Strony

Hybryda - Emerald nr 028 blue, Bling nr 07 silver

Błękitne




Musiałam choć na chwilę zrezygnować z różu, bo delikatnie mówiąc już mi zbrzydł, więc tym razem postawiłam na ten piękny odcień błękitu. Dla urozmaicenia dodałam jeszcze iskrzące srebro oraz niewielkie ozdoby w kształcie kwiatów.




Baza i top to produkty z Semilaca, z kolei lakiery to Emerald nr 028, czyli pastelowy, dobrze nasycony błękit oraz Bling nr 07, czyli istne sreberko ;). Do pełnego krycia wystarczyły trzy warstwy. Zarówno z krycia jak i trwałości jestem bardzo zadowolona, bo mani przetrwał prawie trzy tygodnie !






Jak Wam się podoba ? ;)


Czytaj dalej

Czy warto inwestować w kosmetyki z supermarketu ? - Cien, Food For Skin, Krem do twarzy `Odżywienie z olejem macadamia`

Czy cera wrażliwa będzie zadowolona ?



Mój ostatni wpis dotyczył żelu do twarzy z serii Cien Food For Skin z Lidla i idąc za ciosem będę dzisiaj kontynuowała temat wegańskich kosmetyków z tego supermarketu. Tym razem pod lupę biorę krem do twarzy odżywienie z olejem makadamia z tej samej serii (skóra sucha i wrażliwa).




Produkt mieści się w plastikowym słoiczku o pojemności 50 ml, który zamknięty jest w tekturowym pudełeczku. Robiąc zakupy w Lidlu napadłam na półkę z serią Food For Skin i złapałam kilka kosmetyków. Byłam ogromnie zadowolona, że udało mi się dorwać właśnie te kremy, bo głównie na nich najbardziej mi zależało. 




Niestety duże rozczarowanie czekało mnie w dom. Po rozpakowaniu kremu z pudełeczka okazało się, że w wielkim opakowaniu mieści się maleńki słoiczek... To mój błąd, bo nie sprawdziłam pojemności, ale byłam utwierdzona w przekonaniu, że w standardowym pudełku znajdę standardowych rozmiarów krem do twarzy.

Konsystencja jest gęsta i zbita koloru białego.




Produkt aplikuje codziennie rano na oczyszczona twarz i szyję oraz wieczorem po uprzednim demakijażu. Aplikacja jest nieco problematyczna. Krem należy nałożyć sprawnie, szybkimi ruchami, wtedy jest wszystko w porządku. W przypadku, gdy chcemy ten krem wmasować i trochę dłużej usiłujemy go rozprowadzić niestety zaczyna się rolować. Nie ma znaczenia, czy nakładam go mniej, czy więcej, bo zawsze przy próbie dłuższej aplikacji efekt jest taki sam. 




Wyrobiłam sobie swoją technikę aplikacji polegającą na tym, że nakładam grubszą warstwę kremu szybkimi ruchami. Pozostaje wtedy wrażenie, że produktu jest za dużo na twarzy, ale to tylko chwilowe. Krem bardzo szybko się wchłania praktycznie całkowicie. 




Pozostawia skórę miękką, napiętą i aksamitnie gładką, ale mam wrażenie, że brakuje jej nawilżenia. Formuła jest bardzo lekka bez uczucia tłustości. W dni kiedy moja skora potrzebuje trochę więcej uwagi produkt minimalnie pozostawia ją ściągniętą. Jest dedykowany do skóry suchej i wrażliwej, co moim zdaniem nie jest zgodne z prawdą. Nie zauważyłam, aby wybitnie wpływał na poprawkę kondycji skóry, a producent zaznacza, że ma odżywiać i regenerować.




Krem świetnie sprawdza się jako baza pod makijaż. Dobrze utrzymuje zarówno podkłady płynne jak i sypkie. Nie przyspiesza przetłuszczania się skóry, ani go nie opóźnia jest więc neutralny pod tym względem. Stosuje go od 3 miesięcy i nie zauważyłam, żeby mnie podrażnił czy uczulił. Dopiero co dobijam dna, a raz wypadł mi z rąk i co najmniej 1/3 słoiczka wylądowała na płytkach łazienkowych. Zatem jest na prawdę wydajny jak na takie maleństwo.




