Czy kosmetyki z dobrym składem działają na każdego tak samo ?
Hejka kochani 😊dawno nie było niczego włosowego, więc nadrabiam 😊. Jakiś czas temu zdecydowałam się na zakup szamponu balansujący Hair Balance by Olny Bio, który skusił mnie głównie za sprawą informacji na opakowaniu, że zawiera aż 98 % składników pochodzenia naturalnego. A że akurat szukałam czegoś delikatnego no to wybór był prosty 😁. Zapraszam na recenzje !
Produkt zamknięty jest w butelce z pompka o pojemności aż 400 ml. Bardzo lubię duże pojemności szamponów, bo akurat ten kosmetyk znika u mnie w zastraszającym tempie. Szata graficzna utrzymana w wyraźnych barwach rzucających się w oczy. Zawartość jest odpowiedniej gęstości i przepysznym zapachu 😍. Woń przywodzi mi na myśl gumę balonowa.
Szampon aplikuję na uprzednio zmoczoną skórę głowy i masuje do powstania piany. Pianą przeciągam włosy w stronę końcówek. Ogólnie nie mam w zwyczaju myć szamponem włosów na długości i staram się tego unikać z uwagi na kiepską kondycję włosów. Niekiedy nawet przed myciem zabezpieczać włosy na długości odżywką (korzystam z metody OMO, która opisana jest na butelce). Produkt pieni się bardzo dobrze i jedna pompka zazwyczaj mi w zupełności wystarcza.
Moje włosy przetłaczają się w takim tempie, że jestem wstanie myć je, co dwa dni stosując inne szampony. Niestety w przypadku tego produktu mycie, co drugi dzień nie wchodzi w grę. Na drugi dzień włosy są już po prostu nieświeże w stopniu kwalifikującym się do natychmiastowego mycia. Podejrzewam, że to za sprawą delikatnych substancji myjących, które są łagodne i nie podrażniają skóry, ale też nie przedłużają jej świeżości na długo.
Skóra po użyciu jest odświeżona, nawilżona, włosy u nasady błyszczące, ale nieco oklapnięte. Łatwo się rozczesują zarówno na sucho jak i na mokro.
Szampon nie uczula mnie ani nie podrażnia, ale zauważyłam, że nie domywa wystraczająco skóry głowy. Efektem są złogi naskórka i taki kosmetyczny łupież, który zdarza mi się właśnie w przypadku, gdy na skórze gromadzi się zbyt dużo kosmetyków, a szampon sobie nie radzi. W takich wypadkach zmuszona jestem wykonywać peeling. Przy codziennym stosowaniu szamponu balansującego peeling wykonywałam zdecydowanie częściej niż normalnie. Zatem jeśli chodzi o jego właściwości balansujące, regulujące gruczoły łojowego to zaznaczam, że u mnie się nie sprawdził.
Co do składu to na prawdę nie mam żadnych zastrzeżeń, więc pod tym względem nie zrobi Wam krzywdy. Polecam go dla osób ze skórą normalną i lekko przetłuszczającą się. Dla osób ze zwiększoną produkcją łoju będzie po prostu za słaby.