Hejka kochani 🥰
Wracam po dłuższej przerwie, żeby pokazać Wam co nowego gości w mojej pielęgnacji. Dziś zdecydowanie na uwagę zaslużył sobie kosmetyk, który od kilku miesięcy dba o odpowiedni poziom nawilżenia mojej skóry twarzy. Mowa o Hydro Sorbet Korea, czyli żelu aloesowym od AA.
Z uwagi na kurację dermatologiczną, którą wprowadziła moja Pani Doktor niestety moja skóra twarzy od jakiegoś czasu zrobiła się mocno przesuszona. Oczywiście nastąpiła również poprawa w kwestii zaskórników i wyprysków (na czym mi głównie zależało). Po kuracji dermatologicznej nastąpiło pogorszenie pod względem suchości i ściągnięcia skóry. Postanowiłam temu zaradzić sama i tak trafiłam na żel aloesowy od AA.
Produkt nakładam na uprzednio umytą i stonizowaną skórę. Wystarczy kropla, aby bez problemu pokryć całą twarz i szyję. Żel błyskawicznie się wchłania i pozostawia skórę lekko lepką, ale efekt ten mija po nałożeniu kremu. Taki zestaw nakładam dwa razy dziennie, rano i wieczorem.
Poprawę zauważyłam już po 4-5 dniach stosowania. Skóra stała się zdecydowanie bardziej miękka, elastyczna i gładka, bez efektu ściągnięcia.
Teraz na jesień wdrożyłam ten zabieg na stałe i jestem bardzo zadowolona.
Jeśli chodzi o skład produktu to jest na prawdę dobry. Według producenta zawiera aż 96% aloesu. Analizowałam go już przed zakupem próbując rozstrzygnąć, który żel aloesowy wybrać. Padło właśnie na ten produkt z uwagi na dobrą jakość w stosunku do ceny i pojemności. Jedynie z INCI można by się pozbyć jednego konserwantu, który bez problemu można zastąpić innym bardziej bezpiecznym. Ale uważam że i tak nie jest źle.
Cena to około 10-15 zł w zależności od sklepu za 200 ml pojemności. Ja kupiłam go w promocji w Rossmann za troszkę ponad 10 zł.
Aloes jest rakotwórczy... Też nie wiedziałam o tym. Mam holike holike żele aloesowe... Proszę odpowiedź na moje komentarze. Są one w drugim, trzecim, czwartym poście :)
OdpowiedzUsuńZabieram się za czytanie
UsuńOdpowiedz koniecznie:)
UsuńNapisałam Ci nowe komentarze:)
UsuńZ ciekawości poczytałam i chodzi o jego dodatek w suplementach diety. Ma wpływ na prace jelit.
OdpowiedzUsuńAle jeśli jest rakotwórcze to i na urodę też tak zadziała... Lepiej unikać aloesu...
OdpowiedzUsuńSzmaragddzie, czy farbujesz jeszcze swoje włosy? Ja wracam do naturalek. Może zdecyduje się na refleksy? Mam blond poziom 8.11 lub 9.11.
OdpowiedzUsuńU mnie także już jakiś czas króluje naturalny kolor 🙂. Nie podjęłam jeszcze decyzji czy tak zostanie 😅 ale na razie nie farbuje
UsuńJeśli tak to czym?
OdpowiedzUsuńWcierka Sielanka truskawka zużyta. Na jutro mam tę samą wcierke. Nawilża skalp, ale nie wzmacnia włosów. Pachnie chemicznie...
OdpowiedzUsuńI trochę ona lepi włosy...
OdpowiedzUsuńTeraz mam szampon Natur Vital z limonką i Johna Friedy go blonder odżywkę. Ten szampon zawiera limonkę i pokrzywę. Powinien rozjaśnić włosy i odżywka z keratyna i olejkiem cytrynowym i rumianku. Powinien rozjaśnić. Pokrzywa i rzepa jednak nie przyciemnila mi blondu.
OdpowiedzUsuńMaski go blonder Johna Friedy nie kupię, bo ma w składzie keratynę, a moje włosy nie lubią keratyny...
UsuńJest wcierka Onlybio z henna, a henna mnie zrudza. Chodzi o taką hennę w maskach, nie w farbie.
OdpowiedzUsuńOdżywka Intra do blondu z rumiankiem i miodem nie ma silikonu. To odpada...
