Olejowanie na sucho olejem ryżowym
Dzisiaj przychodzę do Was z małą relacją z mojego olejowania olejem ryżowym. Podchodziłam do niego już kilka razy, głównie używając metody na sucho.
A więc po kolei..
Wykorzystując na maksa dzień wolny, postanowiłam włosowe SPA zacząć od samego rana. Nałożyłam olej ryżowy na suche włosy (pomijając skalp) i zawinęłam w turban. Tak spędziłam 3 h pitrasząc przy tym i ogarniając mieszkanie.
Po trzech godzinkach zmoczyłam włosy ciepłą wodą, nałożyłam maskę Kallos Argan (którą całe szczęście już prawie zdenkowałam). Maskę delikatnie wprasowałam w pasma gdzie był olej. Spłukałam, spieniłam szampon INSIGHT anti-frizz (swoją drogą - prawdopodobnie w następnym poście pojawi się recenzja owego szamponu) tylko w skalp, a włosy przeciągnęłam spływającą pianą. Spłukałam i nałożyłam jeszcze na 2 minutki balsam Green Pharmacy przeciw wypadaniu włosów. Także spłukałam i odsączyłam włosy. Zabezpieczyłam olejkiem orientalnym Marion zmieszanego z kroplą olejku Wellness & Beauty (wanilia i olej sezamowy). Włosy schły naturalnie.
To moje pierwsze doświadczenia z olejem ryżowym. Do tej pory używałam go jako składnik do tuningowania masek. Ogólnie z olejowania jestem zadowolona.
Olej jest gęsty, całkiem nieźle się rozprowadza na włosach. Dobrze się wchłania, włosy wręcz go "wypiły". Zmywa się także bez problemu. Jest bezwonny.
Włosy jeszcze mokre po myciu były bardzo błyszczące i miękkie. Ten efekt utrzymał się. Osiągnęłam taflę błyszczących włosów, jedwabiście miękkich. Wydaje mi się, że końcówki powinny być lepiej dociążone, ale w zasadzie taki efekt delikatnego push-up także mi się podoba.
Czuć, że włosy są nawilżone, nabłyszczone i bardzo elastyczne. Dobrze zabezpieczone przed uszkodzeniami mechanicznymi.
Ostatnio wróciłam do starej metody olejowania, którą stosowałam na początku mojej pielęgnacji, czyli olejowanie na sucho. Postaram się wypróbować ten olej także używając innych metod, zobaczymy jakie wtedy osiągnę efekty :)
Znacie olej ryżowy?? :)
Oleju ryżowego jeszcze nie miałam, zaraz aplikuję czarnuszkę na moje wlosy!:)
OdpowiedzUsuńAle masz piękne włosy!
OdpowiedzUsuńRyżowego jeszcze nie używałam.
OdpowiedzUsuńAleż mi się podobają Twoje włosy :)
A dziękuję dziękuję :-D
UsuńJeszcze go nie miałam ale kusi coraz bardziej :)
OdpowiedzUsuńJeszcze go nie miałam ale ostatnio podpatrzyłam że ma go moja koleżanka w kuchni i chyba poproszę o odlewkę ^^
OdpowiedzUsuńDobry pomysł na próbę :-D
UsuńNie miałam takiego oleju. używam kokosowego jak na razie;)
OdpowiedzUsuńPiękne włosy :))
Nie miałam oleju ryżowego, ale słyszałam o nim co nieco. Piękne włosy *.*
OdpowiedzUsuńNie znam ryżowego :) Teraz używam makadami i maseczki z arganowym z issany i włosy jak marzenie :)
OdpowiedzUsuńNie znam i widziałam, włosy wyglądają bardzo ładnie :)
OdpowiedzUsuńkiedyś używałam do twarzy i byłam zadowolona ;)
OdpowiedzUsuńO prosze a o tym nie mialam pojęcia ze nadaje sie do twarzy :-)
UsuńRewelacyjny efekt. Włosy pięknie się prezentują. ;]
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
Usuńmam bardzo małe doświadczenie z olejami :P
OdpowiedzUsuńSłyszałam o tym oleju, ale nigdy nie stosowałam. Włosy prezentują się ślicznie ;)
OdpowiedzUsuńChyba będę musiała przetestowac olej ryżowy na swoich włosach :)
OdpowiedzUsuńPolecam :-D
UsuńMuszę się skusić :) A włosy są przepiękne
OdpowiedzUsuńDziękuję :-)
UsuńAle masz piękne włoski:)
OdpowiedzUsuńprzekonałaś mnie do zakupu tego oleju:)
Ciesze sie :-) polecam sie na przyszłość :-)
UsuńJa olejów używam jedynie do twarzy :)
OdpowiedzUsuńja używam lnianego ale ryzowym mnie za ciekawiłas
OdpowiedzUsuńNigdy nie używałam ale zaciekawiłaś mnie :) jakie Ty masz piękne włosy :) zazdroszczę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :-D
Usuńja się nei spotkałam z tym olejem, ale chętnie bym poznała ;)
OdpowiedzUsuńgreat post! love your blog:)
OdpowiedzUsuńhttp://itsmetijana.blogspot.rs/
Nie mogę się napatrzeć na te Twoje włosy. :-) Piękne!
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńWłaśnie kupiłam ten olej i chyba wykorzystam go nie tylko do gotowania :) Zapraszam, melodylaniella.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPolecam :D
Usuń