Odrobina wakacyjnego szaleństwa !
Myślę, że każda blondynka choć raz pomyślała o różowym blondzie, który do niedawna był osiągalny tylko przez farby. Ja także należę do grona tych marzycielek i dzisiaj zaprezentuję Wam sposób na osiągnięcie wymarzonego różowego blondu, ale bez użycia farby !
Zapewne zwróciłyście uwagę na płukanki Delia Cameleo, które obiegły już blogosferę ;) tak, tak, to o nich będzie dzisiaj mowa. Stałam się szczęśliwą posiadaczką trzech z nich. Różowa wprost od pierwszego użycia stała się moją ulubioną pomimo pierwszego szoku, który wywołała i kilku wpadek :D ale po kolei.
Srebrną miałam już kiedyś okazję stosować i dzięki niej znalazłam idealny dla mnie sposób na ochłodzenie blondu. O tym eksperymencie przeczytacie TU. Do fioletowej nie byłam przekonana i czekałam z pierwszym użyciem dość długo, ale o tym za chwilę.
Czas na różową ! Zaczęłam od umycia włosów jak zwykle szamponem i nałożeniu odżywki. Spłukałam wszystko i odcisnęłam włosy z wody. I w tym momencie zaczęły się schody :D nie, nie myślcie sobie, że zapomniałam naszykować miskę ! Miskę miałam pod ręką. Niestety z roztargnienia i wszem kapiącej wody, spływającej mi z włosów wprost do oczu trochę było mi ciężko rozmieszać płukankę... niechcący zafarbowałam nie tylko dłonie i wannę, ale także pralkę :o ! Gdy w końcu udało mi się rozrobić łyżkę płukanki w dwóch litrach wody zamoczyłam w niej włosy.
Ku mojemu zaskoczeniu włosy chwyciły dosłownie w sekundę i byłam lekko przerażona! Zdawałam sobie sprawę, że efekt będzie widoczny, ale nie spodziewałam się, że aż tak :D.
Poniżej możecie zobaczyć moje różowe włosy :). Po pierwszym szoku róż tak mi się spodobał, że przy kolejnym myciu powtórzyłam eksperyment. Jednak zamiast zrobić standardową płukankę postanowiłam dodać specyfik do maski Kallos Omega i po umyciu włosów nałożyłam różową papkę na 5 minut po czym spłukałam.
Kolor złapał równo i trzymał się na prawdę długo. Całkowite spłukanie różu nastąpiło po 6 myciach, ale zaznaczę, że szamponem myje tylko skórę głowy, a długość włosów odżywką lub maską. Podejrzewam, że gdybym myła długość włosów szamponem kolor wypłukałby się znacznie szybciej. Dodam, że spłukiwał się równomiernie i codziennie mogłam cieszyć się innym odcieniem różu ;)
Kolor złapał równo i trzymał się na prawdę długo. Całkowite spłukanie różu nastąpiło po 6 myciach, ale zaznaczę, że szamponem myje tylko skórę głowy, a długość włosów odżywką lub maską. Podejrzewam, że gdybym myła długość włosów szamponem kolor wypłukałby się znacznie szybciej. Dodam, że spłukiwał się równomiernie i codziennie mogłam cieszyć się innym odcieniem różu ;)
Z kolei płukanka fioletowa, tak jak wspomniałam na początku, czekała na swoją kolej dość długo. Postanowiłam nie bawić się w tradycyjne płukanie i oszczędzić sobie sprzątania całej łazienki. Rozmieszałam łyżkę płukanki z maską do włosów i taką mieszankę nałożyłam na umyte wcześniej włosy na 5 minut. Po czym spłukałam. Płukanka delikatnie zneutralizowała żółte refleksy, ale nie było to aż tak widoczne. Dlatego chcę powtórzyć eksperyment i użyć więcej produktu. Jeśli wyjdzie z tego coś godnego uwagi to na pewno pokażę Wam na blogu :).
Najbardziej do gustu przypadła mi różowa płukanka :) Co sądzicie? :)
Fajny efekt :)
OdpowiedzUsuńCieszę sie ze Ci się podoba ;)
Usuńmi chodzi po głowie kolor niebieski :D
OdpowiedzUsuńEfekt fajny ale dlatego trzymała się długo płykanka, bo wraz z Kallosem,zamknełaś ten pigment w łusce włosa.
OdpowiedzUsuńMożesz mieć rację :)
UsuńJa mam srebrną i różową. Za pierwszym razem własnie potrzymałam różową dłuzej bo nie wiedziałam, że tak chwyci, więc wyobraź sobie jakie miałam włosy haha ;D
OdpowiedzUsuńHeh domyślam się :D
UsuńSłyszałam wiele dobrego o tych płukankach ;)
OdpowiedzUsuńAle zaszalalas ;)
OdpowiedzUsuńCzasem trzeba :D
UsuńPrzyznam szczerze, że nie jest to znane mi produkty.
OdpowiedzUsuńMogłabym z wielką chęcią zwariować i przetestować.