OdpowiedzUsuńDessange jest z mika i z silikonem. Mika nablyszczala i wysusza. A miód zawarty w odżywce może być sztuczny. Mam za to Johna Friedy go blonder szampon:)
OdpowiedzUsuńJest wcierka Anwen rozgrzewająca z rakotwórczą soja...
OdpowiedzUsuńOdżywka Isana z miodem i wanilia zawiera sztuczne składniki...Poza tym nie można rozczesac się po niej.
OdpowiedzUsuńOdżywki z isany niestety w wielkości takie są
UsuńZużyłam wcierke Sielankę z truskawka. Nie tylko ja ją używałam. Nawilża, wygładza, nie wzmacnia włosów. Jutro też mam tę wcierke.
OdpowiedzUsuńDzisiaj była wcierka Sielanka z malina. Lepiej pachnie niż truskawka.
OdpowiedzUsuńMyślałam ostatnio o tej firmie, co możesz polecić ?
UsuńWcierke Sielankę z malina
UsuńMam już miód i zużyłam ampułkę z diamentami i siemieniem lnianym Alfaparf.
OdpowiedzUsuńPhil Smith do blondu zawiera w składzie karmel, a to cukier, który powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu...
OdpowiedzUsuń&honey deap moist też zawiera karmel, a to cukier, który powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu...
OdpowiedzUsuńSchauma rumiankowa zawiera rude i żółte pigmenty, które mogą barwić włosy na żółto i czerwono. Poza tym zawierają zbyt silny składnik myjący. Johnson & Johnson nie ma rumianku w składzie. Timotei rumiankowy ma rakotwórczy składnik.
OdpowiedzUsuńWcierka Sielanka malinowa zużyta. Wcieralam nie tylko ja i dwa lub trzy razy dziennie. Nawilża, wygładza, ale i nie wzmacnia włosów...
OdpowiedzUsuńZużyłam już wcierke Sielankę truskawkową. Zlepia ona włosy...Do mycia dałam szampon fioletowy Lee Statford, który pięknie ochladza włosy z rumiankiem i olejkiem cytrynowym, maska to L'Oreal Elseve full resist z miodem, olejowanie to olej lniany i Schwarzkopf Profesjonalne z Q10 oraz płukanka rozjaśniająca włosy i ampułka Alfaparf z diamentami i oleokrem Lbiotica z perłami i olejki L'Oreal Profesjonalny Mythic oil i Magic Argan. Mam chłodniejszy blond i jaśniejszy. Szampon jest lepszy od gencjany. Teraz mam wcierke Sielankę z jeżyną.
OdpowiedzUsuńSielanka wcierka nic nie wzmacnia włosów...
OdpowiedzUsuńKupiłam szampon i maskę Garniera bananowa i odżywkę rozjaśniającą Dessange z miodem. Jest prawdziwy.
OdpowiedzUsuńKupiłam odsiwiacz i farbę L'Oreal dla Mamy.
OdpowiedzUsuńW odżywce Garnier miód i propolis jest alkohol, który wysusza włosy... Nie kupię go.
OdpowiedzUsuńW szamponie Garnier miód i propolis jest za dużo silikonu. Nie kupię tego.
OdpowiedzUsuńLbiotica nie ma silikonu w masce i serum, a szampon Lbiotica do blondu ma silikon. Ja lubię silikony od ucha w dół i nie lubię ich w szamponie...
OdpowiedzUsuńWcierka Sielanka leśna jeżyna zużyta. Jutro ścieram wcierke z ziółek.
OdpowiedzUsuńwcieram nie ścieram.
OdpowiedzUsuńMaska John Frieda go blonder zawiera alkohol... Nie kupię jej, bo wysusza włosy...
OdpowiedzUsuńDzisiaj ziółka;) Szampon Schauma jest za bardzo chemiczny...
OdpowiedzUsuńW szamponie Schauma z Q10 jest proteina soi, moje włosy nie lubią protein a i soja jest rakotwórcza...
OdpowiedzUsuńPo wcierke Sielance i Mysterium rossna włosy - leciały mi bardzo włosy!!! Znowu mam prześwity!
OdpowiedzUsuńZiółka zużyte. Mam teraz minoksidil 5%. To lekarstwo. Ziółka nic mi nie pomagają...
OdpowiedzUsuńW Isanie w odżywkach jest substancja myjąca i są sztuczne składniki...W Alterze alkohol a w Onlybio maskach są składniki przyciemniajace włosy, takie jak: olej z czarnych ziaren, wcierki Onlybio śmierdzą, a po ich szamponach trzeba często myć włosy...Mam jeszcze ich peelingi, ale jeszcze ich nie używałam. Kalosy śmierdzą...
