Strony

Jak zatrzymać lato na dłużej ? - Mój krem nr 9 karotenowy odżywczo-nawilżający do cery mieszanej

Mój krem to ... krem nr 9



Zastanawiałaś się kiedyś jak zatrzymać piękną i promienną cerę na dłużej ? Jest to możliwe nawet, gdy lato już się skończyło. Dzisiaj przychodzę do Was z kremem, który nie przez przypadek tak długo czekał na swoją recenzję. Chciałam go przetestować w na prawdę wymagających warunkach. Pierwsza połowa jesieni była tak ciepła i słoneczna, że postanowiłam czekać dłużej. Aktualnie mamy już jakiś czas iście późno-jesienną pogodę. Temperatura waha się w granicach 4 stopni, wieje chłodny wiatr, a niekiedy pada deszcz / śnieg ! Myślę że to warunki idealne by sprawdzić czy Mój Krem nr 9 Fitomed nadaje się na każdą pogodę. Zatem ? Najpierw przedstawię kilka podstawowych informacji.


Opis produktu:

Najważniejsze składniki: olej marchwiowy, masło kakaowe, świeży ekstrakt z nagietka, hydrolat oczarowy, olej z awokado, olej migdałowy.




Działanie: 

- odżywia,
- nawilża,
- powoduje przejściową koloryzację skóry,
- zapewnia cerze słoneczny blask,
- naturalnie chroni przed promieniami UV.


Skład:

Aqua (woda), Hamamelis Virginiana Flower Water (hydrolat z kwiatów oczaru - działa ściągająco, antybakteryjnie, łagodząco, gojąco, regenerująco, zmniejsza zaczerwienienia, reguluje prace gruczołów łojowych, zmniejsza produkcję sebum), Theobroma Cacao Seed Butter (masło z nasion kakaowca - natłuszcza, wspomaga produkcję kolagenu, poprawia jędrność i elastyczność skóry), Persea Gratissima Oil (olej z awokado - natłuszcza, regeneruje, odżywia, wzmacnia, uelastycznia), Prunus Amygdalus Dulcis Oil (olej ze słodkich migdałów - natłuszcza, odżywia, regeneruje, wygładza, chroni), Linum Usitalissimum Seed Extract (ekstrakt z nasion lnu - nawilża, łagodzi podrażnienia, wygładza, zmiękcza), Daucus Carota (Carrot Tissue) Oil (olej z marchwi - poprawia elastyczność, regeneruje, nawilża i natłuszcza), Helianthus Annus Seed Oil (olej z nasion słonecznika - odżywia, natłuszcza, łagodzi podrażnienia, działa przeciwzapalnie),




Helichrysum Italicum Extract (wyciąg z kwiatów kocanki włoskiej - zmniejsza opuchnięcia i zaczerwienienia, regeneruje, przyspiesza gojenie, redukuje stany alergiczne), Calendula Officinalis Flower Extract (wyciąg z kwiatów nagietka lekarskiego - łagodzi oparzenia, odmrożenia, wypryski, wysypki alergiczne i świąd, przyspiesza gojenie, działa ściągająco i oczyszczająco), Hydroxyethyl Acrylate (zagęstnik), Sodium Hyaluronate (pochodna kwasu hialuronowego - intensywnie nawilża, zmiękcza, wygładza), Glycerin (gliceryna - nawilża), Sodium Acryloyldimethyl Taurate Copolymer (zagęstnik), Panthenol (prowitamina B5 - koi, przyspiesza gojenie, nawilża, regeneruje), Trilaureth-4-Phosphate Caprylic/Capric Triglyceride (stabilizator emulsji), Peg-7 Glyceryl Cocoate (emulgator), Phenoxyethanol (konserwant), Ethylhexylglycerine (naturalny konserwant).


Cena: 27 zł za 50 ml TUTAJ


Opakowanie i konsystencja:



Mój Krem nr 9 zamknięty jest w plastikowym słoiczku (o pojemności 50 ml) o charakterystycznej spokojnej kolorystyce. Produkt jest średniej gęstości. Nie jest przez to zbyt wydajny, ale zdecydowanie łatwiejszy w aplikacji. Krem wyróżnia się przepiękną żółtą barwą.


Moja opinia:



Na początek chciałabym Wam wspomnieć, że już kiedyś miałam okazję stosować krem do twarzy z firmy Fitomed i był to Mój Krem nr 6. Tutaj znajdziecie dokładną recenzję. W skrócie powiem tylko że byłam nim oczarowana. Produkt spisał się w 100 %, dlatego zdecydowałam się na kolejny z tej właśnie linii.




Mój krem nr 9 aplikuje codziennie rano po uprzednim umyciu twarzy i użyciu toniku bądź mgiełki (o mgiełce Fitomed przeczytacie już niebawem). Potrzebuję dość solidnej porcji na pokrycie twarzy i szyi. Nie martwię się nadmiarem, bo krem bardzo szybko się wchłania. Nie pozostawia tłustej warstwy tylko aksamitne wykończenie.




Pierwsze na co od razu można zwrócić uwagę to fakt, że specyfik faktycznie nadaje promienny blask twarzy. Za sprawą żółtej barwy wydobywa delikatnie złoty odcień cery i rozpromienia ją.

Buzia po użyciu jest gładka, odżywiona i nawilżona. Wszelkie przesuszenia są pod kontrolą. Skóra jest elastyczna i miękka.




Kosmetyk sprawdził mi się bardzo dobrze w letnie ciepłe dni. Tak samo było, gdy temperatura spadła, wiał silny wiatr i padał deszcz. Poradził sobie z mocno przesuszoną skórą i ukoił podrażnienia.

Okazało się, że Mój Krem nr 9 jest świetną, nawilżającą bazą pod makijaż. Nie roluje i nie waży podkładu.




Jak wiecie jestem posiadaczką cery mieszanej i skłonnej do szałowego blasku w strefie T, dlatego też zdecydowałam się na kosmetyk do cery mieszanej. Myślę, że spełnił swoje zadanie, bo buzia w makijażu utrzymuje mi się bez błysku jakieś 4 h. Później wystarczy lekko przypudrować nos.




Produkt nie podrażnił ani nie uczulił mojej cery. Nie powodował powstawania wyprysków.


Znalazłam kolejny ulubiony krem do którego będę wracać :) A Wy ? Znacie serię kremów od Fitomed ?


Udostępnij ten post

11 komentarzy :

  1. Nie miałam jeszcze tego kremiku, na pierwszy rzut oka przypomina mi słoiczki mojego maleństwa haha :D Chętnie bym go wypróbowała :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Haha masz rację uderzające podobieństwo :D na szczęście pachnie znacznie lepiej niż papki niemowlęce ;D

      Usuń
  2. Ma ciekawą konsystencję. Jego kolor naprawdę przyciąga wzrok :)

    Pozdrawiam :)
    Moncia Lifestyle

    OdpowiedzUsuń
  3. Lubię kremy tej marki, ale stosowałam inne warianty :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie znam tej marki ale z chęcią bym go wypróbowała. Ma bardzo ładny kolor.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zdecydowanie skuszę się na kremik od nich. Jeszcze nie wiem jaki ale ofertę mają dość fajną.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak. Z serii Mój Krem na pewno trafisz coś dla siebie :)

      Usuń