Strony

Koloryzacja Joanna Naturia - Srebrny Pył 213


Koloryzacja Joanna Naturia Srebrny pył (213)








Od ostatniej koloryzacji minęło już zbyt dużo czasu... 2,5 miesiąca ! Co rzucało się w oczy :) odrost na przedziałku wyglądał już tak jakby ktoś rozlał mi coś ciemnego na blond włosach ;). A więc w ruch poszła farba. Znów ciężko mi było się zdecydować, więc sięgnęłam po farbę, którą już używałam. Joanna Naturia - lecz coś podkusiło mnie skorzystać z innego koloru niż dotychczas. Ostatnim razem, gdy używałam tej farby wybrałam kolor szlachetna perła, ale mimo ładnego ciepłego blondu na pudełku otrzymałam nieco żółtawy odrost, więc tym razem postanowiłam zaszaleć i wybrałam srebrny pył...





Przygotowałam mieszankę zgodnie z instrukcją, zmoczyłam włosy i ... jazda :) nałożyłam farbę na odrost. Trzymałam ok 20 min i zaczęłam się stresować. Farba przybrała kolor fioletowy, a włosy na odroście jakiś dziwny ciemny popiel...(?!?) W akcie desperacji postanowiłam, ze nałożę farbę  na 10 min na długości, bo jeśli okaże się, że kolor na odroście będzie bardzo różnił się od długości ( o zgrozo !!! ) to nie przeżyję tego ! Jak pomyślałam, tak zrobiłam. Farba wylądowała na długości na ok 8 min, gdyż w między czasie jeszcze raz zerknęłam na pudełko... 



... i zdesperowana stwierdziłam, że włosy wyjdą siwe !


Pobiegłam do łazienki spłukać farbę. Włosy na długości wyglądały dosyć dziwne. Jakby pociemniały, a gdzie nie gdzie jakby pojawiły się jakieś jaśniejsze pasemka. Zdołowałam... wyobrażacie sobie moją minę... Zdążyłam skląć pół świata.

Umyłam włosy szamponem Dave i nałożyłam na długość grubą warstwę maski Kallos Argan, bo miałam przeświadczenie, że zniszczyłam włosy. Wprasowywałam maskę przez 5 min po czym spłukałam, zawinęłam w ręcznik i zaczęłam się modlić.

Los okazał się łaskawy. Włosy na długości nie uległy zniszczeniu, w sumie trzymałam farbę na nich tylko przez 8 min, więc nie zdążyły ulec destrukcji :).

Później spojrzałam na odrost... totalna porażka (pomyślałam) jakiś taki niby ciemniejszy... No po prostu dramat !

Już układałam w  myślach plan: zetnę włosy, co najmniej 15 cm... aż w końcu włosy wyschły. Spojrzałam jeszcze raz w lusterko i odetchnęłam :D ku mojemu zaskoczeniu okazało się, że jednak odrost idealnie stapia się z długością (co zobaczycie poniżej na zdjęciach), a na długości pojawiły mi się jaśniejsze refleksy. Coś niesamowitego :) liczyłam się z tym, że kolor może wyjść ekstremalny, lecz przejrzałam kilka innych blogów, gdzie dziewczyny farbowały tą farbą i byłam zadowolona z ich efektów. Na szczęście u mnie także wyszedł taki jak chciałam :) ale co się nastresowałam to moje ;D















Jak Wam się podoba mój nowy kolor?? :)




Udostępnij ten post

60 komentarzy :

  1. Kolor śliczny, sama kiedyś taki mialam :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ładne Ci pasemka wyszły :D Też bym spanikowała podczas farbowania haha!

    OdpowiedzUsuń
  3. Czytałam Twój post z przerażeniem a na końcu taka fajna wiadomość. Sama używam tych farb , tyle, że ciemnych już od roku :) a farbuje włosy ok. co 6 tygodni ze względu na odrost :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja przeważnie farbowałam co 2 miesiące, ale tak starałam sie je przetrzymać dłużej i udało się do 2,5 miesiaca :) udało by się dłużej, ale "okazję" miałam więc trzeba było jakoś wyglądać :)

      Usuń
  4. Pięknie wyglądają!
    I na co się było denerwować? :D

    OdpowiedzUsuń
  5. Wyszlo pieknie! Zawsze przeraza mnie wzrok tych kobiet z farb;D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kolor wyszedł bardzo ładnie !! Piękne włosy :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Bardzo fajne cieniowanie wyszło, takie niby pasemka, ale ani trochę nietandetne :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Masz przepiekne włosy, jak one lśnią! :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Kolor wyszedł piękny. Współczuję tego stresu. :D

