Strony

Koloryzacja Joanna Naturia Szlachetna Perła


Koloryzacja Joanna Naturia Szlachetna Perła 212







Od ostatniej koloryzacji minęły już 2 miesiące, a więc czas zafarbować odrosty i nieco odświeżyć kolor. Miałam spory problem z wybraniem odpowiedniej farby, ale jedna z Was poleciła mi coś zupełnie niepozornego :). A w związku z tym, że farbuję tylko odrosty postanowiłam nie szukać rewelacji wśród promowanych farb tylko postawić na coś po prostu TANIEGO. Traf chciał, że na promocji w Naturze w oko wpadła mi właśnie ta farba Joanny za jedyne 5 (coś) zł.



Farbę nałożyłam zgodnie z instrukcją na suche włosy i trzymałam 30 min. Co prawda w instrukcji było od 20-40 min. ale postanowiłam ten czas wypośrodkować. 



Podczas trzymania farby skóra delikatnie piekła. Ale było to do przeżycia i w zasadzie nie zbyt uciążliwe. 



Farbę spłukałam oraz spieniłam szamponem. Nałożyłam odżywkę Nectar & Nature.

Gdy wyschły prezentowały się tak






Jestem zadowolona z efektu :) farba dokładnie pokryła odrost, a kolor jest taki jakiego oczekiwałam, czyli ciepły. Czyli zupełnie inny niż na opakowaniu :). Włosy wypadły w standardowej ilości także farba nie była tego przyczyną.


Farbę oceniam na 8 /10 - za tak niską cenę spisała się na prawdę dobrze.











Jak oceniacie efekt? :)





Czytaj dalej

Zamówienie z półproduktami ZSK



Pierwsze zamówienie z półproduktami





Tuż przed gwiazdką pod moją choinką znalazła się paczka z półproduktami, które zamówiłam na stronie Zrób Sobie Krem




W paczce znalazły się zarówno emolienty jak i humektanty oraz proteiny. 




A wiec co zamówiłam ... ??



Emolienty:










- olej z orzecha włoskiego --> zawiera ok 60% kwasu linolowego, ok 20% kwasu olejowego, 5-15% kwasu linolenowego, nasyconych kwasów tłuszczowych, bogaty w witaminy: A, E i biotyna.

Regeneruje, nawilża i tonizuje zniszczoną lub suchą skórę. Działa przeciwzapalnie, normalizująco, kojąco, przeciwstarzeniowo. Wzmacnia odporność skóry wygładza ją, nadaje miękkość i sprężystość. Pomocny przy łupieżu suchym i swędzącej skórze głowy.



- olej makadamia --> zawiera kwasy nienasycone: 57% kwasu olejowego, 25% kwasu oleopalmitynowy; 15% nasyconych kwasów tłuszczowych, bogaty w witaminy A, B, E, składniki mineralne.

Aktywny wymiatacz wolnych rodników. Jest odpowiedni dla wszystkich typów skóry ale w szczególności polecany przy suchej, łuszczącej się, wrażliwej i dojrzałej, stosowany przy łamliwych, kruchych włosach. Olej dobrze się wmasowuje, szybko wchłania, działa regenerująco, odżywczo, wygładzająco, poprawia wygląd skóry.



- olej ze słonecznika --> zawiera 90% nienasyconych kwasów tłuszczowych (linolowy 73%, oleinowy 16%, alfa-linolenowy, oleopalmitynowy), ok 10% nasyconych kwasów tłuszczowych oraz naturalne tokoferole (wit E), woski, lecytyna, karoteny.

Dobrze się wchłania i nie pozostawia poczucia tłustości. Wzmacnia bariery naskórkowe, doskonale zmiękcza i wygładza skórę. Ma działanie przeciwrodnikowe, przeciwzapalne i normalizujące. Nie powoduje tworzenia się zaskórników. Przeznaczony dla każdego typu skóry ale przede wszystkim do skóry tłustej, mieszanej (z tendencją do tłustej), zanieczyszczonej, używany jako dodatek do kosmetyków przeciwsłonecznych.



- olej z nasion bawełny --> zawiera 70 - 90% nienasyconych kwasów tłuszczowych (olejowy i linolowy), kwas palmitynowy, kwas stearynowy oraz naturalne tokoferole (wit E).

Ma zdolność eliminowania wolnych rodników. Dobrze się wchłania, działa przeciwalergicznie, przeciwzapalnie, podnoszą odporność na zakażenia, pobudzają regenerację nabłonków i tkanki łącznej.

