Wygładzenie, nawilżenie i mat w jednym?
Latem niezbyt często robię pełny makijaż, bo nie chcę zanadto obciążać skóry. Jeśli już zamierzam, bądź jestem zmuszona wyglądać "perfekcyjnie"(😹) wybieram zwykle lekkie podkłady o średnim kryciu. I dzisiaj będzie właśnie na temat takiego produktu. Mowa o Revers Naked Skin Match.
Zdecydowałam się na kolor nr 02, czyli Nude Beige. Nie jestem zwolenniczką wybierania fluidów w ciemno i zwykle staram się najpierw dobrać kolor w drogerii zanim zamówię online. Niestety w tym przypadku nie miałam na to czasu, ale uważam swój wybór za trafiony. Kolor to ciepły beż, delikatnie wpada w żółte tony. Na mojej opalonej teraz twarzy wydaje się o pół tonu za jasny, ale po wykonturowaniu nie rzuca się w oczy, że odbiega kolorem od reszty ciała. Myślę, że na jesień będzie wręcz idealny.
Podkład zamknięty jest szklanej buteleczce z pompką o pojemności 30 ml. Podanie produktu jest bardzo higieniczne i jedna pompka w zupełności wystarcza na pokrycie twarzy. Konsystencja jest gęsta, ale kremowa.
Aplikacja jest bardzo szybka i przyjemna. Dla bardziej naturalnego efektu nakładam podkład palcami i zwykle poprzestaje na jednej warstwie. Skóra po aplikacji jest satynowa i delikatnie matowa. Produkt wygląda bardzo subtelnie, więc ewentualne niedoskonałości cery kryje korektorem. Przez podkład przebija naturalności twarzy i krycie w tym przypadku oceniam 3/5 gdzie 5 to pełne krycie.
Jeśli chce nieco zwiększyć krycie i zadbać o lepszą trwałość wklepuje podkład gąbką. Bez problemu mogę dołożyć drugą warstwę. Korzystam z tej opcji, jeśli mój wygląd ma być nienaganny. Makijaż dłużej się utrzymuje, a krycie jest o poziom wyższe.
Świetnie sprawdza mi się latem i mogę na niego liczyć nawet w przypadku jakichś ważnych uroczystości. Podkład nie spływa pod wpływem temperatury. Nie ciastkuje się, ani nie wyciera. Oczywiście pod warunkiem, że po aplikacji przypudruje twarz pudrem. Buzia wygląda świeżo, gładko i promiennie.
Delikatnie wyświeca się po około 4 h. Ale jak na moją cerę, która na ogół szalenie błyszczy się w strefie T uważam ten wynik za bardzo dobry. W tym momencie potrzebuje odrobiny pudru by przywrócić pełny mat.
Podczas moich prawie 3 tygodniowych testów podkład Revers nie zapchał mojej cery. Nie doznałam podrażnienia, czy zaczerwienienia. Nie spowodował powstania nowych niedoskonałości. A nawet nie kolidował z leczeniem dermatologicznym, które właśnie przechodzę.
Podkład Revers Naked Skin Match można zakupić tutaj za niecałe 17 zł. Bardzo go lubię za naturalne piękno cery i dobrą trwałość.
A jak jest u Was ? Mieliście okazję wypróbować kosmetyki Revers Jakie opinie ?
Znam ten podkład i całkiem nieźle mi się spisywał. Mam tylko jedną sugestię - przydałby się jeszcze jeden jaśniejszy odcień. I byłoby idealnie.
OdpowiedzUsuńJa niestety wycelowałam w zbyt jasny i teraz szukam ciemniejszego :D
Usuńkosmetyków revers nie znam, tylko z blogów. Ogólnie podkładów w ogóle nie używam, tylko delikatne kremy BB, chyba nigdy ie trafię z dobrym kolorem :D
OdpowiedzUsuńMam i używam :) Jak za taką cenę to jestem z niego bardzo zadowolona. Ma fajną konsystencję, delikatnie kryje, a resztę tuszuję korektorem ;)
OdpowiedzUsuńMam najjaśniejszy odcień :)
Mnie jakoś ta marka nie przekonuję, ale podoba mi się odcień tego podkładu!
OdpowiedzUsuń