Strony

Nawilżenie + cięcie włosów

Kolejny raz nawilżenie





Znowu walczę z przesuszeniem... Ale nie ma się co dziwić, ostatnio daję włosom nieźle popalić. Rzadko olejuje, bo zwyczajnie brak mi czasu. Staram się, aby co najmniej raz w tygodniu na minimum 1 h nałożyć olej (kiedyś olejowałam częściej), ale różnie to bywa... powiedzmy, że mi się udaje ;). Częściej sięgam po maski 2-3 razy w tygodniu, ale przeważnie używam ich do mycia, więc wprosowuje przez kilka minut we włosy. Uważam, że jest to całkiem niezła metoda, ale widać niewystarczalna, aby zapanować nad puchem. Dawniej maseczki lądowały na włosach na 1-2 h przed myciem i osiągałam efekt wow, a teraz muszę sobie radzić inaczej :)




Żeby nie tracić zbyt wiele czasu, a osiągnąć zamierzony cel, postawiłam na pielęgnację po myciu, która jest znacznie szybsza niż wieloetapowa, a równie skuteczna. Zaczęłam od umycia skóry głowy szamponem INSIGHT mającym opóźnić przetłuszczanie. Spieniłam go dokładnie, spłukałam i nałożyłam wcześniej przygotowaną stuningowaną maskę:


--> 1 czubata łyżka maski Seri Farcom z olejkiem kokosowym

--> 1 płaska łyżeczkę maski Serical crema al latte

--> 1 pompka oleju Wellness & Beauty z olejem jojoba i masłem shea (nie ryzykowałam większej ilości, bo maskę nakładam na umyte już włosy, a więc po zabiegu tylko je opłukam)

--> 1 solidna łycha aloesu


Równowaga została zachowana, w mieszance znajdziemy nie tylko humektanty, ale zarówno emolienty jak i małą dawkę protein. 

Jak już wspomniałam, maseczkę nałożyłam na uprzednio umyte włosy. Wprasowałam i zwinęłam w turban. Po czasie mniej więcej 30 min udałam się do łazienki spłukać włosy. Już podczas płukania czułam, że włosy są bardzo miękkie i gładkie - uwielbiam ten efekt, bo już wtedy wiem, że włosy są zadowolone. Osuszyłam i zabezpieczyłam tylko końcówki minimalną ilością mgiełki Gliss Kur. Gdy wyschły obcięłam włosy metodą, o której pisałam w TYM poście. Poleciało jakieś 1,5 cm z długości, nie cieniowałam włosów. 

Zdjęcia jak zwykle wykonałam następnego dnia rano, dzięki czemu możecie zobaczyć włosy w świetle naturalnym, bez użycia lampy. 





Efekt jest zadowalający :). Końcówki ujarzmione i gładkie. Włosy są dociążone, błyszczą, odbijają światło, mienią się i są bardzo miękkie. Wyglądają na zregenerowane i nawilżone






Jak na tak szybką i mało skomplikowaną pielęgnację osiągnęłam efekt z salonu fryzjerskiego i to bez użycia tony silikonów :)



Jak Wam się podoba? :)




Udostępnij ten post

50 komentarzy :

  1. Rzeczywiście efekt jest fajny :) Warto jednak olejować włosy :) Chociaż raz w tygodniu.
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zgadzam się, efekty po olejowaniu są najlepsze :-)

      Usuń
  2. Masz śliczne włosy:)
    Muszę poczytać o tej metodzie na podcięcie włosów :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam ale Tobie moze być ciężko podciąć je sama bo na krótszych włosach trzeba kombinowac :-)

      Usuń
  3. Efekt wow po prostu! :D Ja latem raczej unikam humekantów, pewnie skończyłabym z wielkim puchem niczym czarownica :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A ja wręcz przeciwnie :-D. Włosy po humektantach są idealnie dociążone i wygładzone :-D. Nic sie nie puszy :-D

      Usuń
  4. Piękne włosy :) Miałam tą maskę ! Też walczę z puszeniem :(

    OdpowiedzUsuń
  5. Błysk mi się bardzo podoba. Chciałabym mieć takie ładne włosy ;)