Naprawdę świetna sprawa. Fajny efekt.
Pozdrowionka poniedziałkowe! :)
Czytałam o nich już i ten róż mnie bardzo kusi ale nie spotkalam ich sklepie jeszcze nigdzie :)
OdpowiedzUsuńChyba trzeba jeszcze trochę poczekać z ich premierą :)
Usuńfajny efekt!
OdpowiedzUsuńBardzo ciekawy efekt ;)
OdpowiedzUsuńTen róż wyszedł super i do tego włosy przepięknie błyszczą :) Ja miałam okazję testować tylko płukankę fioletową jednak nie byłam nią zachwycona bo efekt jaki dawała był słabiutki :/
OdpowiedzUsuńRacja efekt jest bardzo minimalny :(
UsuńKurde gdy ja miałam blond była tylko fioletowa i srebrna;/ Szkoda. Ale nie będę rozjaśniała włosów dla płukanki ;D
OdpowiedzUsuńSzkoda, że jak farbowałam włosy na jasny blond to nie było jeszcze różowej płukanki. Efekt jest rewelacyjny ;)
OdpowiedzUsuńDo moich blond włosów używam fioletowej właśnie z Deli
OdpowiedzUsuńTeż mam srebrną i różową. Górę ochładzam srebrną a na długości robię różową. Oczywiście mieszam je kallosem. 😀 w sobotę farbowałam włosy Garnierem 113 i wyszły mi zielone refleksy także radzę uważać na tą srebrną
OdpowiedzUsuńTak tak zauważyłam ze srebrna niekiedy daje zielony a nawet niebieski poblask :o ale z farbami Garniera też bym uważała bo ja kiedyś skończyłam z mocno podrażnioną skórą głowy po farbowaniu Garnierem :/
UsuńŚwietnie, ja ostatnio użyłam szamponetki i odżywki :)
OdpowiedzUsuńWidziałam :) również świetny efekt :)
UsuńJa na ten róż mówię truskawkowy :D
OdpowiedzUsuńpiękny jest, sama zastanawiam się , aby zaszaleć teraz na wakacje z tym kolorkiem :D
P.S. kochana dzięki za miłe słowa :) :*
a hiszpanki, to tylko kwestia przyzwyczajenia :D będę je tak często pokazywać, aż w końcu przekonasz się do nich ;) hihihihi
Hehe chyba się powoli przekonuję bo mam już trzy :D
Usuńefekt mega :D ale jakoś bałabym się, że się jednak nie wypłucze haha :D
OdpowiedzUsuńSpokojnie :) wypłukała się całkowicie :)
UsuńFiolet chętnie bym sobie zrobiła :D
OdpowiedzUsuńNiestety fiolet nie daje tak elektryzującego efektu :)
UsuńChciałam kupić ale nigdzie stacjonarnie nie mogę jej dostać :(
OdpowiedzUsuńByły kiedyś w biedrze wszystkie 3
UsuńMagdalena dzięki za podpowiedź :) ja osobiście jeszcze nie widziałam ich stacjonarnie ;)
Usuńwłaśnie się zastanawiałam nad tymi płukankami :p i chyba sobie zrobię kolorek :)
OdpowiedzUsuńSandicious
Polecam :D
UsuńBardzo fajnie to wygląda :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Wyszlo cudownie :)
OdpowiedzUsuńJa ostatnio zastanawiam sie nad rozjasnieniem włosów. Wtedy mogłabym spróbować z takim kolorkiem
Ale ja efekt😍😍😍 ja swoje włosy teraz trochę rozjaśnilam pasemkami, bo już były zdecydowanie za ciemne 😁😁😁
OdpowiedzUsuńŚwietne wygląda ;) Szkoda, że ja nie mogłam na swoich zrobić takiej płukanki ;)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńO tych płukankach wcześniej nie słyszałam ale zaciekawiłaś mnie nimi :)
OdpowiedzUsuńŚwietny efekt!
OdpowiedzUsuńTa różowa jest świetna, robiłam kuzynce i efekt mega :) Fioletowej zdecydowanie nie polecam :(
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post :)
http://www.stylishmegg.pl/2017/08/klasyczna-stylizacja-spodnie-w-pepitke.html?m=1
Fioletowa nie jest taka zła ale zdecydowanie lepsza jest różowa :)
UsuńRóżowa płukanka tak mnie zachwyciła, że aż bym sobie taką kupiła :D
OdpowiedzUsuńPolecam :P fajna sprawa :)
UsuńOoo, chyba jeden z najlepiej widocznych efektów, jakie ukazały się na blogach! Świetnie to u Ciebie wygląda! :))
OdpowiedzUsuńCieszę się że Ci się podoba :)
UsuńKurde nigdzie w Płocku jej nie ma ;/
OdpowiedzUsuńMoże jeszcze uda się znaleźć w supermarketach :) może właśnie Biedra :)
Usuńwhatsapp goruntulu show
OdpowiedzUsuńshow
2OHF00