Strony

Spacerem przez ogród pełen kwitnącej wiśni - Kwiatowo-piżmowa woda perfumowana dla kobiet NOU Cherry Blossom

Nou Cherry Blossom



Każda pora roku wiąże się u mnie ze zmianą perfum. Jesienią stawiam na słodkie, czasem nawet nieco orientalne zapachy. Zimą zwykle sięgam po bardziej intensywne i mocne. Wiosną po kompozycje kwiatowe, a latem ? Woń którą otulam się latem musi być lekka niczym piórko. Uwielbiam kwiatowo-owocowe połączenia ze słodką nutą. Dzisiaj chce Wam pokazać mój faworyt, który jest ze mną od 2 tygodni i cudownie odświeża w upalne dni.





"Romantyczny spacer zaczyna się pośród ogromnych peonii i soczystych brzoskwini, pośród których słychać łopot delikatnych skrzydeł motyli. Ogarnia cię spokój. Idziesz dalej kwiatowo-owocową aleją, rozkoszując się zachwycającym widokiem. Wydaje się, że za chwilę ogród się skończy, tymczasem odkrywasz nową ścieżkę. Tym razem delikatny powiew wiatru przynosi piękne zapachy kwitnących wiśni, jaśminu, róż i fiołków. A gdy ucichnie, poczujesz jeszcze piżmo i intrygujący zapach drewna.

NUTY ZAPACHOWE:
Nuta głowy: peonia, brzoskwinia
Nuta serca: kwitnąca wiśnia, jaśmin, róża, fiołek
Nuta bazy: piżmo, drzewo"*

* opis pochodzi ze strony Nou




Kiedy zapach układa się na skórze wyczuwam zdecydowane nuty kwitnącej wiśni. Cudowny słodkawy zapach 💓. Podczas noszenia wybija się woń jaśminu i peoni. Ostatnio jestem wielką fanką tych kwiatów i gdy kwitną piwonie mam je zawsze w domowym bukiecie. To miłe uczucie przenieść ten zapach na skórę i zatrzymać na dłużej.




Przed pierwszym użyciem obawiałam się, że piżmo może mi trochę przeszkadzać. Raczej w letnich kompozycjach staram się unikać intensywnych woni, które po pewnym czasie mnie męczą. Na szczęście nic podobnego nie ma miejsca. Piżmo jest wyczuwalne i obecne, ale nienachalne. 




Zapach Nou Cherry Blossom ma niezwykle subtelny charakter, ale nie brakuje mu pazura. Świetnie sprawdza się na co dzień jak i na wieczór. Wieczorem wystarczy użyć nieco więcej produkty, aby zbudować intensywność. Utrzymuje się około 6 h, po czym delikatnie się wytraca. 




Myślę, że zapach sprawdzi się zarówno na spotkaniu biznesowym jak i na romantycznej kolacji. 


Są tutaj fanki słodkawo kwiatowych woni ? 💮


Czytaj dalej

Przyzwoity tusz do rzęs w dobrej cenie ? - Maskara LASH ARE READY, High Volume&Long Mascara

Rzęsy do nieba ? 👀



Każde nowe opakowanie maskary do rzęs wiąże się u mnie z dużym napięciem... W upalne dni rzadko się maluje, bo po pierwsze szkoda mi na to czasu, a po drugie nie chce ciągle martwić się tym, że moja twarz za chwile spłynie. Zatem jak już mam zrobić make up to zazwyczaj jest to niedziela lub inny świąteczny (ważny) dzień, kiedy mam wyglądać jak wyspana i zrelaksowana mama prawie dwuletniej gwiazdeczki. Czy to w ogóle możliwe ? 😆




Ale wracając do tematu... Zatem nową maskarę zwykle wypada mi wypróbować po raz pierwszy przed większym wyjściem. Chce wtedy wyglądać dobrze i ... znacie to napięcie? (w myślach - "jak mi poskleja rzęsy to się zabije") 😱.




Takie właśnie napięcie towarzyszyło mi podczas pierwszej aplikacji maskary Revers Lash Are Ready. Jak się sprawdziła ? O tym za chwile, najpierw kilka informacji...

"Pogrubiająco-wydłużający tusz do rzęs bez efektu sklejania. Precyzyjnie wydłuża, rozdziela i podkreśla rzęsy. Zapewnia naturalną objętość i wyjątkową długość, bez uczucia nadmiernego obciążenia. Tusz nie rozmazuje się i nie pozostawia grudek. Precyzyjna silikonowa szczoteczka, zapewnia dokładną aplikację niezależnie od długości rzęs i kształtu oka."*

* opis pochodzi ze strony producenta

Jak wiecie jestem uzależniona od tuszy do rzęs Eveline, które ubóstwiam od kilku lat. Dlatego moje zdziwienie było na prawdę ogromne, gdy po nałożeniu tuszu z Revers powiedziałam sama do siebie - łał!