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt i szczęśliwego Nowego Roku!!!
OdpowiedzUsuńKerastase Genesis ma za ubogi skład. Jest też w nim glukozą, która powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu.
OdpowiedzUsuńDrożdże nic mi nie pomagają...Amla też...
OdpowiedzUsuńRene Furter zawiera olej rycynowy, który przyciemnia włosy i karmel, który powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu...
OdpowiedzUsuńSą szampony Christophe Robin z rumiankiem i bławatkiem, ale nie mają silikonu lub/i olejkiem. Lubię trochę silikonu w szamponie, a w maskach aby było ich sporo.
OdpowiedzUsuńAnwen wcierka rozgrzewająca odpada, bo ma rakotwórcze składniki z aloesu, ich szampony zawierają rakotwórczy aloes, kozieradka we wcierkach Anwen nie jest na wypadanie androgenowe. Szampony Anwen mają przyciemniające składniki a odżywki Anwen mają sztuczne miody i sztuczne olejki...To skandal...Mam sleeping beauty i maskę z kakao. To najlepsze składy Anwen...
OdpowiedzUsuńZ tańszych rzeczy polecam Garniera Hair food;)
OdpowiedzUsuńGarnier Hair food z aloesem odpada, bo jest rakotwórczy, z goją i arbuzem są z rakotwórczym aloesem i z masłem kakaowym przyciemnia włosy...Z macadamia jest za tłusty, bo miałam i z papają taki sobie. Natomiast banana Hair food z Garnier jest super;)
OdpowiedzUsuńSzampony w piance Faceboom zawieraja ryż, który Piszu mi włosy..., a szampon Trust my sister w piance mają hibiskus, który zrudza i zazolca włosy...
OdpowiedzUsuńPuszy nie piszu
OdpowiedzUsuńTolpa szampon w piance zawiera rakotwórczy aloes...
OdpowiedzUsuńSzampon Naturalne jest z glukozą. To odpada, bo można nabawić się drobnoustrojów łupieżu i grzybicy skóry głowy...
OdpowiedzUsuńNsturalme
OdpowiedzUsuńKosmetyki do włosów Christophe Robin nie pasują mi składowo. Do blondu z żółtymi i brązowymi pigmentami...
OdpowiedzUsuńSzampony Benio są z Amla, która przyciemnia włosy...
OdpowiedzUsuńBebio
OdpowiedzUsuńKerastase Chronologiste i Garnier Goodbye Demage z przyciemniająca Amla. To odpada...
OdpowiedzUsuńWcieram wcierka jest z cynamonem, który zrudza włosy...To też odpada...
OdpowiedzUsuńWcierka
OdpowiedzUsuńWcierka ecocera
OdpowiedzUsuńWidzę że prowadzisz mega intensywną pielęgnację 👌 super ! Ja już dawno nie miałam czasu na tak profesjonalne zadbanie o wlosy
UsuńSattva lukrecja i anyż zużyta. Ta wcierka nic nie pomogła. Lekarstwo Spectral Dncn z aminekxilem zużyta. Lekko zagęściła mi włosy. Schwarzkopf Profesjonal spray Q10 zużyty. Wygładzał mi włosy. Teraz będę wcierać lekarstwo hairgen. Ma m.in. palmę sabałowa a ona ma mnóstwo skutków ubocznych. Dlatego też nie kupię szamponu z tej firmy... Jest szampon rumiankowy z acerola z Superharmu. Nie pamiętam firmy, ale acerola zawiera cukier, który odpada u mnie.
OdpowiedzUsuńKończę już szampon rumiankowo fioletowy Lee Statford. Jest mega. Nawilża, wygładza włosy i ochładza blond oraz maskę L'Oreal full resist, do którego dodałam miód;)
OdpowiedzUsuńSattva kleiła włosy, tak jak Spectral Dncn oraz tluscila mi włosy...
OdpowiedzUsuńSzampon L'Oreal Botanical Care z różą i geranium zużyty. Był super. Szkoda, że go wycofali.
OdpowiedzUsuńSzampon Lee Statford z rumiankiem i fioletem zużyty. Lekko ochładzal mój blond. Do tego nawilzal, wygładzal. Mam niskoporowate włosy.