Olejowe kąpiele włosów (olej z nasion bawełny wcierać w skórę i we włosy, potem zmyć łagodnym szamponem). Stosuje się przy rozdwajaniu końcówek i łamliwość włosów, uszkodzeniu włosów zabiegami fryzjerskimi. Także przy łuszczycy we włosach, łupieżu suchym. Olej z nasion bawełny działa zmiękczająco na włosy doskonały w mieszaninach z olejem kokosowym, jojobą, rycynowym.



- olej z czarnuszki siewnej (dostałam jako gratis do zamówienia) --> zawiera 28% nasyconych kwasów tłuszczowych, 53% kwasu linolowego, 25% kwasu olejowego, 4% kwasu alfa-linolenowego, 0,5-1,5% olejku eterycznego, naturalne tokoferole.

Zalecany do skór alergicznych, z egzemą, trądzikowych nękanych przez zapalenia skórne, grzybice. Zawarty w tym oleju olejek eteryczny (tymochiniony) sprawia, że używany jest ( jako główny składnik) w aromaterapii przy przeziębieniach, kaszlu i zapaleniu oskrzeli.



Olejki mam zamiar stosować zarówno do twarzy jak i do włosów.





Humektanty:





- mocznik --> przyciąga wodę i nie pozwala jej wyparować, dzięki czemu działa intensywnie nawilżająco. Mocznik powoduje, że skóra jest gładka i jędrna.



- mleczko pszczele --> mleczko pszczele jest naturalnym produktem o wysokiej zawartości składników odżywiających. Ekstrakt z mleczka pszczelego jest zalecany do kosmetyków stymulujących metabolizm skóry, regenerujących i wspomagających gojenie. Ekstrakt z mleczka pszczelego działa nawilżająco, wygładzająco i kondycjonująco, również na włosy. Jest doskonałym przeciwutleniaczem dzięki zwartości naturalnych witamin. Opóźnia procesy starzenia.  Ekstrakt z mleczka pszczelego polecany jest również do kosmetyków regulujących wydzielanie sebum. 





Proteiny:





- hydrolizat keratyny --> hydrolizat keratyny zawiera aminokwasy, oligopeptydy i białka budujące strukturę włosów i paznokci. Zastosowany w produktach do pielęgnacji włosów nadaje im zdrowy wygląd, przywraca połysk, utrzymuje nawilżenie. Składniki hydrolizatu wnikają w strukturę włosa, wbudowują się w uszkodzone miejsca osłonek włosów - dzieki temu zwiększają ich sprężystość i objętość. Na powierzchni włosów surowiec ten wytwarza koloidy o dziłaniu ochronnym - zebezpiecza przed szkodliwym działaniem farb do włosów czy produktów do trwałej ondulacji.




Substancje aktywne:


- 75% D-pantenol --> jest prowitaminą B5. Łatwo wnika w głąb skóry, włosów i paznokci. Przenika naskórek, gromadzi się w skórze właściwej i zmienia się w witaminę B5 czyli kwas pantotenowy. 

D-pantenol stosowany zewnętrznie działa na skórę leczniczo - przyspiesza podział komórkowy komórek skóry, działa łagodząco na podrażnioną i zaczerwienioną skórę, jest korzystny również dla skóry poparzonej.

Odgrywa ważną rolę w pielęgnacji włosów, ponieważ jest wchłaniany przez włosy przez co nabierają połysku, są gładsze i zdrowsze.



- Spirulina Algi morskie --> intensywnie nawilża wysuszoną i zmęczoną skórę całego ciała, 

  • odżywia i ujędrnia
  • poprawia wygląd i koloryt skóry
  • likwiduje trądzik oraz zmiany skórne spowodowane trądzikiem
  • likwiduje niepożądane wypryski przebarwienia oraz zaczerwienienia
  • przynosi ukojenie popękanej i łuszczącej się skórze
  • wspomaga likwidację cellulitis


oraz 



- flawanony mięty (drugi gartis do zamówienia) --> flawanony wyodrębnione z ekstraktu z mięty pieprzowej wykazują się silnym działaniem łagodzącym podrażnienia. Wyciąg roślinny przygotowany specjalnie z myślą o zastosowaniu w produktach do pielęgnacji cery wrażliwej lub podrażnionej (np. kosmetyki po goleniu). Flawanony mięty hamują objawy podrażnienia - rumień, mrowienie i odczuwanie ciepła, a także wzmaga syntezę β-endorfin (hormonu szczęścia) .

Flawanony mam zamiar wykorzystać jako składnik toniku do twarzy.