Maskara zamknięta jest w standardowej tubce o pojemności 12 ml. Posiada silikonową szczoteczkę. Konsystencja jest odpowiednio gęsta, o mocnej intensywnie czarnej barwie.

Aplikacja jest niezwykle przyjemna. Szczoteczka posiada gęste igły, które precyzyjnie rozczesują rzęsy i nie pozostawiają na nich grudek.




Włoski są perfekcyjnie rozdzielone, podkręcone i wydłużone do nieba... Ja w życiu nie miałam tak długich rzęs !

Na zdjęciu widzicie moje rzęsy, na które położyłam dwie warstwy produktu. Efekt końcowy można budować i z powodzeniem położyć jeszcze jedną dodatkową warstwę. Tusz aplikuje się ekspresowo bez obawy, że sklei rzęsy.




Maskara nie kruszy się ani nie odbija na powiekach. Po całym dniu noszenia wygląda na prawdę dobrze. Zatem ma na prawdę świetną trwałość. Nie osypuje się i dobrze sprawdza się w upalne dni. Ponadto kosztuje jedynie 13 zł TU.


Jak Wam podobają się moje rzęsiska ? ❣


Czytaj dalej

Moja pielęgnacja włosów - olejowanie Your Natural Side masło migdał i kokos

Wielki powrót do olejowania kokosem 



Olej kokosowy sam w sobie potrafi zrobić niezłe spustoszenie na mojej głowie. Bardzo często olejowanie nim kończyło się u mnie szopą i włosy wyglądały znacznie gorzej niż przed aplikacją... Nie pamiętam kiedy ostatnio stosowałam go solo, więc musiało to być dawno temu. Dzisiaj sobie o nim przypomniałam, ale z racji że akurat w zapasach nie mam go w czystej postaci, postanowiłam użyć mieszanki dwóch olejków. Mam na myśli masło od Your Natural Side migdał i kokos. Jak nazwa wskazuje poza olejem kokosowym znajduje się w nim również olej migdałowy, który na prawdę bardzo lubię i świetnie sprawdza mi się w pielęgnacji włosów.




Zaczęłam od nałożenia olejku na suche włosy prawie od nasady aż po końce. Pominęłam skórę głowy. Włosy zawinęłam w koka i tak paradowałam przez jakieś 2 h. Po tym czasie zmoczyłam klaczki, odcisnęłam z wody i wmasowałam maskę Kallos banana. Następnie spłukałam i umyłam tylko skórę głowy szampanem Equilibra. Spłukałam pianę z włosów i po odciśnięciu wody ponownie wmasowałam odrobinkę maski. Spłukałam i pozostawiłam by wyschły.

Zdjęcia wykonałam następnego dnia rano w naturalnym świetle bez użycia lampy.




Spójrzcie tylko jak wyglądają włosy! Ja jestem zachwycona ! 💚 Są niesamowicie miękkie, lśniące, sprężyste i mięsiste. Połączenie tych dwóch olejków to po prostu bomba! Olej migdałowy wygładza i nadaje piękny połysk, a kokosowy zwiększa ich objętość dwukrotnie.


Ja jestem milion razu na TAK 💕 mieszanka kokos migdał od Your Natural Side zostaje wdrożona na stałe do mojej pielęgnacji 😻.


Czytaj dalej

Przykuwa uwagę intensywnym i soczystym kolorem - Pomadka do ust Revers Cosmetics HD Beauty Lipstick

Skuś się na kuszące usta



Kilka dni temu na instagramie pokazałam Wam nowości Revers Cosmetics i dzisiaj przychodzę do Was z recenzja szminki  HD Beauty Lipstick właśnie tej marki.






Spośród 12 pięknych barw zdecydowałam się na prześliczny kolor maliny przełamany neonowym koralem. Jest to numer 11, czyli Lilly.




Szmineczka zamknięta jest w plastikowym standardowym sztyfcie o pojemności 4 g. Szata graficzna jest elegancka, utrzymana w złocie i czerni.




Konsystencją przypomina mi mięciutkie masełko lub piankę i dzięki temu rozprowadza się wręcz bajecznie. Jej kremowa formuła jest bardzo delikatna. Nie wiem czy to ze względu na panujące upały, czy po prostu taki jest jej urok.




Zwolenniczki matowych wykończeń będą zawiedzione, bo szminka Revers HD Beauty Lipstick daje efekt satynowych ust. Ja uwielbiam maty szczególnie zimą i jesienią. Wiosna i lato to dla mnie czas na soczyste usta. Dlatego ten produkt sprawdza mi się świetnie.




Pozostawia usta nawilżone, miękkie, elastyczne. Właściwie nie wyczuwa się jej na ustach. Poziom intensywności możemy budować, ale ja nie korzystam z tej opcji. Zdecydowanie wolę jedną, ale naturalną warstwę, która zresztą jest w 100 % kryjąca.




