Pierwsza koloryzacja po 10 miesiącach !
Właśnie dobiegła końca moja najdłuższa przerwa w koloryzacji włosów! Całe 10 miesięcy! Przez całą ciążę nie farbowałam włosów, a nawet kilka miesięcy przed porodem zaprzestałam jakichkolwiek sposobów pielęgnacji, bo zwyczajnie nie miałam już na to siły. Ograniczyłam się jedynie do szamponu i odżywki, a i to niekiedy sprawiało mi trudności tym bardziej, że włosy musiałam myć właściwie codziennie. Z tego też powodu w sierpniu postanowiłam skrócić kłaczki, by było mi wygodniej. Poleciało z 10 cm... Zdecydowałam się także na cieniowanie po to, żeby włosy lepiej się układały, a ja nie musiała poświęcać na pielęgnację zbyt dużo czasu i energii.
Aktualnie jestem już po porodzie i nareszcie wracam do dawnej pielęgnacji by na nowo zadbać o włosy ;). Czas po porodzie okazał się dla mnie łaskawy i zaobserwowałam znaczne zmniejszenie przetłuszczania. Słyszałam o tym już wcześniej, ale nie spodziewałam się, że akurat na mnie spadnie to szczęście, bo na ogół moje włosy przetłuszczają się bardzo szybko. Zdaje sobie też sprawę, że to okres przejściowy, ale mimo to bardzo mnie cieszy, bo mogę spokojnie myć włosy co 3 dni! Ogromne ułatwienie przy małym dziecku ;)
Ale wracając do samej koloryzacji. Wybrałam sprawdzoną farbę z efektów, której byłam kiedyś (TU, TU i TU) bardzo zadowolona, czyli Wellaton 12/0. Zaczęłam od mojego pokaźnego odrostu, na który nałożyłam z pomocą siostry mieszankę farby na 35 minut. Następnie po upływie czasu siostra rozprowadziła farbę na długość włosów. Jak się spodziewacie potrzebowałam dwóch opakowań farby. Spłukałam wszystko po 10 minutach. Następnie umyłam dokładnie włosy szamponem i nałożyłam odżywkę dołączoną do opakowania. Włosy schły naturalnie, a pod koniec podsuszyłam je chłodnym nawiewem suszarki.
Tak jak się spodziewałam odrost słabo złapał i wpada w żółty. Trochę odróżnia się od długości, która nabrała chłodniejszej tonacji. Za bardzo nad tym nie ubolewam, bo przy kolejnej koloryzacji na pewno wszystko się zrówna ;).
Podoba Wam się mój odświeżony kolor? :) i co sądzicie o pocieniowanych końcówkach? :) a długość? Nie za krótko ? :D
Masz bardzo fotogeniczny kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńA dziękuję ;)
UsuńJa chyba wolałam proste włosy bez cieniowania, ale te i tak mi się podobają :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten kolor.
OdpowiedzUsuńCzasem warto coś zmienić, odświeżyć.
Zmiana mała, ale jest.
Pozdrowionka :)
Zdecydowanie warto czasem coś zmienić ;)
Usuńja mam swoje mysie kosmyki i nie mogę doczekać się zmiany :)
OdpowiedzUsuńZapraszam Cię na haul ciucholandowy na moim blogu! :)
Piękne masz włoski i śliczny kolor!!
OdpowiedzUsuńDziękuję !
UsuńFajny blond :)
OdpowiedzUsuńDzięki !
Usuńśliczne włosy :) kolor ładny, długość też odpowiednia :)
OdpowiedzUsuńSuper że wszystko się podoba ;)
UsuńA mi się podoba ta troszeczkę ciemniejsza góra. Wygląda bardzo naturalnie, jak włosy rozjaśnione przez słońce :)
OdpowiedzUsuńPowiedzmy zatem że tak miało być :D
UsuńFaktycznie długa przerwa, ja farbowałam włosy w trakcie ciąży, niezbyt często ale jednak.
