Strony

Czy cena zawsze idzie w parze z jakością ? - Cienie do powiek NEW CITY TRENDS, PROFESSIONAL EYESHADOW PALETTE

Jakość nie powala 😢



Nie jestem specjalistą w dziedzinie makijażu, ale uwielbiam się malować 💗. Chłonę mnóstwo filmików makijażowych i przepadam zarówno za tymi artystycznymi jak i tymi codziennymi. Na te typowo instagramowe niestety sobie nie pozwalam, bo nie mam tak dużo czasu na zabawę cieniami. Bardzo lubię robić makijaże użytkowe i wzbogacać je drobnym akcentem kolorystycznym. Zazwyczaj sięgam więc po palety o stonowanych i neutralnych barwach. Dzisiaj mam Wam do pokazania paletę utrzymaną właśnie w takich bardzo wyważonych i codziennych kolorach. Mowa o paletce Revers New City Trends Set 1 w numerze 03.




"NEW CITY TRENDS 
PROFESSIONAL EYESHADOW PALETTE, Cienie do powiek
to kompaktowa paleta idealnie dobranych cieni do powiek. Zestaw zawiera 6 nowych odcieni o różnorodnych efektach wykończenia - od matowych przez satynowe po metaliczne. Dzięki intensywnej pigmentacji możesz stworzyć wyrazisty, efektowny makijaż oczu, który utrzyma się przez cały dzień. Wysoki poziom nasycenia koloru i delikatna konsystencja zapewnia bezproblemową aplikację - cienie doskonale się rozcierają i dobrze przylegają do skory. Zestaw odpowiedni do makijażu dziennego oraz wieczorowego."*

* więcej znajdziecie TU


Paleta jest mała i poręczna, wykonana z plastiku. Niestety nie posiada lusterka. Zapakowana była w kartonik. Paletę zakupicie TU za niecałe 15 zł.




Przedstawię Wam teraz kolory. Niestety nie posiadają one żadnych nazw, ani numerów, więc po prostu zacznę od lewej strony. Na pierwszy rzut oka wydaje się, że kolorystyka jest bardzo fajna. Jednak w miarę użytkowania zaczęłam zauważać niedociągnięcia. Paleta nie posiada matowego beżu, który moim zdaniem powinien znaleźć się w każdej paletce. Robiąc makijaż paleta Revers muszę posiłkować się inną posiadającą matowy beż, który używam na ruchomą powiekę jako podkład lub pod łuk brwiowy.




Zamiast matowego beżu w palecie Revers znajduje się biały mat (dodam, że to jedyny mat w palecie), który jest totalnie nieużytkowy. Konsystencją przypomina kredę. Osypuje się i właściwie nie da się go połączyć z innym kolorem. Podczas blendowania pigment wytrąca się do zera.

Kolejny po białym jest kolor przypominający beż przełamany pistacją - tak wygląda w opakowaniu. Na powiece prezentuje się jako satynowe srebro. Krycie ma znikome, a konsystencja jest dość sucha.




Kolor numer 3 to jeden z lepszych w tej palecie. Ma przepiękna barwę metalicznego brązu. Utrzymany jest w ciepłej tonacji. Ma masełkową konsystencje. Wystarczy odrobinę zanurzyć palec, żeby wydobyć maksymalny pigment i to bez użycia mokrej bazy. Łatwo się przyczepia do powieki, świetnie rozciera i łączy z innymi kolorami. Ładnie się utrzymuje i posiada pełne krycie. Mi służy jako nabłyszczenie centralnej części powieki ruchomej. Jako takie zwieńczenie całości.

Numer 4 to metaliczne złoto. Żałuję, ale w tym przypadku konsystencja nie jest tak dobra jak w przypadku metalicznego brązu nr 3. Złoto jest znacznie bardziej suche. Przy próbie aplikacji cień się zbryla i tworzy jakieś dziwne grudki. Trzeba trochę popracować, żeby uzyskać tafle. Kolor ma prześliczny - takie stare złoto. Krycie również na dobrym poziomie.




Numer 5 to satynowy brąz. Posiada maleńkie drobinki przez co nie mogę zaliczyć go do matów. Utrzymany w chłodnej tonacji. Konsystencja jest całkiem fajna, nie jest zbyt suchy i łatwo się rozprowadza do chmurki. Krycie na średnim poziomie.

Ostatni cień w palecie to satynowa szarość. W opakowaniu wygląda trochę jak czerń, ale nią nie jest. Na powiece wypada szaro i trochę jakby brudno. Ma miękką konsystencję podobnie jak poprzednik. Nie posiada pełnego krycia, ale mimo wszystko da się nim wzmocnić zewnętrzny kącik oka. Łatwo się rozciera i łączy. Kolor trochę kłopotliwy w blendowaniu.




Myślę, że jako paletka startowa jest w stanie komuś posłużyć. Mi brakuje w niej kilku kolorów, a niektórych bym się po prostu pozbyła. Szkoda, że nie posiada więcej matów. Z pewnością byłabym bardziej usatysfakcjonowana, gdyby zamiast tych satynowych cieni były maty. Metaliczne cienie są jeszcze w stanie się obronić, choć złoto się bryli. Co jest dość dziwne. A kredowa biel totalnie nie odnajduje zastosowania w moim makijażu.


Byłam pełna nadziei wybierając te paletę. Żałuję że nie sprawdziła się tak dobrze jak inne kosmetyki marki Revers.


Udostępnij ten post

12 komentarzy :

  1. Paletka widzę raczej słaba, choć kolory brązu i tego złota ładne, to jednak trochę za mało :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Będę ją omijać szerokim łukiem :) Zdecydowanie wolę palety cieni My Secret czy Kobo :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajna kolorystyka tej paletki - mi pasuje. Podoba mi się ten odcień złota, ale szkoda, że sie bryli bo pewnie i osypuje przez to ( podczas aplikacji ).

    OdpowiedzUsuń
  4. Myślę, że chyba lepiej zainwestować w coś innego. Nawet dla osób początkujących.

    OdpowiedzUsuń
  5. Niby kolorystka nawet ok, ale i tak bym się nie skusiła ze względu na wątpliwą jakość :P

    OdpowiedzUsuń
  6. Cena absolutnie nie idzie w parze z jakością produktu. To się sprawdziło u mnie wiele razy, a co do paletki no to faktycznie jest średnia..

    OdpowiedzUsuń