OdpowiedzUsuńAmpułki L'Oreal Profesjonalny zawierają kwasy omega 6 a to olej. Tak samo jak peeling BANDI. U mnie to odpada, bo mam tłusty skalp. Czy nie chcesz henny, bo pisałaś, że nie farbujesz się. Jest henna jasny, średni, ciemny blond, złoty, popielaty i cassia oraz sennes.
OdpowiedzUsuńSzampon Petalfresh winogronowy jest z olejem. To też odpada...
OdpowiedzUsuńBędę robić spray rozjaśniający włosy z rumianku, lipy, soku z cytryny i olejki cytrynowe i pomarańczowe oraz ocet biały jabłkowy. To nakładać będę na skalp dwa/trzy razy dziennie.
OdpowiedzUsuńPo rabarbar nie sięgnę już. Przyciemniania i zazolca mój blond farbowany i naturalny...
OdpowiedzUsuńIsany do blondu szamponu i odżywki nie kupię już, bo zazolcala mój blond...
OdpowiedzUsuńW Isanie do blondu są sztuczne i żółte pigmenty, które mogą barwić włosy na żółto...
OdpowiedzUsuńJest odżywka do włosów z Zalando z rakotwórczą soja i korektor miedzianych włosów z Dessange. Ma dobry skład:)
OdpowiedzUsuńDessange kalifornijski blond jest za fioletowy. Tak przeczytałam... Trzeba go mieszać z inną maską. Ja preferuję tylko lekkie fiolety, bo te intensywne nadają fioletowe włosy.
UsuńRene Furter do blondu jest z rakotwórczą soja i cukrem, który powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu... To też odpada.
OdpowiedzUsuńDzisiaj użyłam szamponu fioletowego L'Oreal Elseve i wysuszył mi włosy, lekko ochłodził blond włosy. Zużyłam maskę L'Oreal full resist z miodem i arginina, Wit B5 i biotyna. To dobra maska bez silikonu. Użyłam wcierki hairgen. To lekarstwo, ale nie pomaga... Włosy wyschną to użyję ampułki Alfaparf z diamentami i oleokrem Lbiotica z perłami i olejki L'Oreal Profesjonalny Mythic oil i Magic Argan oraz spray gliss Kurt z olejkami.
OdpowiedzUsuńSattva lukrecja i anyż oraz Onlybio z lcysteina wcierki śmierdzą...
OdpowiedzUsuńL'Oreal Elseve szampon fioletowy był bardzo fioletowy, a tylko trochę ochłodził blond. Szampony fioletowe lubię z mocnym pigmentem a odżywki/maski lekko fioletowe, bo takie nie farbują na fioletowo.
OdpowiedzUsuńDessange kalifornijski blond korektor miedzianych włosów nie kupię, bo jest aż za fioletowy, a mieszać z maską bezbarwną nie będę, bo albo włosy będą fioletowe albo nic nie zadziała...
OdpowiedzUsuńDzisiaj użyłam jeszcze płukanki rozjaśniającej włosy.
OdpowiedzUsuńTrychlodzy mówią, że nie wolno stosować olejów na skalp, bo włosy po tym strasznie wypadają. Ja kiedyś stosowałam oleje kuchenne i ajurwedy jakie do olejowania skalpu i włosów. Włosy leciały mi strasznie. Wcierki mają być bez olejów. Nie wolno stosować wcierki L'Oreal Profesjonalny z aminekxilem sp94, bo zawiera olej i King for Hair z olejem arganowym. King for Hair mam, bo mieszek który obumarł ma wznowić życie. Tak działa King for Hair. Ma też sterydy. Nie kupię go ponownie.
OdpowiedzUsuńNie King for Hair a long for Hair i oleje ajurwedyjskie.
OdpowiedzUsuńSą ampułki trychloiczne nie pamiętam jakie, po których włosy strasznie wypadają... Polecam Vichy, Ducray i Kerastase.
OdpowiedzUsuńOleje ocieplają blondy! Tak działa olej kokosowy, palmowy, kakaowy i masło muru muru...
OdpowiedzUsuńA i oliwą z oliwek...
OdpowiedzUsuńNie zauważyłam wzmocnienia cebulek po szamponie i masce L'Oreal Elseve full resist z miodem, arginina, Wit B5 i biotyna...
OdpowiedzUsuńDbam o siebie. Niweluje wszystkie wady w wyglądzie.
OdpowiedzUsuńUwielbiam jedwab do spania. Twarz jest gładka i nie robią się kołtuny.
