Strony

Moja pielęgnacja włosów - olejowanie pewniakiem, czyli makadamia i awokado od Loton SPA Beauty Oil Therapy

Good hair day today



Obiecałam Wam, że maj będzie miesiącem intensywnej pielęgnacji włosów i... nic się nie zmieniło 😹. Wybaczcie, że nie wrzucam Wam tutaj miliona postów, ale po prostu mój plan regeneracji opiera się na tych samych krokach, więc nie widzę sensu, żeby pokazywać Wam cały czas to samo. Nie wykluczam przedłużenia planu pielęgnacji na kolejny miesiąc. Postaram się na koniec podsumować efekty i pokazać zdjęcia przed i po.

Od razu mogę Wam powiedzieć, że tym razem nie stawiam na zagęszczenie i walkę z wypadaniem. Mam wrażenie, że to w moim przypadku walka z wiatrakami. Im bardziej chce i się staram tym efekt jest mniejszy niż jeśli o tym zapomnę i nie zwracam uwagi... dziwne prawda ? 🙀

Ale do sedna... dzisiaj postawiłam na olej dobrze mi znany i ceniony, a mianowicie Loton SPA Beauty Oil Therapy makadamia i awokado. Uważam, że to jeden z lepszych produktów do olejowania włosów. Nie przebił moich ukochanych olejków od Wellness & Beauty (w tych linkach możecie zobaczyć efekty jakie wyciągam z włosów po olejowaniu wspomnianym produktem TU i TU i TU), ale jest bardzo bliski ideału.

P.S. dla tych co o olejowaniu wiedzą niewiele zapraszam na mój wpis dotyczący tego zagadnienia, wyjaśniający krok po kroku co i jak należy robić TUTAJ.

Olejek nałożyłam na suche włosy od ucha w dół ku końcówkom na 2 h. Po tym czasie zemulgowałam olej maska Kallos banana. To mój drugi słój tego wynalazku i na prawdę go sobie chwale 😻. Po dokładnym wmasowaniu maski we włosy spłukałam ją ciepłą wodą, po czym odcisnęłam włosy. Następnie umyłam skórę głowy szampanem Equilibra. Spłukałam i ponownie nałożyłam maskę mniej więcej od ucha w dół ku końcówkom. Wmasowałam przez moment i spłukałam. Odciśnięte włosy z wody potraktowałam moim ulubionym olejkiem w kremie z firmy Garnier.





Włosy schły naturalnie. Zdjęcia wykonałam dnia następnego w świetle dziennym. Kosmyki są nieco odgniecione po koczku, ale myślę, że to nie zaburzy efektu jaki uzyskałam. Spójrzcie tylko jak błyszczą... są cudownie miękkie w dotyku i tak aksamitne ! Jestem zachwycona 😻 Olej i tym razem mnie nie zawiódł !


Macie swoje sprawdzone sposoby na #goodhairday ? 😺


Udostępnij ten post

20 komentarzy :

  1. Śliczne włoski :D Widać, że pielęgnacja im służy :) Bardzo lubię ten szampon aloesowy

    OdpowiedzUsuń
  2. Miło wspominam maskę bananową z Garnier :)

    OdpowiedzUsuń
  3. powiem Ci, że właśnie mi uświadomiłaś, że czas nałożyć olej na włosy :D Efekty są super!

    OdpowiedzUsuń
  4. Sprawdza Ci się ta maska Kallosa? To chyba jedyna jakiej jeszcze nie miałam, a ogólnie całkiem je lubię - fajnie wygładzaja mi włosy..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak sprawdza mi się świetnie jak zresztą chyba wszystkie z Kallosa :D

      Usuń
  5. OOoo booooziu jak ja bym chciała być taka systematyczna w tym całym olejowaniu :O
    a mi się nie chce, tzn chce, ale nie mam czasu, albo zmeczona jestem, a jak mam czas, to wolę zrobić coś innego i takie błędne koło :P hehehe

    OdpowiedzUsuń
  6. Ta bananowa maska ma świetny zapach :D

    OdpowiedzUsuń
  7. Widać, że są w dobrej kondycji, super efekt :D

    OdpowiedzUsuń
  8. Naprawdę piękne włosy ^^ Bardzo lubię maski do włosów z Kallosa :D
    Pozdrawiam! wy-stardoll.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Moje włosy bardzo nie lubią masek Kallosa :/

    OdpowiedzUsuń
  10. Też mam ten duży słój maski bananowej z Kallos najlepszy do emulgowania oleju :D

    OdpowiedzUsuń
  11. Bananowej maski kallos jeszcze nie miałam, ale wiem że super pachnie :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Efekt włosów po użyciu tych kosmetyków jest fajny nawet bym napisała rewelacyjny. Muszę wypróbować. Serdeczne pozdrowienia znad sztalug malarskich przesyła Krysia

    OdpowiedzUsuń
  13. Masz naprawdę przepiękne włosy po tym domowym zabiegu.

    OdpowiedzUsuń
  14. Taka duża maska by mi się przydała. Muszę jej poszukać :D

    OdpowiedzUsuń