Czas na emolienty
Zima ... zimno ... mróz... wiatr... duża wilgotność...
to wszystko ostatnimi czasy przysporzyło mi sporo problemów.
Przesuszone końcówki nie dają mi spokoju. Zmiana szamponu trochę pomogła (pisałam o tym tutaj), ale nie wystarczyła. Idąc za radą Wiedźmy, która poleciła mi ograniczenie humektantów i silikonów i uderzenie w emolienty, postanowiłam porządnie naolejować włosy. Założyłam sobie, że będę nakładała olej 2 razy w tygodniu.
Wybrałam metodę na sucho (o metodach pisałam tutaj) w czyste formie dlatego, że w ubiegłym miesiącu często stosowałam serum olejowe, które chyba jednak jest słabsze niż zwykłe olejowanie na sucho. A z uwagi na to, że na jakiś czas ograniczam humeknanty, które dodawałam do serum postanowiłam z niego na razie zrezygnować.
Na suche włosy nałożyłam olejek jaśminowy Chameli ok 2 łyżki stołowe. Zawinęłam w koczek, nałożyłam czepek i turban.
Po 3h zmoczyłam włosy nałożyłam maskę Kallosa również jaśminową (staram się ją wykończyć, bo się nie sprawdziła) i lekko wmasowałam po czym spłukałam.
Spieniłam szampon NIVEA fresh energy do włosów przetłuszczających się (dalej testuje szampony i ten też staram się wykończyć) spłukałam, nałożyłam na 1-2 min odżywkę Nectar of Nature (kupiłam ją w Carrefourze na przecenie za 4zł i jestem w szoku --> więcej napiszę w recenzji) i też spłukałam.
Odsączyłam włosy i w skalp wtarłam Wodę brzozową z Isany, a w koncówki kropelkę olejku jaśminowego Chameli.
Gdy wyschły przeczesałam grzebieniem z szeroko rozstawionymi zębami.
Włosy są pięknie nawilżone, odżywione i dociążone. Olejek ujarzmił końcówki, które teraz są wygładzone i lśniące. Włosy nabrały blasku, ale nie straciły na objętości.
Olejek Chameli jak zwykle mnie nie zawiódł :).
Jak Wam się podoba efekt?? :)
Bardzo się podobają. Ten błysk jest zachwycający. :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne masz włosy:)
OdpowiedzUsuńAle pięknie błyszczą Twoje włosy. Olejku jaśminowego nie miałam nigdy :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne :) Gołym okiem widać, że włosy są bardziej wygładzone :)
OdpowiedzUsuńEfekt fantastyczny:) Ciekawi mnie ten olejek jaśminowy.
OdpowiedzUsuńEfekt olśniewający :)
OdpowiedzUsuńPodoba się bardzo!
OdpowiedzUsuńŚliczny efekt :)
OdpowiedzUsuńU mnie ostatnio nieudane próby :( Może za dużo kombinuję ;/
Mam tą samą wodę brzozową :)
piękny blask :D
OdpowiedzUsuńalee je rozpieściłaś ;) ale efekt super! piękne długie blond włosy (zaaaazdroszę ) :)
OdpowiedzUsuńśliczne są ! <3
OdpowiedzUsuńAle błyszczą! Śliczne
OdpowiedzUsuńśliczne włosy :)
OdpowiedzUsuńEfekt mnie oślepił ;)
OdpowiedzUsuńWarto czasami poświęcić trochę objętości za cenę pięknego blasku i nawilżenia. ;]
OdpowiedzUsuńZachwycający! Aż pozazdrościłam i zostałam zmotywowana! :)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńPrzepiękne włosy <3
OdpowiedzUsuńWidać, że są dobrze odżywione, pięknie błyszczą. O olejku jasminowym nigdy nie słyszałam :)
OdpowiedzUsuńWspaniale odżywione włosy :)
OdpowiedzUsuńWitaj, zostałaś nominowana do "Liebster Blog Award 2014" - lista pytań u mnie na blogu: http://beauty-haare.blogspot.de/
OdpowiedzUsuńOlejek jaśminowy Chameli zapisuję wow nie znałam go, dzięki :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy;)
OdpowiedzUsuńświetny efekt ! śliczne włosy :))
OdpowiedzUsuńsniadanielejdis.blogspot.com
piękne włosy :) obserwuję i jak masz ochotę to zapraszam do mnie na moje PIERWSZE ROZDANIE POZDRÓWKA
OdpowiedzUsuńpięknie błyszczą ;))
OdpowiedzUsuńOd razu widać, że włosy są mocno nawilżone i jak lśnią ♡
OdpowiedzUsuń