OdpowiedzUsuńW Kerastase jest rakotwórcza soja, albo rakotwórcza triethanolamine, albo glukoza, która powoduje rozwój grzybicy i drobnoustrojów oraz łupieżu albo Amla, która przyciemnia włosy... Nie wszystko od Kerastase jest dobre ...
OdpowiedzUsuńSpieniacz do szamponu nie oczyszcza dobrze skórę głowy. Nie domywa jej. Ja szampon mieszam z wodą w słoiku. Zakręcam słoik. Mieszam, wstrząsami i mam lekką pianę.
OdpowiedzUsuńWella profesjonalna jest z alkoholem denatem. To olejek do włosów i John Frieda nablyszczacz do włosów bez silikonu. To nowość. To też odpada...Chi jest fajny;).
OdpowiedzUsuńBiovax nablyszczacz do włosów z octem jabłkowym nie nablyszcza włosów. Taki film oglądałam u msdonelitty.
OdpowiedzUsuńFajna jest seria L'biotica do chłodnego blondu. Ale nie ma ona silikonu, więc u mnie chyba też odpada...
OdpowiedzUsuńL'Oreal Profesjonalny Mythic oil jest z alkoholem denatem, a ja go uwielbiam...
OdpowiedzUsuńW blondme Schwarzkopf Profesjonal jest albo alkohol denat albo przyciemniający olej rycynowy albo keratyna, która puszy moje włosy...
OdpowiedzUsuńAlbo olej sojowy, który jest rakotwórczy...
OdpowiedzUsuńAlbo za dużo SLS-u. Lubię mocne czyszczenie włosów, ale tego jest za dużo w składzie.
OdpowiedzUsuńW Joico do blondu jest za dużo keratyny. A w szamponie L'Oreal Profesjonalny do chłodnego blondu są barwniki żółte i czerwone, które zrudzaja włosy. Keratyna mnie puszy. Nie mogę jej, mam włosy o niskiej porowatości.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Organix zawierają keratynę. Mogę tylko trochę keratyny.
OdpowiedzUsuńSą kosmetyki do chłodnego blondu i tak: Alana zawiera ekstrakt z wina, ale nie napisali czy z białego czy z ciemnego wina. Wino to alkohol i może przesuszać włosy. Prosalon nie podał składu, więc też odpada. Hasło jest z czarnym bzem, który może przyciemniać włosy. Też odpada.
OdpowiedzUsuńAlama nie Alana. Kosmetyki są z Hebe.
OdpowiedzUsuńHask nie hasło.
OdpowiedzUsuńBiopoint i Alama z rakotwórczą soja, sztucznym woskiem i nagietkiem, który zrudza włosy...
OdpowiedzUsuńJohn Frieda Vibrant shine szampon i odżywka oraz spray bardzo fajny ma skład.
OdpowiedzUsuńJohn Frieda Vibrant shine szampon i odżywka jest z olejami z róży i z olejem arganowym. Są bez silikonu. Szampon u mnie odpada, bo mam tłusty skalp. Szkoda, że odżywka jest bez silikonu. Lubię je od ucha w dół.
OdpowiedzUsuńNie chcę odżywki bez silikonu.
OdpowiedzUsuńL'Oreal Profesjonalny Mythic oil krem termiczny jest z alergizujących mocno składnikiem. To yellow5. To żółty barwnik, który zazolca włosy. To też odpada...
OdpowiedzUsuńMacadamia deep oil bez silikonu i też odpada...
OdpowiedzUsuńResibo są ze zbyt delikatnym detergentem.
OdpowiedzUsuńChodzi mi o szampony.
UsuńResibo odżywki są bez silikonu i z masłem kakaowym, który przyciemnia włosy. To też odpada.
OdpowiedzUsuńSchwarzkopf aqua rewiev jest że składnikiem rakotwórczym. W składzie ma też keratynę. Więc odpada. Składowo ładnie wygląda L'Oreal Elseve z kwasem hialuronowym.
OdpowiedzUsuńRene Furter nie ma silikonu. To też odpada. Miałam z tej firmy nablyszczacz. Super nablyszczal, ale i wysuszal.
OdpowiedzUsuńA okara blond z Rene Furter zawiera cukier. To też odpada...
