Farcom Seri Natural Line maska do włosów intensywne nawilżenie i połysk
Będąc ostatnio na zakupach w Hebe pochłonięta szukaniem masek Kallosa bananowego i czekoladowego przejrzałam dokładnie ofertę masek jaką oferuje drogeria. Gdy zorientowałam się, że bananowego nie ma to z irytacją odłożyłam też czekoladowy. Ale uśmiech wrócił na moje usta gdy pomyślałam, że inne włosomaniaczki musiały tutaj być ;). Nie pozostało mi nic innego jak pogodzić się ze stratą i pocieszyć czymś innym... padło na maskę intensywne nawilżenie i połysk firmy Farcom SERI Natural Line z olejkiem arganowym.
Czy się sprawdziła?
Zacznijmy od składu : Aqua, Cetearyl Alcohol, Cocamide DEA, Cetrimonium Chloride, Dimethicone, Argania Spinosa (Kernel) Oil, Panthenol, Citric Acid, Benzyl Alcohol, Methylchloroisothiazolinone, Methylisothiazolinone, Parfum, CI 19140, CI 16185, CI 42051.
Emolient tłusty tworzy warstwę filmu i zapobiega odparowywaniu wody; substancja myjąca; substancja kondycjonująca, która ułatwia rozczesywanie i zapobiega plątaniu się włosów; emolient suchy, który gasi pianę; i dopiero obiecany olej arganowy. Nie jest to może wymarzony skład, ale też nie można powiedzieć, że najgorszy :).
Koszt to ok. 15zł za litr.
Jak zajęłam się dzisiaj włosami?
Po pierwsze nałożyłam na skalp olejek GP łopianowy ze skrzypem polnym, na długości spryskałam włosy mgiełką ISANy, która szczególnie nie spisuje się u mnie w innej roli niż mgiełka pod maskę bądź olej. Na wilgotne włosy nałożyłam tytułową maskę Farcom SERI Natural Line. Nałożyłam czepek i turban i tak pozostawiłam na ponad 1h.
Po tym czasie umyłam skalp szamponem Dave, a po włosach na długości przeciągnęłam tylko pianę. Spłukałam, nałożyłam odżywkę Pantene PRO-V i również spłukałam, ale chłodniejszą wodą. Zabezpieczyłam moim serum do włosów Argan'de także z olejkiem arganowym, który napakowany jest głównie silikonami. Pozostawiłam do naturalnego wyschnięcia, przeczesałam dopiero na sucho Tangle Teezerem.
Oczekiwania ???
Producent obiecuje Nam, że włosy zniszczone, matowe odzyskają kolor, miękkość oraz połysk po zastosowaniu maski, a także pomoże ujarzmić włosy niesforne :).
Efekty ... ???
Ogólnie jestem zadowolona :). Maska podczas nakładania miała wyraźny zapach... porównałabym go do męskich perfum, ale całkiem przyjemny. Zapach pozostał we włosach do tej pory i szczególnie jest wyczuwalny przy rozpuszczeniu włosów z koczka. Włosy są bardzo miękkie i puszyste. W ogóle nie są obciążone. Blask jest nie do opisania :) dawno nie miały takie połysku. Jeżeli chodzi o nawilżenie to tutaj jestem trochę zawiedziona. Da się zauważyć, że końcówki są trochę spuszone, a nakładając maskę starałam się dokładnie pokryć końce.
Moja ocena końcowa to 8/10.
Piekne wlosy :-) nie probowalam ale jest teraz na promocji w Hebe wiec moze sie skusze.
OdpowiedzUsuńJa niestety męczę się z tą maską już od dłuższego czasu, bo na moich włosach robi spustoszenie :(
OdpowiedzUsuńA co takiego się dzieje? :)
Usuńjej jakie lśniące włosy, muszę koniecznie ją mieć:)
OdpowiedzUsuńŚliczne masz włosy.Nie próbowałam tej maski,ale kończy mi się właśnie Kallos czekoladowy, więc być może to mój następny zakup:)
OdpowiedzUsuńJa jednak pozostaję przy czystym oleju arganowym - jeśli chodzi o składniki kosmetyków to jestem minimalistką:) urzekł mnie Twój koczek ze wstążką, jest przecudny:)
OdpowiedzUsuńA dziękuje :) mój pomysł na urozmaicenie :)
UsuńŚliczne włosy i uroczy koczek :)
OdpowiedzUsuńJejciu, ale masz super włosy :) Błyszczą niesamowicie.
OdpowiedzUsuńNigdy nie miałam tej maski, ale Twoje włosy wyglądają ślicznie... aż miło popatrzeć :)
OdpowiedzUsuńWow, ale połysk. Sama na swoich włosach już dawno takiego nie widziałam:( Nie próbowałam jeszcze tej maski, ale Twoje włosy dzisiejszy efekt na Twoich włosach może być jej reklamą. Poza tym uwielbiam męski zapach w damskich kosmetykach;d
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włosy! :)) maskę pierwsze widzę, jakoś do tej pory nie zwróciłam na nią uwagi w Hebe. :(
OdpowiedzUsuńOjej, jakie piękne, błyszczące i gładkie włosy :3
OdpowiedzUsuńJa mam Seri miodową i bardzo ją lubię, chociaż czasem dodaję trochę oleju by właśnie końce lepiej dociążyć :)
Wahałam się właśnie między miodową a tą którą mam :) przy następnych zakupach masek pomyślę nad miodową ;)
UsuńUżywałam kiedyś inną seri, imbirową, nadmiernego wow nie było, ale ogólnie ok :)
OdpowiedzUsuńSuper koczek:) a maskę kiedyś na pewno wypróbuję.
OdpowiedzUsuńNie próbowałam, aczkolwiek Twoje włosy po jej użyciu skutecznie zachęcają do zakupu :)
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tej maski, choć Twoje po niej wyglądają świetnie!
OdpowiedzUsuńAch te Wlosomaniaczki, wykupia wszystko ;p Piekny efekt :)
OdpowiedzUsuńO masce nie słyszałam, ale mam na razie BAN na zakupyu ;)
OdpowiedzUsuńa ja nie mam Hebe u siebie w mieście :/ co zrobić....może kiedyś otworzą...a włosy masz piękne!
OdpowiedzUsuńśliczne włosy ;) U mnie w mieście Hebe nie ma, ale jest drogeria Lobo, w której maski Kallosa są także i też w podobnych cenach ;P
OdpowiedzUsuńPiękne masz włosy, a w tym koczku wyglądają uroczo :)))
masz bardzo ładny kolor włosów:) w ogóle masz śliczne włoski, widać że o nie dbasz:)
OdpowiedzUsuńWow, jakie Ty masz śliczne włosy:)
OdpowiedzUsuńwow! Włosy cudowne! Osobiście pracuję by dodać swoim blasku:))
OdpowiedzUsuńMasz bardzo ładny kolor włosów! <33
OdpowiedzUsuńPiękne włosy.
OdpowiedzUsuń