Już wkrótce będę testować moje półprodukty i recenzje pojawią się na blogu. :)




Macie jakieś pomysły na wykorzystanie tych półproduktów? :)





Czytaj dalej

Wesołych Świąt !!!




Moi Drodzy !


Chciałabym Wam życzyć wesołych i pogodnych Świąt Bożego Narodzenia :)




Spełnienia marzeń oraz wymarzonych prezentów...

:)











Czytaj dalej

Olejek Jaśminowy Chameli


Czas na emolienty










Zima ... zimno ... mróz... wiatr... duża wilgotność...
to wszystko ostatnimi czasy przysporzyło mi sporo problemów. 









Przesuszone końcówki nie dają mi spokoju. Zmiana szamponu trochę pomogła (pisałam o tym tutaj), ale nie wystarczyła. Idąc za radą Wiedźmy, która poleciła mi ograniczenie humektantów i silikonów i uderzenie w emolienty, postanowiłam porządnie naolejować włosy. Założyłam sobie, że będę nakładała olej 2 razy w tygodniu.




Wybrałam metodę na sucho (o metodach pisałam tutaj) w czyste formie dlatego, że w ubiegłym miesiącu często stosowałam serum olejowe, które chyba jednak jest słabsze niż zwykłe olejowanie na sucho. A z uwagi na to, że na jakiś czas ograniczam humeknanty, które dodawałam do serum postanowiłam z niego na razie zrezygnować.






Na suche włosy nałożyłam olejek jaśminowy Chameli ok 2 łyżki stołowe. Zawinęłam w koczek, nałożyłam czepek i turban. 






Po 3h zmoczyłam włosy nałożyłam maskę Kallosa również jaśminową (staram się ją wykończyć, bo się nie sprawdziła) i lekko wmasowałam po czym spłukałam.





Spieniłam szampon NIVEA fresh energy do włosów przetłuszczających się (dalej testuje szampony i ten też staram się wykończyć) spłukałam, nałożyłam na 1-2 min odżywkę Nectar of Nature (kupiłam ją w Carrefourze na przecenie za 4zł i jestem w szoku --> więcej napiszę w recenzji) i też spłukałam.







Odsączyłam włosy i w skalp wtarłam Wodę brzozową z Isany, a w koncówki kropelkę olejku jaśminowego Chameli.



Gdy wyschły przeczesałam grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.








Włosy są pięknie nawilżone, odżywione i dociążone. Olejek ujarzmił końcówki, które teraz są wygładzone i lśniące. Włosy nabrały blasku, ale nie straciły na objętości. 

Olejek Chameli jak zwykle mnie nie zawiódł :).





Jak Wam się podoba efekt?? :)





Czytaj dalej

Eveline szampon do włosów 8 w 1 + płukanka rumiankowa


Eveline szampon do włosów 8 w 1 argan + keratin
oraz
płukanka z rumianku








W związku z tym, że moje włosy zaczęły ostatnio troszkę wariować... przesuszone końcówki oraz puch nie do okiełznania... postanowiłam zbadać tego przyczynę. Nie spodziewałam się, że rozwiązanie znajdę przy pierwszym podejściu !




Otóż rozgryzłam tajemnice... winny okazał się szampon.




Od dłuższego czasu trzymałam się Dave Therapy (zgodnie z zasadą - skończ jeden znam zaczniesz drugi) szampon z SLS w składzie. Wybrałam go z uwagi na silikony, które są nieodłączne w mojej codziennej pielęgnacji oraz z racji tego, że jak do te pory detergenty nie robiły mi krzywdy.




Szampon z Dave zamiennie używałam z Johnsons's baby, żeby nie serwować włosom tylko detergentów.




Włosy zaczęły się puszyć, a końcówki wyglądały na zaniedbane mimo olejowania, nakładania masek oraz zabezpieczania końcówek przed zniszczeniami.








Dzisiaj w moich zapasach znalazłam szampon o którym jak zwykle zapomniałam. Eveline szampon 8 w 1 w składzie ma m. in. :




--> tytułowy olejek arganowy oraz keratyne



--> olejek łopianowy



--> wyciąg ze skrzypu i pokrzywy



--> proteiny jedwabiu



--> D - panthnol



skład wydaje się przyjazny.






Producent obiecuje:



- odbudowa włókna włosa,
- nawilżenie i wygładzenie,
- odżywienie i wzmocnienie,
- intensywna regeneracja,
- połysk od nasady aż po same końce włosa,
- miękkie i elastyczne włosy,
- łatwe rozczesywanie i stylizacja.
- ochrona przed szkodliwym działaniem czynników zewnętrznych.