OdpowiedzUsuńSchwarzkopf Blond Perfector jest z kwasem hialuronowym, keratyna i olejem rycynowym. Też odpada, bo ja nie chcę przyciemnienia włosów i ich wysuszenia. Dzisiaj robiłam kwasy na całe ciało i skalp. To był korund i Regenerum. Na włosy Tresemme. Szampon to L'Oreal Profesjonalny Absolut Repair Lipidium z gencjana, olejkiem cytrynowym. Maska drożdżowa z olejkiem rozmarynowym i maska od ucha w dół to L'Oreal Profesjonalny Absolut Repair Lipidium. Płukanka rozjaśniająca włosy i siemię lniane. W skalp Hairgen wcierka lekarstwo, które nic nie wzmacnia włosów. Schną naturalnie. I dam w nie ampułkę z diamentami i siemieniem Alfaparf i oleokrem Lbiotica z perłami i olejki L'Oreal Profesjonalny Mythic oil i Magic Argan oraz spray Cantus z olejem kokosowym i z masłem shea.
OdpowiedzUsuńCantu nie Cantus.
OdpowiedzUsuńLubię serum do twarzy z olejem jasminowym Orientana, na to filtry i z kwasem hialuronowym i kolagenem. Do mycia twarzy pianki i żele, np. L'Oreal, Clinique, Uzdrowisko i hydrolaty do twarzy. A masło to, np. z shea, kakaowe i cała seria balsamów do ciała.
OdpowiedzUsuńA moje odkrycie to Dermika i Uriage. Są niesamowicie nawadniające skórę i z dobrym składem.
OdpowiedzUsuńKiedyś robiłam sera do twarzy i włosów oraz ciała. Surowce to zsk.
OdpowiedzUsuńI mydlarnia SW Franciszka.
OdpowiedzUsuńA teraz to drogerie i apteki.
OdpowiedzUsuńTresemme nie lubię, bo mnie wysusza. To spray na włosy. Mam piankę Revlona Profesjonalnego. Uwielbiam ją. Nawilża, wygładza i dodaje blasku włosom, utrwala, nie skleja ich.
OdpowiedzUsuńVitapil i Metz Specjal oraz Revalid naj tabletki na gęstość włosów.
OdpowiedzUsuńMerz Special.
OdpowiedzUsuńNa gęstość włosów polecam tran i wit.b oraz żelazo.
OdpowiedzUsuńPatrzyłam na John Frieda Volume szampon i odżywka. W składzie podano, że zawiera mocny silikon, alkohol denat i sól morska. To też odpada.
OdpowiedzUsuńW serum do włosów na noc jest sporo parafiny...To też odpada.
OdpowiedzUsuńChodzi o Kerastase.
UsuńWygrałam masę kosmetyków. Będę stosować je.
OdpowiedzUsuńVichy to fajne kosmetyki składowo. Wygrałam je, m.in. Garnier Goodbye Demage są z przyciemniająca amla włosy.
OdpowiedzUsuńTo też odpada.
OdpowiedzUsuńPilomax Wax zawiera parafinę, aloes i składnik rakotwórczy...To też odpada.
OdpowiedzUsuńSzampon Pilomax Wax z alkoholem denatem. Też odpada.
OdpowiedzUsuńLbiotica z alkoholem denatem.
OdpowiedzUsuńK18 maska minutowa do włosów z alkoholem denatem...
OdpowiedzUsuńThe Oridary bardzo uczula.
OdpowiedzUsuńTak przeczytałam.
UsuńSchwarzkopf Gliss Kurr Oli nutritive zawiera żółte pigmenty...
OdpowiedzUsuńKiedyś mnie zazolcala seria Gliss Kurr Oli Nutritive.
UsuńTeraz tylko jest dostępny Schwarzkopf Gliss Kurr Oli Nutritive 7 sekund. Ma alkohol denat w składzie. A ta fajna odżywka Gliss Kurr Oli Nutritive tylko dostępna w Notino...
UsuńNiweluje wady w wyglądzie za pomocą wygranych kosmetyków. Bo nie mam pieniędzy na kosmetyczkę.
OdpowiedzUsuńDawna seria L'Oreal Elseve do włosów suchych powodowała u mnie zażółcenie blondu.
OdpowiedzUsuńCantu i Zjaia bez silikonu. To też odpada.
OdpowiedzUsuńFarmagan ampułki są z proteinami. To też odpada.
OdpowiedzUsuńFarmagan ampułki zawiera też alkohol denat i drożdże. Będzie wysuszać skalp.
OdpowiedzUsuńVis Plantis peelingi do skalpu są z grzybem reischi a on jest bursztynowy. Może przyciemniać włosy...
