Mieszanka trzech masek
Na brak Kallosów nie narzekam przez co staram się zużywać je na różne sposoby, więc dzisiaj zafundowałam sobie mix trzech moich faworytów!
Zmieszałam po jednej łyżeczce Kallos Banan, Blueberry i Algae. Zmoczyłam włosy (przed myciem) i nałożyłam maski. Wprasowałam i zwinęłam w koszulkę.
Sprzątając nie zauważyłam jak minęła godzina ;-). Spłukałam maski ciepłą wodą, spieniłam szampon (Kativa Macadamia - który otrzymałam w ramach współpracy :-D). Następnie spłukałam i na minutę wprasowalam jeszcze Kallosa Algae. Spłukałam i zabezpieczyłam niebieska mgiełką Gliss Kur.
Wieczorem zrobiłam kilka zdjęć z lampą, a reszta jest z drugiego dnia już bez lampy.
Wiadomo nie od dziś, że takie miksy sprawdzają się lepiej razem niż każda maska oddzielnie, wiec i ja potwierdzam tę zasadę.
Kallos Banan zazwyczaj działa dobrze, odżywia, nadaje połysk, ale nie dociąża, bo jest zbyt lekki. Z kolei Kallos Blueberry dociąża i nawilża podobnie jak Kallos Algae.
Te trzy maski razem uzupełniają się i tak oto dzisiaj ciesze się lejąca, lśniącą taflą włosów ;-). Włosy są miękkie i miłe w dotyku. Końcówki są dociążone bez obciążenia. Ogólnie fryzura wygląda świeżo i póki co nie przyklapła ;-)
Dodatkowo piękny zapach jagody i banana towarzyszy mi cały dzień ;-)
Robicie czasem takie mało skomplikowane mieszanki?? ;-)
Piękne włosy, tylko pozazdrościć.
OdpowiedzUsuńWieczorem zapraszam na rozdanie z okazji Dnia Kobiet, warto bo fajna nagroda czeka :)
Dzieki ;-)
UsuńFajnie się sprawiło takie połączenie maseczek, włosy wyglądają świetnie;) I jakie już dłuugie!;)
OdpowiedzUsuńI tak juz troche podcięłam ;-)
UsuńMuszę wypróbować mieszankę trzech maseczek. Uwielbiam tą firmę i uważam że maska bananowa daje mi już bardzo duży efekt, ale skoro można go polepszyć to czemu nie :) Masz piękne włosy !
OdpowiedzUsuńPozdrawiam !
http://czaswobiektywie.blogspot.com/
Polecam :-) efekt jest świetny!
UsuńMasz przepiękne włoski! :) Też czasem lubię trochę pokombinować i mieszać ze sobą różne maski. =)
OdpowiedzUsuńDziękuje ;-) ;-)
UsuńMi wystarczy sama maska Kallos Banana.
OdpowiedzUsuńUwielbiam ją! :)
Ja też :-)
UsuńUwielbiam kombinować z maseczkami ;) Często robię też takie domowej roboty. Niestety aktualnie z powodu ciąży moje włosy są strasznie marne ale cały czas je odżywiam :)
OdpowiedzUsuńGratuluje ;-) ;-) teraz najwazniejsze jest dzieciątko :-)
UsuńNie mogę napatrzeć się na blask Twoich włosków :)
OdpowiedzUsuńCiesze sie ;-) ;-)
UsuńZ chęcią wypróbuję takie mixy u siebie :-)
OdpowiedzUsuńPolecam :-)
UsuńJakie jżz długaśne masz włosy:)Śliczne!
OdpowiedzUsuńDziekuje :-) :-)
UsuńCzy z lampą czy bez jest pięknie:)
OdpowiedzUsuńDziekuje kochana ;-) ;-)
UsuńCzasami mieszam parę odżywek razem ale o maskach nie pomyślałam bo jeśli kupowałam większe ilości zawsze działały cudownie więc nie kombinowałam :-)
OdpowiedzUsuńJak trafi sie na idealną to aż szkoda kombinowac zeby nie zepsuc efektu ;-)
UsuńPiękne włosy! Zdarza mi się tuningować maski, najczęściej te które mam na wykończeniu, a gdy byłam brunetką to łączyłam ze sobą odżywkę Isany do brązów z odżywką Garniera awokado i masło karite.