Całkiem nieźle się utrzymuje, czyli ok. 5 h i równomiernie schodzi z ust. Minimalnie zbiera się od wewnętrznej strony warg. Odbija się na szklankach. Po jedzeniu warto dołożyć produkt. Posiada subtelny, ale bardzo przyjemny zapach. Szminka jest dobrze napigmentowana i niezwykle intensywna.

Tutaj kupicie ją online. Zerknijcie na stronę Revers Cosmetics może Wam również wpadnie coś w oko i zasilicie swoją kosmetyczkę ❤.




A u Was jakie kolory królują latem ?? ⛅


Czytaj dalej

Nowości z Dresslily - pędzle do makijażu i Honor Band 4R-C66

Nowości



W dzisiejszym poście znajdziecie coś nie tylko dla koneserów makijażu, ale także elektroniki. Niedawno dotarła do mnie paczuszka z Dresslily, w której znalazłam przepiękne pędzle do makijażu oraz Honor Band 4R-C66. 




Zacznę od pędzli, bo mam już je w użyciu i niesamowicie przypadły mi do gustu. W zestawie mamy 6 pędzli: 3 do makijażu twarzy, 2 do makijażu oczu i szczoteczka do stylizacji brwi.


1 - 2 - 3


Największy, puchaty, skośny pędzel (nr 3 na zdjęciu) świetnie nadaje się do aplikacji sypkiego pudru na całą twarz. Kolejny pędzel (nr 1) o równo ściętym i dość zbitym włosiu używam do rozprowadzenia podkładu płynnego. Po czym zwykle podkład doklepuje gąbką. Kolejny dość płaski pędzel (nr 2) o mięciutkim włosiu dobrze sprawdza mi się w aplikacji rozświetlacza. 




Pędzle do makijażu oczu mają zdecydowanie twardsze włosie, ale mimo to miłe w użyciu. Nie znalazłam jeszcze zastosowania dla tego pierwszego na zdjęciu powyżej. Ze szczoteczką do brwi trzeba uważać, bo grzebyk jest metalowy i można zrobić nim sobie krzywdę.




Honor Band 4R-C66 stworzony dla biegacza, posiada niewielki wyświetlacz i silikonową bransoletkę zapinana na metalową zapinkę. Wykonanie jest solidnie, dlatego myślę, że sprawdzi się w wymagających warunkach.






Znajdziemy w nim takie funkcje jak licznik dystansu, kalorii, snu, kroków oraz podstawowe parametry, czyli data, godzina etc. Można go połączyć z aplikacją i wtedy zyskujemy więcej ustawień.


Pędzle - KLIK

Honor Band 4R-C66 - KLIK 


Here are the new arrival:
It's time to refresh your wardrobe! DressLily prepare the best high-quality but low-prices products for you, make you free under all occasion for Monday to Friday
3. Free Shipping for orders over $45.00 
20% Discount code: GBJKNO
($30-$6,$50-$10, $80-$16, $100-$20, $150-$30, $200-$40, $300-$60")

Czytaj dalej

Hybryda - Beau Gel nr 1408, Bling nr 22, nr 80, Color Vishine nr 124, nr 1579, Beau Gel 1558

Tupot małych stóp 💖




Czy są wśród nas przyszłe mamy 👶 ? Jeśli tak to dzisiaj mam propozycję właśnie dla Was 👯. Z czeluści bloggera odkopałam post z moimi pazurkami z typową, piękną stylizacją dla mamy spodziewającej się dzidziusia, którą sama dumnie nosiłam 2 lata temu.




W tamtym czasie miałam ogromną potrzebę otaczania się kolorami, dlatego każdy paznokieć zdobi inna barwa. Zacznę od kciuka, który pomalowałam lakierem Beau Gel nr 1408 jest to typowy pudrowy róż. Wystarczyły 2 warstwy. Nakleiłam na nim naklejkę wodną z różowym piórkiem. 




Na paznokciu wskazującym rozprowadziłam biel z Blinga nr 22 (także dwie warstwy), a na niej narysowałam śliczne maleńkie stópki lakierem Beau Gel 1558. 




Paznokieć środkowy zdobi również lakier Bling nr 80, czyli ciepły pastelowy róż o średnim nasyceniu. Tym razem potrzebowałam trzech warstw do pełnego krycia. 




Paznokieć serdeczny pomalowałam jednym z moich ulubionych róży (trzy warstwy) i jest to Color Vishine nr 124. Rozprowadziłam na nim efekt syrenki. Mały paznokieć pomalowany został (trzy warstwy) lakierem Color Vishine nr 1579, czyli brudnym różem.




Całość prezentuje się dość dziewczęco. Pomimo upływu 2 lat od wykonania tej hybrydy to ta kolorystyka wciąż bardzo mi się podoba. Użyłam bazy i topu z Semilaca. A na efekt syrenki położyłam top no wipe z Elite 99. 


Jak Wam się podoba? 😺


Czytaj dalej