OdpowiedzUsuńW Seboradin forte szampon i odżywka są alkohol denat, palmą sabałowa, która jest szkodliwa i olej arganowy. Wysusza i natłuszcza. Nie miałam i nie chce mieć. Ampułki z tej serii tylko trochę pomogły mi.
OdpowiedzUsuńOlaplex patrzyłam jak wyszedł u msdonelitty. Nie wygładza puszku na włosach... Nie wiem czy kupić, podobnie jak Seboradin forte szampon...
OdpowiedzUsuńSeboradin forte szampon nie kupię, bo zawiera palmę sabałowa a ona jest bardzo szkodliwa...
UsuńSeboradin forte szampon bardzo plączę włosy. Nie ma w szamponie tej palmy sabałowej. Nie miałam. Czytam, że bardzo plączę włosy. Miałam większość kosmetyków Seboradin i nic mi nie pomogły...
OdpowiedzUsuńMacadamia deep oil jest z rakotwórczym aloesem i przyciemniającym olejem rycynowym...To też odpada...
OdpowiedzUsuńFryzjer Maniewski mówił, że szampony mają nie mieć alkoholu denatu w składzie. Seboradin forte szampon zawiera ten składnik. Wyjątek to Vichy. Jest super.
OdpowiedzUsuńVichy wygrałam. Nawilża, wygładza włosy i je wzmacnia. Ma alkohol denat w składzie.
UsuńKosmetyki Barwy są z sztucznych składników. Nie miałam. Analizuję składy. Dostałam szampon Seboradin forte. Ma alkohol denat. Vichy też ma...
OdpowiedzUsuńJest szampon i odżywka Long for Hair z efektem krioterapii. A to ochładzanie ciała lub skóry. Zimno jest dobre dla włosów, ale nie cebulek włosów. Poza tym, czytałam opinie, że nie można rozczesac się nawet używając tony odżywki. A baybikow prawie wogole nie ma.
OdpowiedzUsuńW Long for Hair jest rakotwórcza soja, nie ma sls i są silikony. Silikony lubię od ucha w dół, nie na skalp.
OdpowiedzUsuńSkrzypovita szampon i serum wydają się być fajne. Miałam tabletki i były o.k. Jest jeszcze maska do włosów bez silikonu i z olejem migdałowym. Mnie ten olej uczula, a olei i silikonów nie można kłaść na skalp. Włosy mają oddychać.
OdpowiedzUsuńOlaplex jest z rakotwórczym aloesem i zawiera proteiny. Moje włosy nie lubią protein, nawet peh nie lubią.
OdpowiedzUsuńMsdonelitta nie poleca Olaplexu. Miała puszek na włosach. Robi tylko lekkie sombre.
OdpowiedzUsuńKaszmirowa keratyna też nie dla mnie. To Macieja Maniewskiego.
OdpowiedzUsuńKosmetyki Yope z grzybem reischi, a od tego można nabawić się grzybicy. Kosmetyki Wierzbicki & Schmidt są z keratyna...Szkoda, bo zawieraja masło mango. Peeling ma drobinki moteli. Wolę chemiczno-enzymatyczne zluszczacze.
OdpowiedzUsuńMoreli
OdpowiedzUsuńPo keratynie mam albo strączki tłuste lub przeuszone włosy. Mam niskopory, ale falujące.
OdpowiedzUsuńCzytam, że po kosmetykach Wierzbicki i Schmidt włosy są fatalne...
OdpowiedzUsuńSuper jest Chi, L'Oreal Profesjonalny, Alfaparf-pielegnacja, Kerastase, Vichy, Ducray, L'Oreal Elseve i John Frieda. To wygrałam i już kończę te kosmetyki. Okropny był Tresemme do termoochrony i super był Schwarzkopf Profesjonal, Gliss Kurr, Garnier i Revlon Profesjonalny oraz Lbiotica i Magic Argan. Kończę już lekarstwo Hairgen i znowu mam lekkie prześwity...
OdpowiedzUsuńL'Oreal Elseve ma serię do włosów. To szampon, odżywka i serum. Szampon ma super skład, odżywka jest z silikonem, a silikonu nie używamy na skalp i wcierke z amoniakiem. To też odpada...To seria z aminekxilem. Więc super na wzmocnienie włosów.
OdpowiedzUsuńMam tylko szampon z tej serii.
OdpowiedzUsuńUwielbiam masło shea, emulguje olej maska lub odżywka i na reszcie nie mam strąków. Włosy wyglądają mi od podwyższonej prolaktyny. Lekarstwo trochę zmniejsza ten problem.
