Strony

Tuning masek cz. VIII, czyli jagódka z wanilią

W roli głównej Kallos Blueberry i nowy ulubiony olejek !





Ostatnio coraz częściej nachodzi mnie na eksperymentowanie... Na mojej głowie lądują różne miksy, począwszy od produktów dostępnych w domowej kuchni, po przez kosmetyki drogeryjne, a kończąc na półproduktach. Ostatni post zaowocował mixem PEH, a tym razem postawiłam na niezawodny duet humektantowo-emolientowy. Dlatego do dzisiejszej pielęgnacji użyłam maski i olejków, żeby włosy naciągnęły wody (humektantów) z maski i żeby te nawilżacze mi nie uciekły dodałam dwóch olejków (emolienty). Jak wiemy emolienty mają za zadnie zatrzymać wodę, a moje przesuszone ostatnio włosy jej potrzebują... 

Czy eksperyment się udał? Zobaczcie sami !



Wczoraj wieczorem delikatnie naolejowałam włosy od ucha w dół. Piszę "delikatnie", bo rzeczywiście użyłam tylko dwóch pompek olejku Wellness & Beauty (olejek sezamowy + ekstrakt z wanilii). Ostatnio bardzo go polubiłam, co prawda jest to olejek do ciała, ale skład ma bardzo ciekawy i ja chętnie olejuje nim włosy bądź zabezpieczam końcówki. Jest lekki więc do olejowania idealny bo łatwo go zmyć, lecz trzeba uważać przy zabezpieczaniu końcówek bo można przesadzić :).


Po nocnym olejowaniu, rano zmoczyłam włosy, odcisnęłam i nałożyłam mieszankę:


Kompres humemol (humektanty + emolienty) 

--> 2 łyżki maski Kallos Blueberry

--> 2 solidne pompki olejku Wellness & Beauty

--> 1 łyżka oliwki dla dzieci Baby Dream


Włosy zawinęłam w koszulkę i tak spędziłam 3 h sprzątając, gotując, krzątając się po domu. 

Po tym czasie zmoczyłam włosy i spieniłam szampon INSIGHT Anti-frizz w skalp, a włosy przeciągnęłam pianą. Spłukałam i na długości wprasowałam jeszcze maskę tej samej firmy. 

Włosy zabezpieczyłam małą kropelką olejku Wellness i pozostawiłam do naturalnego schnięcia. 







Jak widać, efekt okazał się zadowalający. Włosy są dociążone, ale mimo to puszyste. Lśnią, tafla wręcz mieni się w świetle. Dodatkowo są miękkie w dotyku i pachną cudownie ! Czuć Kallosa jagodowego i wanilię z olejku Wellness & Beauty.





A jak Wam minął dzień? :)





Udostępnij ten post

34 komentarze :

  1. Ciekawe jak moje włosy zareagowałyby na taką dawkę kosmetyków :) Śliczne masz włoski, jedne z najładniejszych w blogosferze w tym kolorze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuje Ci bardzo :) takie słowa mocno budują :)

      Usuń
  2. Włoski pięknie się prezentują :) Ślicznie lśnią :)

    OdpowiedzUsuń
  3. równiez obecnie testuję ten olejek Wellness & Beauty, jednak dotychczas nie zaobserwowałam po nim spektakularnych efektów :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Prześliczne włosy i jak lśnią ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Słyszałam dobre opinie o produktach Insight :)
    Włosy - wow.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :)

      A co do Insight to powiem tylko tyle: jestem pod wrażeniem :)

      Usuń
  6. W najbliższej przyszłości, jak tylko będę w rossmannie kupię olejek Wellnes&Beauty ;) będzie do ciała i do włosów :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ah cudowne te Twoje włosy, bardzo lubię ten olejek z babydream :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Ja też ostatnio eksperymentuje i ciągle przed myciem na 1-2h nakładam różne mikstury :D

    OdpowiedzUsuń
  9. Włosy wyglądają rewelacyjnie :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Widać, że było warto. ;] U mnie zawsze zapach masek się ulatnia...

    OdpowiedzUsuń
  11. Piękne włosy :) chyba za każdym razem będę się zachwycała :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Ja z Babydream mam olejek dla mam :) A włosy cudne, jak zawsze :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Na niego tez poluje ale on chyba nigdy nie jest w promocji (?!) :-)

      Usuń
  13. jejciu te Twoje włosy są genialne:)

    OdpowiedzUsuń
  14. Piękne włosy! melodylaniella.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  15. Wow. Włoski masz przepiękne. Tylko patrzeć i podziwiać :)

    OdpowiedzUsuń
  16. O cholera chyba się zakochałam w twoich włosach :)))))
    Ps. zostaję u ciebie na dłużej :)

    OdpowiedzUsuń
  17. Ah cudowny jagódkowy Kallos i piękne lśniące włosy;)

    OdpowiedzUsuń
  18. hmm, ciekawiły mnie olejki z wellnes beauty ,ale jakoś narazie chcę pokończyć obecne kosmetyki których i tak już mam za dużo :) efekt bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Mam to samo... Moje zapasy wychodzą juz z szafek... Z łazienki i z parapetow :-D

      Usuń
  19. hmm, ciekawiły mnie olejki z wellnes beauty ,ale jakoś narazie chcę pokończyć obecne kosmetyki których i tak już mam za dużo :) efekt bardzo ładny ;)

    OdpowiedzUsuń
  20. Widać, że są do miziania :) Cudowne!

    OdpowiedzUsuń
  21. byłam tu już wcześniej i stwierdziłam , że dodaję Twój blog do obserwowanych bo mi się bardzo podoba.Chciałam Cię też zaprosić do zabawy i nominuję do Libster Blog Avards :) więcej informacji znajdziesz u mnie na blogu ;)

    OdpowiedzUsuń
  22. myślisz, że Kallos Cherry albo Multivitamin też dadzą radę??

    OdpowiedzUsuń