OdpowiedzUsuńOdżywki tez zdarza mi sie łączyć, najczesciej jak trafi sie jakiś niewypał to łączę z czyms co sie sprawdza ;-)
UsuńAj zachęca ten zapach banana i jagody i opakowanie piękne. Ja jednak na razie jestem fanka szamponu i odżywki z L'Biotici i raz na jakiś czas używam ich maski, zwłaszcza teraz żeby zregenerować włosy po zimie. Muszę tą swoją Biovaxa z czymś fajnym połączyć, słyszałam, że skrobia to nienajgorszy pomysł ;)
OdpowiedzUsuńSkrobia to calkiem niezly pomysl, ale zalezy z ktora maska chcesz go połączyć bo to humektant, ktory świetnie łączy sie z emolientowymi maskami ;-) takie polaczenie to świetne odzywienie dla włosów ;-)
UsuńUwielbiam to jak Twoje włosy się błyszczą.
OdpowiedzUsuńDziekuje :-)
UsuńKallos - uwielbiam
OdpowiedzUsuńMój Blog
Nowy dział na blogu
Masz bardzo ładne włosy! Co do tych maseczek to słyszałam już bardzo dużo dobrego. Tylko szkoda że u mnie za granicą nie są do kupienia w drogeriach.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam Cię i zapraszam do mnie na nowy post o Wielkanocnych dekoracjach DIY! www.homemade-stories.blogspot.be
Dziekuje :-) :-)
UsuńMiałam keratynowa ale widzę że połączenie ich daje o wiele lepszy efekt ;-)
OdpowiedzUsuńTak, dokładnie super efekt :-)
UsuńNigdy nie mialam masek Kallosa, ale planuje na koniec miesiaca kilka zamowic :-)
OdpowiedzUsuńWlosy masz przesliczne ^^
Na prawde warto :-)
UsuńŚwietny efekt. Naprawdę bardzo mi się podoba. Samej także często zdarza mi się nieco modyfikować moje maseczki różnymi dodatkami lub podobnie do Ciebie łącząc kilka maseczek w jedną. Efekty zwykle są naprawdę zaskakujące :)
OdpowiedzUsuńDokladnie masz racje :-)
UsuńOjejku zazdrość mnie zżera, masz przepiękne włosy <3
OdpowiedzUsuńbajeczne włosy :) u mnie Kallos średnio się sprawdza niestety :( Obserwuje, bom też blondynka hihi
OdpowiedzUsuńSuper :-)
UsuńNie miałam jeszcze tych masek do włosów. Włosy masz piękne :)
OdpowiedzUsuńObserwuje a w wolnej chwili zapraszam do siebie :)
Dziękuje :-)
UsuńEfekt jest niesamowity!Masz piękne włosy :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) :-)
UsuńAle się błyszczą :D Ja tych masek nie mogę nigdzie znaleźć :(
OdpowiedzUsuńNa pewno znajdziesz w Hebe, poza tym widzialam już je w Drogeriach Natura i w innych malych sklepikach kosmetycznych ale najbardziej oplaca sie w Hebe lub Naturze bo litrowa maska kosztuje w granicach 10 zl :-)
UsuńŚliczne włosy:) też lubię mieszać różne rodzaje masek :)
OdpowiedzUsuńŚliczne włosy:) też lubię mieszać różne rodzaje masek :)
OdpowiedzUsuńJakie ty masz śliczne wlosy <3! Jeśli nie masz nic przeciwko wspólnemu obserwowaniu, to zapraszam, na pewno się odwdzięczę.
OdpowiedzUsuńJedynie daj znać że zaczęłaś :))
Mój blog ♥ Serdecznie zapraszam ! Byłoby miło gdybyś zaobserwowała:) Pozdrawiam.
Widzę, że taka mieszanka wyszła Twoim włosom na dobre ;)
OdpowiedzUsuńOwszem :-D
Usuń