OdpowiedzUsuńWypadają, nie wyglądają.
UsuńNa skalp nie wolno nakładać jedwabi, silikonu i oleju, glukozą. Więc Phytocyjane, L'Oreal Profesjonalny ampułki z aminekxilem i Kerastase z glukozą i Yves Rocher i Skrzypovity maski nie wolno stosować. Mysterium rossna włosy i jakieś produkty z Superharmu mają ten sam skład i kleją włosy okropnie. O nich pisałam wcześniej.
OdpowiedzUsuńIsana i Kalosy bardzo uczulają. Tak czytałam A i włosy po nich wypadają.
OdpowiedzUsuńTo serum L'Oreal Elseve z aminekxilem nie ma w składzie amoniaku tylko jest zwiekszona lepkość kosmetyku. Nie dla mnie. Nie lubię lepkości włosów.
OdpowiedzUsuńNivea i Dobę oraz Pantene Prov takie sobie.
OdpowiedzUsuńDove nie dobe.
OdpowiedzUsuńMuszę coś znowu wygrać. Kończę zapasy kosmetyków z wygranej:)
OdpowiedzUsuńSyoss jest średni.
OdpowiedzUsuńYves Rocher średni, zależy, co, próbki Marionu i Goldewella są kiepskie i Dove oraz Aussie. Miałam próbki. Tolpa też mnie nie zachwyciła.
OdpowiedzUsuńW Enilome szampon do wypadających włosów jest rakotwórczy aloes. Nivelazaione szampon wprowadzają i wycofują...
OdpowiedzUsuńNie lubię tylko oleju rzepakowego do włosów.
OdpowiedzUsuńFarmagan ampułki do włosów zawierają m.in. cynamon, który zrudza, miętę, która podrażnia i rozmaryn oraz tymianek, który przyciemnia. To też odpada...
OdpowiedzUsuńW tych ampułkach jest alkohol denat i drożdże. Za dużo wysuszaczy. Jest mocznik, ale pod koniec składu. Albo alkohol albo drożdże.
OdpowiedzUsuńSzampony Farmagan zawierają silikony i nie ma w nich Sls...
OdpowiedzUsuńAlfaparf mi pasowało, że nie ma Sls i ma silikon. Już kończę te kosmetyki.
OdpowiedzUsuńJoanna miód i cytryna szampon był fatalny. Nie mogłam rozczesac się.
OdpowiedzUsuńAlterra była nawet dobra i w promocji tańsza.
OdpowiedzUsuńMam teraz Schaume i jest super. Nie stać mnie na drogie kosmetyki, a wygrane kosmetyki już zużyłam.
OdpowiedzUsuńPo Olaplexie kobiety lysialy i pozwały do sądu tę firmę!!! A podróby tego kosmetyku są fatalne...
OdpowiedzUsuńOrientany nie lubię. Miałam ją z wygranej. Nie nawilzal i nie wzmacniala włosów.
OdpowiedzUsuńUżywałam wcierki Stars from The stars, szamponu Long for Hair i odżywki L'Oreal Elseve. Włosy wypadły minimalnie. Wcierki Stars from The stars już nie mam. Używam Prosalonu wcierki.
OdpowiedzUsuńWcierka Prosalon nie pomogła mi.
UsuńStars from The stars i Onlybio są bez silikonu. To odpada.
OdpowiedzUsuńLbiotica do blondu jest bez silikonu. To odpada. A serum z tej serii jest z fioletem. Jest bez spłukiwania. Fiolet jest dobrze zmyć.
OdpowiedzUsuńHey, zużyłam wcierke Long for Hair. Kleiła włosy i je sklejala. Zagęściła mi włosy! Mam mniej prześwitów.
OdpowiedzUsuńMam teraz wcierke Radical. Zobaczymy czy pomoże...
OdpowiedzUsuńProdukty fioletowe nie wychładzają mojego blondu. Miałam szampon Regenal, szampon i odżywkę Biosilk, szampon i odżywkę L'Oreal Elseve, płukanki fioletowe i srebrne Delii i gencjane. Nic nie pomaga...Mam złoty blond.
OdpowiedzUsuńI miałam jeszcze szampon Lee Statford Bleach blond.
OdpowiedzUsuńMiałam też tonery. Też nie wychładzają i tonery Schwarzkopf.
OdpowiedzUsuń