Skuszona tymi rewelacjami umyłam skalp dosyć dokładnie oraz włosy na długości. Spłukałam i nałożyłam ulubioną odżywkę Pantene PRO-V, również spłukałam. Potem odsączyłam włosy i zrobiłam im kąpiel w płukance rumiankowej.







Czyli 1 torebkę rumianku wrzuciłam do 250ml gotującej się wody i gotowałam ok. 10 minut. Wywar dodatkowo rozrzedziłam zimną wodą aby był do natychmiastowego zastosowania (wody dolałam "na oko"). Przelałam wszystko do miski i moczyłam włosy przez ok 2-3 min. troszeczkę dotarło także do skalpu. Po tym czasie odsączyłam włosy i zawinęłam na chwilkę w turban.




W końcówki wtarłam standardowo olejek Marion. Rozczesałam na sucho Tangle Teezerem.




Płukanka zazwyczaj stosowana jest w celu rozjaśnienia włosów blond, nadania połysku, rozświetlenia i wydobycia ciepłego koloru. Nie liczyłam nawet na delikatne rozjaśnienie bo musiałabym ją trzymać znacznie dłużej niż ja to zrobiłam. Zresztą podejrzewam, że rozjaśnienie jest znikome i nie u każdego będzie widoczne.







Moja opinia :




Włosy po spłukaniu szamponu były nieco szorstkie, ale odżywka załatwiła sprawę i po jej spłukaniu były już gładkie. Bez problemu się rozczesały. Teraz są miękkie w dotyku i niesamowicie gładkie. Absolutnie nie są obciążone. Włosy nabrały objętości i są bardzo błyszczące i sypkie. Co ciekawe zauważyłam, że nie przetłuszczają się tak szybko (cały zabieg był wczoraj). Na drugi dzień po myciu włosy przeważnie są już delikatnie przetłuszczone, a dzisiaj tego nie zauważyłam. Podejrzewam, że to zasługa płukanki rumiankowej. Jak wiadomo zioła mają właściwości nieco przesuszające stąd prawdopodobnie moje chwilowe zmniejszone przetłuszczanie.



Jeszcze wilgotne końcówki





Ocena szamponu Eveline 8 w1 argan + keratyna : 9 / 10



Ocena płukanki rumiankowej : 8 / 10








A Wy testowałyście ten szampon?



Jakie są Wasze ulubione płukanki??






Czytaj dalej

Aktualizacja włosów - listopad


Nieco opóźniona aktualizacja listopadowa moich włosów.




Październik -> Listopad




Moje dokonania w pielęgnacji włosów w listopadzie:




-> Maska średnio raz w tygodniu. Nakładałam przeważnie Kallosa keratin, latte, argan oraz Biovax proteiny mleczne. Kallos jak zawsze sprawdzał się świetnie i moje włosy nie są nim znudzone, a co do Biovaxu - recenzja już niedługo na blogu :). Maskę trzymałam średnio 30min - 1h.


-> Olej raz na dwa tygodnie. Niestety nie miałam za wiele czasu na olejowanie w tym miesiącu... remont, praca i warunki pogodowe nie sprzyjały. Olej trzymałam średnio ok. 1 h


-> Jantar. Listopad był miesiącem pod znakiem wcierki. Tego nie odmawiałam mojej skórze głowy i póki co mogę nieśmiało powiedzieć, że wypada mi o 1/4 włosów mniej. Co nie oznacza, że leci mi ich bardzo dużo, ale w porównaniu do tego co było kiedyś - jest lepiej. Zbieram się do rozpoczęcia stosowania kozieradki, ale na to będę musiała wygospodarować jakiś spokojniejszy miesiąc, obfity w wolne dni :)


-> Końcówki jak zawsze zabezpieczałam olejkami Marion oraz odżywką bez spłukiwania z Ziaji.


-> Suszyłam suszarką kilka razy. Ale to nieuniknione, bo przy takiej pogodzie moje włosy potrafią schnąć i schnąć . . . i schnąć . . .


-> Pod koniec listopada udało mi się w końcu podciąć końcówki.



Włosom na pewno przydałoby się trochę więcej nawilżenia i dociążenia. Zauważyłam także, że zaczęły się elektryzować. 



Przed podcięciem



Po podcięciu


Moje pomysły na grudzeń :


-> duża porcja nawilżenia w postaci treściwych masek
-> olejowanie min. 1 raz w tygodniu




Chciałabym Was prosić o radę :) właśnie kończy mi się mój szampon Johnson's i szukam innego łagodnego szamponu do włosów... Możecie mi coś polecić? 




Czytaj dalej