Mam mieszane uczucia, co do niego. Nie jest najgorszy, ale do dobrych kremów również mu daleko. Pewne jednak jest to, że więcej po niego nie sięgnę.


Czytaj dalej

Pielęgnacja twarzy w lidlowskim wykonaniu - Żel do mycia twarzy Cien Food For Skin

Cera sucha i wrażliwa



O tej lidlowskiej serii kosmetyków Cien swego czasu było dość głośno. Ja również uległam nie tylko zachwytom na blogach i portalach społecznościowych, ale także samej szacie graficznej, która w przypadku produktów Cien Food For Skin na prawdę przykuwa uwagę. Dzisiaj mija ponad 2 miesiące od momentu pierwszego użycia żelu do twarzy i właśnie dobijam jego dna. Dałam sobie sporo czasu na dokładne przetestowanie tego kosmetyku, aby zachwyty, które przeczytałam na jego temat nie miały najmniejszego wpływu na moją opinię. Zapraszam Was na dobrze 'przepracowaną' recenzję żelu do twarzy Cien Food For Skin oczyszczenie z pigwą do skóry suchej i wrażliwej.




Produkt mieści się w plastikowej tubie zamykanej na zatrzask o pojemności 150 ml. Konsystencja żelu jest dość gęsta przezroczysta, lekko perłowa i pozbawiona drobinek.

Żel używam codziennie rano do oczyszczania twarzy, a także wieczorem po uprzednim demakijażu. Produkt delikatnie się pieni i bardzo łatwo aplikuje na zwilżoną twarz. Dobrze współpracuje ze szczoteczka do twarzy typu Foreo Luna, ale poradzi sobie także przy użyciu rąk. Biorąc pod uwagę czas w jakim wykończyłam całe opakowanie śmiem twierdzić, że żel jest na prawdę wydajny. 




Buzia po użyciu jest aksamitna, gładka i dobrze oczyszczona bez efektu ściągnięcia. Nie ma mocnego efektu złuszczenia, bo jak wspomniałam wyżej żel nie posiada ścierających drobinek. Zatem nie rezygnujmy z peelingów, bo żel nie jest wstanie go zastąpić.

Poziom oczyszczenia skóry jest na prawdę przyzwoity i poranna toaleta jest bardzo przyjemna również z uwagi na cytrusowy zapach produktu. Jeśli chodzi o wieczorny rytuał pielęgnacyjny to demakijaż oka wykonuje przy użyciu płynu micelarnego, a makijaż twarzy upłynniam olejkiem. Dopiero wtedy do akcji wkracza żel do twarzy Cien. Kosmetyk świetnie radzi robię ze zmyciem pozostałości po demakijażu pozostawiając skórę czystą. Widziałam opinie dziewczyn na wizażu, że tym żelem są w stanie zmyć cały makijaż, a nie jego pozostałości. Nigdy nie przyszło mi do głowy, żeby robić demakijaż żelem do twarzy, także w tej kwestii się nie wypowiem.




Czytałam na jego temat dużo pozytywnych recenzji, ale ja mogę podpisać się jedynie pod tym, że jest poprawny. Ot zwykły żel w niskiej cenie. Nie szkodzi, ale też nie wykazuje dogłębnego działania pielęgnacyjnego. Jestem posiadaczką cery mieszanej i produkt mnie nie podrażnił, ani nie uczulił. Nie poleciłabym go jednak do cery wrażliwej, bo w dni kiedy kondycja cery była, nazwijmy to, nadwyrężona czułam lekkie pieczenie po użyciu tego żelu, które ustępowało w chwili nałożenia kremu do twarzy.




Z pozytywnych aspektów mogę wyliczyć jeszcze fakt, że produkt jest odpowiedni dla wegan. Nie rozpisałam składu, więc zmuszona jestem uwierzyć producentowi na słowo 😆.


Stosowałyście ten żel ?? Jak Wam się sprawdził ? 

Czytaj dalej