Utrwala makijaż na wiele godzin i odświeża skórę! Ultralekka mgiełka pozostawia na twarzy delikatny, transparentny film, który chroni makijaż twarzy, oczu i ust przed czynnikami zewnętrznymi, takimi jak upał, deszcz czy zanieczyszczenia. W ten sposób przedłuża trwałość makijażu nawet o 10 h, a kolory pozostają żywe i nie blakną w ciągu dnia. Formuła mgiełki wzbogacona została o składniki aktywne, które nawilżają skórę i sprawiają, że jest odprężona. Mgiełka doskonale sprawdza się również jako produkt odświeżający skórę w ciągu dnia lub jako baza nawilżająca pod makijaż. Nie zawiera alkoholu.
Cena: ok. 25 zł za 70 ml w Rossmann
Aqua (Water) woda, Pentylene Glycol (glikol propylenowy - odpowiada za nawilżanie), Propanediol (substancja naturalna otrzymywana z kukurydzy - nawilża, jest świetną bazą dla kosmetyków, emulgatorem i naturalnym konserwantem), AMP-Acrylates/Allyl Methacrylate Copolymer (utrwalacz), PPG-26-Buteth-26 (zapach/emulgator), PEG-40 Hydrogenated Castor Oil (pochodna oleju rycynowego, emulator, nośnik substancji aktywnych), Ethylhexylglycerin (łagodny humektant, naturalny konserwant), Butylene Glycol (nawilża, nie zatyka porów), Laminaria Saccharina Extract (wyciąg z brunatnicy - nawilża, działa ochronnie), Phenoxyethanol (konserwant), Parfum (Fragrance) zapach.
Opakowanie i konsystencja:
Mgiełka mieści się w plastikowej, czarnej buteleczce z atomizerem o pojemności 70 ml. Butelka posiada przezroczysta osłonkę na rozpylacz. Atomizer działa sprawnie i rozpyla dużą i przyjemną mgiełkę. Zapach jest subtelny, ale ciężko go opisać. Podejrzewam, że nie każdemu przypadnie do gustu.
Działanie:
Mgiełkę posiadam od 6 miesięcy i od tego czasu regularnie utrwalam nią makijaż. Wystarczają mi maksymalnie 2 mgiełki rozpylone w odległości ok. 30 cm od twarzy. Jest zupełnie niewyczuwalna na twarzy, nie ogranicza mimiki, a nawet powiedziałabym, że ją ułatwia. Gdy po nałożeniu podkładu czuję, że skóra jest ściągnięta wystarczy użyć mgiełki, aby to nieprzyjemne uczucie minęło.
Fixer sprawa, że warstwy makijażu scalają się i wyrównują. Nie ma nic bardziej denerwującego jak nałożenie zbyt dużej ilości pudru... I zamiast cieszyć się subtelnym make upem mamy na twarzy coś co można zeskrobać szpachelka. I co wtedy? Mi wystarcza rozpylenie kilku mgiełek tego specyfiku. Fixer scala warstwy, a nadmiar pudru zostaje zredukowany. Makijaż wygląda naturalnie, a skóra promiennie i świeżo.
Ciężko jest mi się odnieść do przedłużenia trwałości makijażu. Mam cerą mieszaną skłonną do błyszczenia w strefie T. Twarz po zastosowaniu mgiełki zaczyna się świecić po 3-4 h, czyli w standardowym tempie. Mgiełka pod tym względem nie spełnia moich oczekiwań, ale przynajmniej mam pewność, że produkt w żaden sposób nie blokuje skóry i nie ogranicza jej oddychania. Dowodem na to może być skład, który jest na prawdę przyjazny dla skóry.
Kolejna sprawa to trwałość kolorówki, która też pozostawia wiele do życzenia. Cienie i tusz można z łatwością rozetrzeć mimo utrwalenia ich mgiełką Lirene. Jednakże zaznaczę, że nie używam wodoodpornych tuszy ani eyelinerów.
Do plusów mogę śmiało zaliczyć fakt, że mgiełka idealnie nawilża skórę i świetnie nadaje się do odświeżenia jej w ciągu dnia. Buzia po zastosowaniu jest sprężysta i miękka jak aksamit. Dodatkowo nie podrażnia ani nie uczula, a także nie zatyka porów.
Ktoś z Was testował mgiełkę Lirene?? :) jakie są Wasze odczucia ?? :)
Nie miałam, ale ciekawi mnie.
OdpowiedzUsuńMam podobne odczucia co do tej mgiełki :) Nie mniej jestem z niej zadowolona :)
OdpowiedzUsuńNie stosowałam jeszcze nigdy :)
OdpowiedzUsuńWarto wypróbować :)
UsuńCiekawa całkiem. Często nie stosuję takich produktów, natomiast jeden posiadam.
OdpowiedzUsuńPrzy tym mini słoiczku z muszelkami ten produkt wydaje się taki ogromny! ;)
OdpowiedzUsuńNie znam go i nie miałam nigdy nic od Lirene (oprócz jakiegoś balsamu).
Pozdrawiam! :)
Heh takie wrażenie ;D
Usuńnie używałam jeszcze nigdy takich mgiełek ;)
OdpowiedzUsuńPorcelainDesire
Czasem dobrze jest mieć ją w swoich zapasach :)
UsuńNie znam tego produktu :)
OdpowiedzUsuńTeż zaczęłam używać takich utrwalaczy makijażu, ale tej mgiełki nie znam i nie miałam.
OdpowiedzUsuńMnie Lirene pare razy rozczarowalo i nie zamierzam wracac d tej marki.
OdpowiedzUsuńMnie póki co tylko zachwyca :)
UsuńNie używałam, ale czas nadrobić :) Przekonał mnie argument o tym naturalnym looku i redukowaniu nadmiaru pudru, nie ma nic gorszego :D
OdpowiedzUsuńZgadzam się :) pod tym względem jest świetna ;)
UsuńMuszę ją wypróbować, lubię tego typu produkty;)
OdpowiedzUsuńWydaje się być trochę zbędny na co dzień. ;)
OdpowiedzUsuńTo zależy co się oczekuje ;)
UsuńNigdy takiej mgiełki nie miałam ale kto wie może byłą by przydatna
OdpowiedzUsuńJestem sceptycznie nastawiona do takich mgiełek. Mam kilka ale najczęściej sięgam po toniki Evree do utrwalenia makijażu :)
OdpowiedzUsuńO o nim nie słyszałam !
UsuńNie miałam okazji używać :-)
OdpowiedzUsuńSama nigdy nie korzystałam z takich mgiełek - nie mam problemu z trwałością makijażu, przeważnie trzyma się twarzy jeszcze do połowy następnego dnia ;) Jednak - widzę, że warto przetestować, "tak na wszelki wypadek";)
OdpowiedzUsuńO mamo do następnego dnia? :D nieźle ;D
UsuńNigdy nie sięgałam po takie produkty, bo podkłady i inne kosmetyki trzymaja mi się cały dzień ale mam problem często z "zbyt suchym" wykończeniem makijażu. Do tej pory radziłam sobie rozpylając tonik lub wodę termalną. Może ten fixer byłby lepszy? :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
www.evelinebison.pl
Do tego zadania idealny ;) polecam
UsuńMakijaż utrwalam tylko na specjalne okazje fixerem Kryolan :) Latem lubię odświeżyć swój makijaż wodą termalną :)
OdpowiedzUsuń