Maska rozjaśniająca włosy
Jestem pewna, że niejedna blondynka ubolewa nad żółknięciem swoich blond włosów. Ja sama wielokrotnie testowałam nowości mające zniwelować żółty odcień po czym załamywałam ręce nad efektem, którego nie było... by za chwile znowu wypróbować coś nowego. W końcu przyzwyczaiłam się do miodowego blondu i przestałam się nim przejmować co zresztą możecie zobaczyć na każdym zdjęciu z moimi włosami na blogu. Żółty nie musi wyglądać sztucznie, a przełamany jaśniejszym pasemkami może wyglądać nawet bardzo naturalnie. Mimo to z chęcią testuje pomysły, które mogłyby zawalczyć z żółtym blondem głównie z uwagi na te czytelniczki, które z tym "problemem" trafiają na mojego bloga.
Pokazywałam Wam już płukankę Cameleo z firmy Delia, a także srebrny szampon z Rossmanna (Tu i Tu znajdziecie linki). Te produkty nie były strzałem w 10. Szampon ostatecznie wyrzuciłam, bo był zwykłym zdzieraczem. Z kolei płukanka wędrowała z łazienki do pokoju i z powrotem, bo nie miałam na nią żadnego pomysłu aż nagle mnie natchnęło. Aby zminimalizować jej wysuszające właściwości zmieszałam ją z maską.
Mieszanka rozjaśniająca:
--> 2 czubate łyżeczki maski Kallos Banana
--> 1 pompka olejku do włosów Alterra
--> 1 łyżka srebrnej płukanki Cameleo
Składniki wymieszałam, powstała gładka masa w kolorze jagodowego jogurtu. Zaczęłam od umycia głowy szamponem Alterra. Następnie spłukałam i maksymalnie odsączyłam włosy z wody. Nałożyłam maskę, zawinęłam w koszulkę, a potem w ręcznik. Maska nie jest jakoś specjalnie brudząca, ale lepiej nie ryzykować fioletowych plam na ręczniku. Po 30 min. spłukałam. wyschły naturalnie.
Efekt jaki uzyskałam możecie zobaczyć na zdjęciach poniżej. Może nie jest to jakieś wielkie odkrycie, ale w tej postaci zdecydowanie chętniej sięgnę po tę płukankę. Po pierwsze włosy nie są suche i spuszone, a po drugie nie widać tak bardzo zielonej poświaty, która doprowadzała mnie do szału po zastosowaniu samej płukanki.
Włosy zaskoczyły mnie swoją sprężystością i gładkością. Jak widać są idealnie proste i bardzo mile w dotyku. Ma się wrażenie, że jest ich więcej.
Płukanka uwydatniła jaśniejsze pasemka, które powstały w wyniku działania promieni słonecznych i niedokładnej koloryzacji. Kolor jest zdecydowanie bardziej zgaszony, a w cieniu włosy mienią się na niebiesko? :D A przy okazji, zauważyliście, że obcięłam włosy?? Poleciało ok 7 cm, zrezygnowałam z cieniowania i tym razem poprosiłam fryzjerkę by obcięła moje włosy na równo, a nie w "U" jak do tej pory. Co myślicie?? :)
Jak podoba Wam się efekt?
Mam tą płukankę ;p ciekawy przepis chętnie wypróbuje bo zazwyczaj po prostu rozprowadzam płukankę w wodzie ;p śliczne cięcie :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-) myślę że to znacznie lepsza alternatywa dla tej plukanki :-)
UsuńSkrócenie zauważyłam już na zdjęciach ze stylizacją z kardiganem w roli głównej:) Ścięte na U czy na prosto i tak w każdej odsłonie wyglądają super;) A co do płukanki, to fajny sposób na takie wykorzystanie w masce i na pewno bardziej skuteczny niż płukanka, bo dłużej jest na włosach i efektywniej zadziałała.