    OdpowiedzUsuń
  6. Śliczne włosy :)

    Poklikasz w linki? Odwdzięczam się :)
    http://bedifferent-ania.blogspot.com/2016/06/sammydresscom-ii-sheincom.html

    OdpowiedzUsuń
  7. Jacie kiedy tak urosły, mimo cięcia mega długie:D

    OdpowiedzUsuń
  8. Mnie cięcie czeka w środę - umówiłam się nareszcie do fryzjera, po 4 miesiącach przerwy ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. piękne włosy
    pozdrawiam MARCELKA :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Efekt super, lśniące i gładziutkie:) Mimo podcięcia nie widać różnicy w długości i wciąż są one mega długie;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Pięknie wyglądają, są takie błyszczące :-)

    OdpowiedzUsuń
  12. Kiedyś częściej olejowałam włosy, ale teraz poszło już to w zapomnienie prawie.. Czas wrócić do tego, bo efekt jest świetny :)

    Mój blog - klik

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Musisz koniecznie wrócić bo to najlepszy sposób na piękne włosy :-)

      Usuń
  13. Ciekawy blog ;)
    ______________________
    PERSONAL STYLE BLOG
    http://evdaily.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  14. Włosy faktycznie jak po zabiegu w salonie! <3 Mam ochotę na kosmetyki Insight, podobnie jak na powrót do maski mlecznej b kiedyś ją lubiłam :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto zainwestowac w Insight, ja sie nie zawiodłam :-)

      Usuń
  15. Obcinałaś metodą z tym kucykiem pod szyją, że takie fajne V Ci wyszło? Piękne masz te włosy, ja w lipcu zamierzam iść do fryzjera na farbowanie, ale sama postanowiłam też ściąć i się zastanawiam którą metodą, bo na prosto już mi się znudziło, a V tak pięknie wygląda :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak jak chcesz osiągnąć V to właśnie tą metodą na kucyka pod brodą :-). Jesli na prosto to kucyk na karku, a jeśli wycieniowac to kucyk na czubku głowy tuż nad czolem :-). Spróbuj :-) zawsze mozesz podciąć tylko troche o sprawdzić czy Ci sie podoba :-) tylko pamiętaj żeby przedzialek zrobic dokładnie przez środek głowy :-)

      Usuń
  16. Jak zwykle przepiękne włosy *.* Jak zużyję kilka moich szamponów z zapasów to sięgnę po produkty InSight - usłyszałam już o nich tyle dobrych słów, że nie potrafię sprzeciwić się chęci ich zakupu :P

    OdpowiedzUsuń
  17. przepiękne włosy, idealna długość <3 Ja uwielbiam olejek Khadi, odżywkę Cece i oczywiście zabiegi z Olaplexu - muszę zakupić sobie buteleczkę :)

    OdpowiedzUsuń
  18. piękne włosy! zazdroszczę efektu, ja walczę ze swoimi. ostatnio o dziwo pomogło olejowanie olejem rzepakowym virgin - zdesperowana sięgnełam po pierwszą rzecz stojącą w kuchni i się udało :D muszę powtórzyć eksperyment, bo nie wiem czy to przypadek, czy ideał ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Probuj ! Moze akurat znalazlas ideał :-) poeksperymentuj takze z innymi olejami nierafinowanymi i zimnotloczonymi :-)

      Usuń
  19. Efekt super, moje po tym aloesie byłby spuszone :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To moj pierwszy sok z aloesu i polubiłam się z nim od początku :-D

      Usuń
  20. Również ostatnio walczę z przesuszeniem

    OdpowiedzUsuń
  21. Rewelacyjny efekt. U mnie ostatnio olejowanie też coś kuleje, ale mam nadzieję, że w końcu powrócę do regularnych zabiegów i tak jak dawniej będę je wykonywać dwa razy w tygodniu. Bardzo podoba mi się Twój pomysł na zrównoważoną maseczkę. Jak widać Twoim włosom podpasowała i to bardzo ;)

    OdpowiedzUsuń