OdpowiedzUsuńJa wolałam na ten czas sobie odpuścić ;)
UsuńPiękne masz włosy! i kolor śliczny :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńWłosy śliczne jak zawsze, a i podcięcie bardzo dobrze im zrobiło :) życzę by te zahamowane przetłuszczanie utrzymywało się jak najdłużej, luksus :D
OdpowiedzUsuńOj masz rację luksus ! Dziękuję bardzo! ;)
UsuńAle masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńPrzepiekne wlosy!
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPiękne włosy :) ale obawiam się, że będziesz musiała je jeszcze bardziej ściąć bo po porodzie włosy wypadają garściami :( coś strasznego :/
OdpowiedzUsuńTeż sie tego obawiam :o Ale póki co jeszcze mnie nie dotyczy!
UsuńPięknie wyglądają i jak dla mnie nadal są bardzo długie! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! Cieszę sie ;)
UsuńPiękny blond *.*
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńMoim zdaniem bardzo udana koloryzacja - przepiękny kolor!
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
UsuńAle masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńDzięki ;):*
Usuńnawet bym się nie zorientowała, że skróciłaś włosy :D ciągle piękne!
OdpowiedzUsuńPoleciało tylko 10cm.. subtelnie :D
UsuńMi w ciąży strasznie ciężko myło się głowę - cieszę się, że moje włosy się nie przetłuszczają i potrafią naprawdę długo dobrze wyglądać - gdybym musiała myć głowę codziennie to chyba na czas trzeciego trymestru ogoliłabym się na łyso :D Kolor wyszedł całkiem ładnie, mimo tego, że odrost nie jest w tym samym kolorze. Wyszło prawie jak "ombre" ;-D
OdpowiedzUsuńHaha no też przeszło mi to przez myśl ale jednak się powstrzymalam :D
UsuńPrzepiękne włosy <3
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńCudne masz włosy. Piękny kolorek. Mi się marzy chłodny blond.
OdpowiedzUsuńChyba na wiosnę się odważę i zrobię sobie metamorfozę włosową ;)
A co jak szaleć to szaleć ;)
UsuńDziękuję kochana ;). Powiem Ci że ja sie wahalam czy farbowac ponownie na blond bo w czasie ciąży przyzwyczaiłam się do mojego naturalnego koloru i nawet ostatecznie mi się spodobał. Ale jak ponownie stałam się blondynką to od razu poczułam sie lepiej :D. Oczywiście nie namawiam !
OdpowiedzUsuńAle ładne masz włosy, śliczny ten kolor
OdpowiedzUsuńDzięki ;)
UsuńPrezentują się przepięknie i bardzo zdrowo :)
OdpowiedzUsuńPiękne gęste włosy i kolor też ładny 😊
OdpowiedzUsuńJa jestem hasimotką i niestety gęstość włosów i ich kondycja pomimo ciągłej troski pozostawia wiele do życzenia.
Bardzo dziękuję ;) mimo wszystko świetnie ze że nie poddajesz się i dbasz ;)
UsuńSuper😀 śliczne masz włosy a kolor się poprawi przy kolejnym farbowaniu. Co do przetłuszczania to u mnie zmniejszyło się w ciąży za to w 4 miesiącu po porodzie uderzyło że zdwojoną siłą. Niestety wtedy też zaczęły lecieć jak szalone.
OdpowiedzUsuńU mnie w ciąży przetluszczaly się dość szybko dlatego po ciąży na prawdę mogę odpocząć ;) oby jak najdłużej! ;)
Usuńpolecam farby Garnier color naturals, mój ulubiony to znowu lodowy opalizujący blond, z color sensation też kilka miałam. Garnier jednak najlepszy ze wszystkich jakie stosowałam.
OdpowiedzUsuńA mnie właśnie Sensation chyba uczulił bo wypadło mi mnóstwo włosów :(
UsuńSzkoda, bo to fajne farby
Usuń