OdpowiedzUsuńZgadzam sie :-). To masz dobre oko :-D włosy ścięłam juz jakis czas temu ale nie bylo kiedy pokazać na blogu :-)
UsuńCiekawy przepis,ładne włoski i podoba mi się jak są ścięte na równo :)
OdpowiedzUsuńCieszę się :-)
UsuńFajny sposób :) Trochę zachodu z mieszaniem ale w sumie dwa w jednym to warto :D
OdpowiedzUsuńOszczędzam czas :-)
UsuńNas na szczęście ten problem nie dotyczy, ponieważ nie jesteśmy blondynkami :D Hehe ^^ Ale produkt bardzo ciekawy ;) Super wpis! Na pewno komuś pomógł :) Buziaki kochana ;*
OdpowiedzUsuńTaki problem to nie problem :-)
UsuńJa ostatnio spróbowałam dodatku gencjany do maski i było zacnie :)
OdpowiedzUsuńKtoś juz mi polecal gencjane :-) muszę sie rozejrzeć :-)
UsuńWłosy jak zawsze zachwycają <3
OdpowiedzUsuńDzięki kochana :-)
UsuńŚwietny post - sama ostatnio szukałam szamponów i masek na rozjaśnienie, a tu proszę :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :))
Polecam :-D
UsuńUwielbiam Twoje włosy, faktycznie widać, że kolor jest chłodniejszy. Też lubię tę płukankę dodawać do masek;)
OdpowiedzUsuńDziękuje kochana :-)
UsuńPiękne masz włosy! Ja im dłuższy mam włosy tym bardziej wolę U, do łopatek miałam na prosto ;)
OdpowiedzUsuńJa póki co nie żałuje ciecia ale niewykluczone że do U jeszcze wrócę :-D
Usuńu mnie naturalny brąz więc maska nie dla mnie ;))
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Matko w niebie jakie Ty masz piękne włosy! Kolor maseczki boski, ja nie rozjaśniam bo mam ciemne
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy! :)
UsuńZapraszam-Mój blog
Odwdzięczam się za każdą obserwacje :)
Dzięki :-)
UsuńMasz cudny odcień blondu:)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) :-*
UsuńWłaśie szukam sposobu na schłodzenie blondu. Stosuję szampon John Frieda mający nadać blondom chłodny odcień, taki w fioletowej tubce, ale szału nie ma i efekt krótkotrwały.
OdpowiedzUsuńU mnie szampony tego typu zupełnie sie nie sprawdzają. Polecam ten pomysł z maską :-)
UsuńNiestety nie mam blond włosów, ale bardzo ciekawy post :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie :*
Mogłabym Cię prosić o kliknięcie u mnie w linki w najnowszym poście, będę Ci bardzo wdzięczna :)
Masz piękne włosy...one mogły być jeszcze dłuższe? ;) Też w ten sposób stosuję tę płukankę - dodaję do masek.
OdpowiedzUsuńMogły :-D
UsuńEfekt bardzo mi się podoba ;)
OdpowiedzUsuńCieszę sie :-)
UsuńTwój blond jest naprawdę piękny:) jakiś czas temu miałam pierwszy raz w życiu blond i dowiedziałam się jakie to problemy spotykaja blondynki i jak trzeba walczyć o ten chłodny odcień ;)
OdpowiedzUsuńTrzeba sobie jakos radzić :-D
Usuńladny kolorek , ja nie farbuje wloskow ,wiec mi sie nie przyda aczkolwiek lubie maske bananowa kallosa :)
OdpowiedzUsuńJest świetna :-)
UsuńWow! Piękny efekt :) Kiedy miałam jasne włosy nigdy nie miałam problemów z żółknięciem włosów, a teraz jak na złość mam strasznie dużo rudawych/miedzianych refleksów co mnie doprowadza do szału. Strasznie trudno znaleźć niebieską płukankę/szampon który usunąłby ten efekt. Może znasz coś takiego?
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.evelinebison.pl
Co do rudych refleksów to zupełnie nie mam pojęcia co mogłoby pomóc :-(
Usuńjestem pod wrażeniem efektu ! ja akurat nie mam problemu z żółknięciem włosów.
OdpowiedzUsuńTakiej to dobrze :-D
UsuńMogę cie polecić maskę do blondu ze stapizu i szampon. Jak malowałam włosy na szaro pozwalały mi zniwelować żółty odcień. Trzeba uważać ze stosowaniem tej maski bo można wyjść z fioletem na głowie:)
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
Mialam z tej firmy serum na końcówki i bylam zadowolona :-) muszę się zastanowić nad tą maską o której piszesz :-)
Usuńefekt cudny!!! ja chyba spróbuję dziś z gencjaną, bo tylko ją mam pod ręką ;P a narobiłaś mi ochoty na ochłodzenie
OdpowiedzUsuńPowodzenia :-D
UsuńPiękne włosy: i kolor, i kondycja :) No i oczywiście długość ;)
OdpowiedzUsuńMoje włosy z natury mają taki raczej zimny odcień - mimo, że nie są tak jasne, nie mam problemy z żółknięciem ;)
Szczęściara :-)
Usuń