    OdpowiedzUsuń
  10. Ładny kolor wyszedł:) A pewnie i tak się ociepli trochę:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Fajnie wyszło :) loj rozumiem te stresy ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny ten kolor wyszedł :)

    OdpowiedzUsuń
  13. Faktycznie fajnie wyszło :)

    OdpowiedzUsuń
  14. oby jak najmniej takich przeżyć :) ale efekt na włosach wszystko Ci wynagrodził :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Bardzo ładny ten kolor, ale nie zazdroszczę tego stresu :D

    OdpowiedzUsuń
  16. Ślicznie wyglądają! :P
    Ja bym chciała swoje chemicznie rozjaśnić, ale muszę czekać, aż zetnę część po hennie, więc idę w drugą stronę i przyciemniam :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Na szczęście wyszło świetnie, podziwiam odwagę :) Ja w domu farbuje tylko szamponami, a jeśli farba to koniecznie sprawdzona fryzjerka :)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękny masz kolor!
    zapraszamy w wolnej chwili :)

    OdpowiedzUsuń
  19. Mnie, jak na razie na myśl o farbowaniu włosów przechodzi dreszcz! :D Twój nowy kolor jest bardzo ciekawy!
    Pozdrawiam, stylstynka :*

    OdpowiedzUsuń
  20. Swietnie wygladaja z tymi jasniejszymi refleksami, ale wierze, jak musialam sie nastresowalas wizja siwuskow i ciecia ;D

    OdpowiedzUsuń
  21. Ojej wiem jaki to stres :P Ale efekt bombowy <3

    OdpowiedzUsuń
  22. Kolor ciekawy.Ja póki co jeszcze nie farbuję włosów a podbijam już pod 30stkę :)
    Pozdrawiam i zapraszam na konkurs :)
    http://kosmetykiwmoimswiecie.blogspot.dk/2015/07/konkurs-30072015-20082015.html

    OdpowiedzUsuń
  23. Piękny kolor :) Masz śliczne włosy :D
    http://loveecosmetics.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  24. Na pudełku kolor wygląda tak sobie, ale na Twoich włosach wyszło super :)

    OdpowiedzUsuń
  25. Też używałam kiedyś tej farby i byłam zadowolona z efektów :))

    OdpowiedzUsuń
  26. Zachwycasz mnie tymi włosami! Z posta na post coraz ładniejsze, a ja muszę szczękę z podłogi zbierać :P
    Ile ja już włosów nie farbowałam.. Wieki! A i tak nie wyglądają nawet w połowie tak dobrze jak Twoje! Może kiedyś osiągnę takie efekty! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jestem pewna ze osiagniesz :-) trzymam kciuki ! I dziekuje za mile slowa :-)

      Usuń
  27. Polecam farbę bez amoniaku Physiacolor nr 10,17S na oxy 12% piękny, chłodny odcień blondu. Długo walczyłam z żółtkiem aż trafiłam na tę farbę. Włosy są piękne, zdrowe i lśniące. Farba ma w składzie mnóstwo olejków. Używam jej ponad rok i kupuję ją w drogerii Natura w moim mieście, ale już wiem, że w innych Naturach (np. w Bolesławcu) jej nie ma. Niby ta sama sieć a jednak inny - niestety znacznie uboższy - asortyment. PS. Masz piękne włosy ! <3 Pozdrawiam Cię serdecznie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo :-). Skoro dostępna jest w Naturach ta farba to na pewno ja znajde :-) w moim miescie sa trzy a w najblizszym wiekszym miescie jeszcze wicej takze musze ją znaleźć :-) dziekuje Ci za rade !

      Usuń
  28. Witam, czy utleniacz 9% był dołączony do farby, czy kupowałaś oddzielnie? Jeśli oddzielnie, to gdzie? Z gory dziękuję za odpowiedź :)

    PS. Przepiękne włosy, przepiękny kolor, marzę o takim!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Utleniacz dolaczony byl do farby :-) ale w kazdym sklepie z akcesoriami fryzjerskimi go kupisz jesli potrzebujesz :-)

      Dziękuję :-)

      Usuń
  29. Serdecznie dziękuję za szybką odpowiedź :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Proszę bardzo :D polecam się na przyszłość ;)

      Usuń
  30. Szkoda, że ta farba tak niszczy włosy...

    OdpowiedzUsuń
  31. Chciałabym ją przetestować.

    OdpowiedzUsuń