Lekki Krem matująco-nawilżający redukuje nadmierne błyszczenie się twarzy i jednocześnie nawilża skórę i zapobiega przesuszeniu, które wywołuje nadprodukcję sebum. Krem przywraca skórze stan równowagi i działa przeciw niedoskonałościom. Lekka formuła, 0% lepkości. Innowacja! FotoCzułe Pigmenty natychmiast wizualnie upiększą skórę. Zapewniają Efekt Glamour! – błyskawiczny optyczny efekt doskonałej, gładkiej skóry.
Węgiel BioAktywny – odkrycie w walce z niedoskonałościami! Oczyszcza i działa antybakteryjnie. Pochłania zanieczyszczenia, pozostawia pory czyste i zwężone. Wyciąg z Blue Daisy działa na skórę nawilżająco i łagodząco, przeciwdziała podrażnieniom i zaczerwienieniom.
Skład:
Aqua (woda), Caprylic/Capric Triglyceride (olej neutralny - naturalna substancja otrzymywana kwasu tłuszczowego, natłuszcza, nawilża, zmiękcza, wygładza, może zapychać pory), Glycerin (gliceryna - nawilża, ułatwia penetracje substancji aktywnych w głąb skóry), Isododecane (pochodna parafiny - nawilża, może zapychać pory), Glyceryl Stearate Citrate (emulgator pochodzenia roślinnego - środek zmiękczający i zapachowy), Hydrogenated Didecene (olej ropopochodny - nadaje skórze jedwabistość, szybko się wchłania), C.I. 77891 (barwnik), Glyceryl Stearate (emolient pochodzenia naturalnego - natłuszcza, wygładza, zmiękcza), Butyrospermum Parkii Butter (masło shea - koi podrażnienia, nawilża, zmiękcza), Isostearyl Isostearate (ciekły wosk - zmiękcza, wygładza, kondycjonuje, może zapychać pory), Hydrogenated Tetradecenyl / Methylpentadecene (środek biodegradowalny - wpływa na konsystencje), Dimethicone (silikon - nawilża, wygładza, nabłyszcza, nie zatyka porów), Pentaerythrityl Tetraisostearate (zagęstnik), Charcoal Powder (węgiel bio aktywny - usuwa zanieczyszczenia i toksyny, działa antybakteryjnie), Globularia Alypum Extract (ekstrakt z kulnika - blue daisy, roślina ozdobna, przeciwutleniacz, nawilża, łagodzi podrażnienia),
Capryloyl Glycine (substancja o działaniu złuszczającym, hamującym wydzielanie łoju i świądu, niszczy bakterie), Allantoin (alantoina - nawilża, ułatwia gojenie, działa przeciwzapalnie i ściągająco), Tocopheryl Acetate (antyoksydant, przeciwutleniacz, stosowany zamiast witaminy E), Xylitylglucoside (tworzy film, zapobiega odparowywaniu wody, zmiękcza, wygładza), Hexylene Glycol (zmiękczacz, rozpuszczalnik, substancja pochodzenia chemicznego), Dimethicone Crosspolymer (wygładza, absorbuje sebum, matuje, optycznie wygładza zmarszczki), Sodium Potassium Aluminum Silicate (zagęstnik), Silica (krzemionka - matuje), Acrylates/C10-30 Alkyl Acrylate Crosspolymer (wygładza i zmiękcza), Ammonium Acryloyldimethyltaurate/VP Copolymer (poprawia konsystencję), Mica (wypełniacz mineralny), Tin Oxide (pigment mineralny - działa przeciwzapalnie), Tetrasodium EDTA (konserwant), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerin (naturalny konserwant), Parfum (zapach), Buthylphenyl Methylpropional (zapach), Citronellol (zapach), Limonene (zapach), Linalool (zapach).
Cena: ok. 16 zł za 50 ml w Rossmann
Krem mieści się w małej, 50 mililitrowej tubce zamykanej na zatrzask. Konsystencja kremu jest gęsta i treściwa, a kolor to przepiękny błękit.
Moja opinia:
Krem stosuje tylko po porannej toalecie. Rozprowadzam cienką warstwę kosmetyku i delikatnie masuje. Krem szybko wynika w skórę i już po minucie od nałożenia jest niewyczuwalny pod palcami.
Skóra jest gładka, aksamitna i matowa bez odstających skórek. Ponadto sprężysta i napięta, ale nieściągnięta. Krem jest właściwie niewyczuwalny na twarzy poza delikatnym uczuciem chłodzenia i komfortu jaki daje.
Specyfik stanowi świetną bazę pod makijaż. Nie roluje podkładu nawet, gdy nałożę grubszą warstwę kremu. Wypróbowałam na nim kilka fluidów i nie miałam kłopotu z żadnym. Krem nie waży podkładu i nie zmienia jego koloru.
Jestem bardzo zadowolona z jego matujących właściwości. Buzia jest dostatecznie nawilżona. Mat utrzymuje się bardzo długo, a o poprawkach makijażu mogę zapomnieć nawet na 6 h. To świetny wynik jak na możliwości mojej cery, która w strefie T zaczyna brylować na salonach już po 2-3 h przy stosowaniu innego kremu.
Gdyby nie skład, na którym trochę się zawiodłam, myślę, że ten krem byłby produktem po który sięgałabym codziennie. Póki co jest dla mnie niezastąpiony, ale z racji kilku wpadek w INCI zostawiam go sobie na ważniejsze wyjścia. Nie zauważyłam, aby krem zapychał pory, czy sprzyjał powstawaniu zaskórników. Nie podrażnił skóry ani nie uczulił.
Kto z Was już testował produkty Selfie Project?? :)