Srebrzysty i iskrzący
Nie wiem jak Wy, ale ja jestem wielką fanką błysku! W makijażu oka zawsze stawiam na choćby minimalny blask, a rozświetlenie twarzy to u mnie punkt obowiązkowy. Nieważne, że żar leje się z nieba... po prostu pominięcie rozświetlacza to dla mnie kaleczenie rzemiosła.
Spotkałam się z zasadą - "masz mieszaną cerę ? Rozświetlacz nie jest dla Ciebie". Ja jestem posiadaczką cery mieszanej, która wyświeca się w strefie T, ale absolutnie nie przeszkadza mi to w używaniu rozświetlacza. Uwielbiam podkreślać szczyty kości jarzmowych, a także nos i brodę, czyli dość problematyczne strefy.
Dzisiejszy bohater to rozświetlacz w płynie od marki Revers, czyli Lumi Strobing w kolorze numer 04 Dry Champagne. Więcej informacji o nim znajdziecie TU. Produkt zamknięty jest w plastikowym pojemniczku z pipetką o pojemności 15 ml. Konsystencja jest dość gęsta i trochę trudno wydobyć ją z opakowania. Barwa na pierwszy rzut oka wydaje się ciepła. Jednak po rozprowadzeniu na skórze deklaruje się w zimnym odcieniu srebra z nutką różu. Zakupicie go TUTAJ za około 15 zł.
Rozświetlacze płynne nie są moimi faworytami. Zwykle sięgam po te w kamieniu lub sypkie. Z produktem Revers musiałam nauczyć się współpracować, bo wcześniej nie miałam okazji używać takiej formy rozświetlacza.
Mam dwa ulubione sposoby aplikacji rozświetlacza Lumi Strobing Revers. Pierwszy to wklepywanie produktu gąbką na jeszcze wilgotny nieprzypudrowany podkład. Następnie zacementowanie, czyli puder i konturowanie. Rozświetlacz daje efekt gładkiej, mokrej tafli. Prezentuje się dość intensywnie, więc nie muszę wzmacniać go dodatkowo sypkim produktem.
Drugi, zdecydowanie częściej wykonywany przeze mnie, zabieg to rozświetlanie ciała przy pomocy Lumi Strobing. Najlepiej sprawdza mi się w formie zmieszanej z balsamem. Do porcji balsamu dodaję 3 - 4 krople produktu. Rozświetlacz świetnie łączy się z balsamem do ciała. Przy takiej mieszance uzyskuje piękną połyskującą tafle. Jednak miejcie na uwadze fakt, że rozświetlacz ma chłodne tony, więc przy mocnej opaleniźnie będzie się wyróżniał. Dla bladziochów powinien być w sam raz, bo nie przyciemnia skóry.
Próbowałam również zaaplikować go solo na ciało. Jednak ciężko go rozprowadzić skutkiem czego robią się plamy. Mam na myśli takie skoncentrowane drobinki w jednym miejscu, które nie sposób rozetrzeć.
Jakie są Wasze ulubione sposoby aplikacji rozświetlacza w płynie? A może wolicie wersję sypkie ?
Chociaż mam cerę mieszaną, która potrafi się świecić to bardzo lubię efekt glow i rozświetlam swój makijaż w strefach bezpiecznych :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam ten efekt i chyba nigdy z niego nie zrezygnuje :D
UsuńJestem do tyłu, ale nigdy nie rozświetlam ciała, chociaż znam patent z mieszaniem z balsamem. Jakoś nie lubię aż tak mocno świecić :)
OdpowiedzUsuńNa prawdę ? Ja to uwielbiam :D może nie świecić się ale lśnić :D
UsuńWygląda bardzo ciekawie :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że robi plamy, bo bardzo mi się spodobał :(
OdpowiedzUsuńKolor wygląda bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńMyślę, że do chłodnych karnacji będzie idealny :)
UsuńJest mega. Ale ja nie używam rozświetlaczy w płynie.
OdpowiedzUsuńŁadny ma odcień :) Szkoda, że robi plamy :(
OdpowiedzUsuńJa płynny rozświetlacz lubię mieszać z balsamem do ciała. Ten efekt podoba mi się najbardziej na skórze :)
OdpowiedzUsuńOpisałam ten sposób w poście powyżej :)
UsuńJa płynne używam bardzo rzadko, w zasadzie "od święta", wygląda świetnie, wiele osób go chwali, ale chyba jednak wolałabym sypki :P
OdpowiedzUsuńWygląda nawet fajnie
OdpowiedzUsuńŚwietny jest. Pozostawia wspaniały efekt :)
OdpowiedzUsuńSzkoda, że robi plamy :/ Mimo wszystko fajnie się prezentuje :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com
Lubię te płynne rozświetlacze Revers - doceniam ich blask teraz latem w szczególności :)
OdpowiedzUsuńLubię płynne rozświetlacze :)
OdpowiedzUsuńWole sypkie rozświetlacze, tych w płynie się boję, że zrobię sobie jakieś plamy.
OdpowiedzUsuńTrzeba mieć do nich lekką rękę bo nie trudno o plamę :D
UsuńJak już używam rozświetlacza to w kamieniu ;)
OdpowiedzUsuńTrochę zbyt dużo chłodnych tonów widzę :(
OdpowiedzUsuńNiestety mi też to przeszkadza :/
UsuńWow jest mega. Ja nie lubie takich ale prezentuje sie fajnie
OdpowiedzUsuńJa lubię tylko delikatne rozświetlenie i to stosuję wyjątko ;)
OdpowiedzUsuńJeden z moich ulubionych rozświetlaczy. Bardzo dobry produkt :)
OdpowiedzUsuńJa jakoś nie przepadam za rozświetlaczami w płynie ;/
OdpowiedzUsuńciekawy produkt
OdpowiedzUsuń