Co Nowego ?
W styczniu jakoś wyjątkowo mało było mnie zarówno na blogu jak i na instagramie. Dlatego dzisiejszy przegląd będzie nieco ubogi, ale myślę że w lutym to sobie odbije 😃. Serdecznie zapraszam !
Zacznę trochę od końca, bo chce Wam pokazać w pierwszej kolejności moje nowości kosmetyczne, które dotarły do mnie pod koniec stycznia. Chodzi oczywiście o konopne masło do ciała od Efektima. Produkt już właściwie zdenkowałam i właśnie pisze jego recenzję ✎. Jesteście ciekawi ? Wiem, że część blogosfery jest już po testach, ale na razie nie czytam, żeby się nie sugerować czyjąś opinią.
Kolejne nowości to miks zakupowy z Rossmanna i Lidla. Udało mi się w końcu kupić te lidlowskie maseczki do włosów. Gdy jestem w tym sklepie nigdy o nich nie pamiętam. Jeszcze ich nie próbowałam, ale jak będą godne polecenia to dam Wam znać. Z Lidla wyszłam także wzbogacona o nowy żel do twarzy i krem do rąk z tej samej serii Food For Skin. Zacięta walka toczyła się między mną, a moim dzieckiem, które próbowało wyrwać mi kolorowe opakowanie z ręki i owocowało pierwszeństwem w kolejce 😀. Ma się te sposoby...
W Rossmannie skusiłam się na żele pod prysznic z Isany, które były w jakiejś zwrotnej cenie lekko powyżej 3 zł. Mają obłędne zapachy, więc jak przejść obojętnie ? No nie da się ! Ponadto zakupiłam bazę do hybrydy. Ktoś miał bazę Wibo i może podzielić się opinia ?
Mam nadzieję, że nikt z Was nie przegapił mojego rozdania na instagramie ! Do wygrania kosmetyki ze zdjęcia 💘. Zasady są proste i zachęcam Was do wzięcia udziału !
Pod względem kulinarnym styczeń był bardzo ubogi. Także macie tylko fotkę kakaowej owsianki.
Przyznać się ! Kto ogląda Drogi Wolności ? Uwielbiam ten serial i bardzo ubolewam nad tym, że skończył się pierwszy sezon... W oczekiwaniu na drugi zaczęłam czytać losy moich ulubionych bohaterów w pierwszym tomie Iskra.
Na zdjęciu powyżej widzicie moje włosy po koloryzacji Wellatonem 12/1, którą wykonałam jeszcze w grudniu. Myślę, że w drugiej połowie lutego uda mi się pofarbować włosy ponownie. Zrezygnowałam z Wellaton, bo widzę, że z tej farby już nie wyczaruje efektu na jakim mi zależy. W zanadrzu mam nową farbę 😎 zerkajcie na mojego insta, bo z pewnością tam uchylę rąbka tajemnicy.
Kto ma profil na instagramie ten wie, że szaleje #10yearchallenge i ja także wzięłam udział w akcji. Możecie sobie porównać Magdalena lat 19 -> Magdalena lat 29... jak ten czas leci 😲
Na koniec zostawiam Wam selfie #okularnica 💕 pozdrawiam !
Muszę się w końcu wybrać do lidla :)
OdpowiedzUsuńWarto :D ja dziś idę :D
UsuńW ogóle się nie starzejesz :D :D
OdpowiedzUsuńHaha dziękuje ;D
UsuńLubię żele Isany :)
OdpowiedzUsuńŻele Isana lubię, bo są fajne
OdpowiedzUsuńPo żele Isany jakoś nie mogę się wybrać :). A co do tego masła konopnego, faktycznie ostatnio wysyp wpisów :P
OdpowiedzUsuńReklama dźwignią handlu :)
UsuńFajny jest taki miesięczny przegląd. Dzięki niemu możemy przypomnieć sobie niektóre rzeczy..
OdpowiedzUsuńBTW..co za szminkę masz na ostatnim zdjęciu?
To matowa szminka z Golden Rose nr 02 :)
UsuńDla Ciebie czas jakby się zatrzymał;)
OdpowiedzUsuńOOoo kochana dziękuje :D :*
UsuńSuper zdjecia :) Swietna przemiana :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńGdyby to masło do ciała szybciej się wchłaniało to by zostało moim hitem ever! Lubię żele z Isany :) Trochę się zmieniłaś przez te 10 lat, ale nie za dużo :) Nie wyglądasz na 29! :) I pięknie Ci w okularach :)
OdpowiedzUsuńDziękuje Ci kochana Ty moja :) :*
UsuńPrawdę mówiąc nie widać zmiany :) Może tylko inny makijaż i tyle ;)
OdpowiedzUsuńUff :D
UsuńW bląd włosach bardzo Ci ładnie, maseczki Isana do włosów muszę wypróbować, fajnie ze są saszetkowe wersje.
OdpowiedzUsuńMaseczki są z Lidla :P
UsuńKochana wiem że się powtarzam ale nie wyglądasz na swój wiek, maxymalnie 25 lat bym Ci dała
OdpowiedzUsuńOoo dzięki :D dokładnie to dzisiaj chciałam usłyszeć :D
UsuńSzkoda, że mam obecnie dużo żeli pod prysznic, a niczego nie mam z Isany. Kuszą mnie te żele :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńIsana ma fajne kosmetyki A I skład czasem dużo lepszy niż inne znanych marek
OdpowiedzUsuńDokładnie, masz rację :)
UsuńWydaje mi się, że gdybyś na drugim zdjęciu nie była umalowana to nie byłoby widać w ogóle upływu czasu :)
OdpowiedzUsuńHaha dzięki kochana :D
Usuń