Moje zdobycze
Źródło |
Tak wiem jestem spóźniona :D ostatnio każdy post publikuje z lekkim opóźnieniem... już chyba każdy zdążył się pochwalić zakupami, więc teraz moja kolej.
Udało Wam się upolować coś fajnego na promocjach w Rossmannie? Ja zapierałam się rękami i nogami, że tym razem nic nie kupie, bo mam zapasy kosmetyków na najbliższe 30 lat. I co? Popłynęłam jak zawsze :-D.
Udało Wam się upolować coś fajnego na promocjach w Rossmannie? Ja zapierałam się rękami i nogami, że tym razem nic nie kupie, bo mam zapasy kosmetyków na najbliższe 30 lat. I co? Popłynęłam jak zawsze :-D.
Pierwszy tydzień zarezerwowany był dla szminek, lakierów, konturówek. Z racji tego, że wpadłam w hybrydowe szaleństwo jak śliwka w kompot to zwykłe lakiery sobie odpuściłam. W zasadzie to miałam sobie cały ten tydzień odpuścić, bo nic nie potrzebuję z tego asortymentu. Wybrałam się jednak z koleżanka do Roska w ramach ewentualnego doradztwa... Wyszłam oczywiście z matowymi szminkami w płynie od Lovely i konturówkami w zbliżonych kolorach... No co matowych szminek jeszcze nie mam zbyt wiele :-D. Konturówek w ogóle nie mam ! Jestem usprawiedliwiona. Biedniejsza o kilka złotych i bogatsza w wyrzuty sumienia ruszyłam do domu... testować :-).
Szminki są po wielu próbach i po części jestem z nich zadowolona, ale dokładną recenzję poznacie za jakiś czas. Konturówki na razie czekają aż mnie natchnie... Nie używałam ich wcześniej, więc nie czuję potrzeby używać ich teraz, no ale skoro już je mam to w końcu po nie sięgnę...
Kolory szminek są śliczne i tą pudrową już używam nałogowo. Co do kolorów kredek to pudrowy róż dopasowałam idealnie. Z kolei czerwień jest zupełnie inna.
Kolejny tydzień to promka na tusze, eyelinery i pewnie jeszcze kilka innych rzeczy, ale mnie najbardziej interesowały właśnie te wymienione. Tuszy mam pod dostatkiem, ale przecież nie co dzień zdarza się okazja kupić je za pól ceny. Przy pierwszym podejściu wybrałam te z Lovely Curling Pump Up. Już dawno temu przekonały mnie Wasze pochlebne opinie na temat tego tuszu, ale w moim Rosku ciągle ich nie było... Wiec gdy tylko przyuważyłam je w dniu promocji zapakowałam od razu dwa opakowania.
Dorzuciłam jeszcze kilka eyelinerów, a dokładnie 4 sztuki. Zdecydowałam się na szybko schnący, matowy - czarny i... granatowy oraz szary :-D. Nigdy nie miałam innego eyelinera niż czarny, więc pomyślałam - dlaczego nie zaryzykować? I powiem Wam od razu, że to był strzał w 10tke. Teraz używam tylko tych kolorowych i jestem mega zadowolona. Kolory nietypowe i niebanalne :-). Dokładna recka za jakiś czas.
W tygodniu obfitujących właśnie w tusze nadarzyła się okazja odwiedzenia Rossmanna w innym mieście i ponownych zakupów. Tym razem dokupiłam jeszcze tusz Max Factor 2000 kalorii. Nie używałam go jeszcze, ale słyszałam pochlebne recenzje na jego temat.
Przy tej okazji wrzuciłam jeszcze do koszyka puder hipoalergiczny Bell. Tak tak wiem, promocja na pudry jest w przyszłym tygodniu, ale u mnie w mieście nie mają szafy Bell, więc będąc przy okazji postanowiłam zainwestować.
Ostatni już tydzień promocji dotyczył pudrów, bronzerów, rozświetlaczy i podkładów. Byłam nastawiona na zakup paletki do konturowania i taką też znalazłam z Wibo. Kusiły mnie także rozświetlacze z Lovely. Czytałam ostatnio o nich bardzo dobrą recenzję. Nie mogłam się zdecydować czy bardziej pasuje do mnie chłodny czy ciepły odcień, więc wzięłam oba.
W narastającym tłoku rozglądałam się jeszcze za korektorem albo najlepiej za paletka z różnymi kolorami korektorów. Ostatecznie zanim zostałam stratowana wpadł mi w ręce ten widoczny na zdjęciu z Wibo. Użyłam go już kilka razy i uczucia mam mieszane.
Czeka mnie spore testowanie, a Was mnóstwo recenzji :-) sukcesywnie będę wystawiała opinie na temat tych produktów.
A wy co kopiłyście?? Może któraś z Was skusiła się na te produkty wybrane przeze mnie? Chwalcie się :-D
Szminki mają piękne odcienie :-) ja nic nie kupiłam na promocjach w rossmanie a to może i dobrze bo nie potrzebuję zbyt wielu kosmetyków :-)
OdpowiedzUsuńSilna wola :-)
UsuńSporo tego :) Wiele rzeczy znam i mam :)
OdpowiedzUsuńTak wiem zgrzeszyłam :-D
UsuńJa tym razem nie wybrałam się na łowy :(
OdpowiedzUsuńwww.polinefashion.pl
Zaoszczędziłaś :-)
UsuńSpore zakupy;) widzę sporo ciekawych nowości, których recenzję bym chętnie przeczytała ;)
OdpowiedzUsuńBędą będą wkrótce :-)
UsuńSpore zakupy;) widzę sporo ciekawych nowości, których recenzję bym chętnie przeczytała ;)
OdpowiedzUsuń"Biedniejsza o kilka złotych i bogatsza w wyrzuty sumienia ruszyłam do domu... testować" xd hahaha xd ja najbardziej zaszalałam na promocji z kosmetykami do makijażu twarzy, z tego co Ty, wzięłam również rozświetlacz silver, już wcześniej go stosowałam i byłam bardzo zadowolona :) pomadki z lovely to jedne z moich ulubionych kosmetyków do ust, ta różowa zwłaszcza :)
OdpowiedzUsuńHeh my kobietki wiemy jak to jest :-D
Usuńspore zakupy i śliczne kolorki pomadek :) ja nic nie kupiłam na promocjach, jakoś nie było mi po drodze z Rossmannem :)
OdpowiedzUsuńMoże to i lepiej :-D
UsuńNo sporo zdobyczy ;) U mnie baaaardzo skromnie ;)
OdpowiedzUsuńMoże następnym razem :-)
UsuńTa różowa pomadka fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńJest na prawdę fajna :)
UsuńRozswietlacze z wibo mam (tez oba, nie mogac sie zdecydowac) i powiem Ci, ze nie zaluje! Uzywam w zlaeznosci od makijazu raz jednego , raz drugiego i wcale nie ustepuja znacznie drozszym krewnym! ;)
OdpowiedzUsuńJa już też je polubiłam i stosuję tak samo jak Ty :) raz jeden raz drugi :)
Usuńmój ulubiony tusz z lovely:D:D:D
OdpowiedzUsuńU mnie też już zasłużył na miano ulubionego :)
UsuńLubię ten tusz 2000 calorie ;)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie próbowałam :)
UsuńKonkretnie zaszalałaś :D
OdpowiedzUsuńPoniosło mnie :D
UsuńBardzo fajne nowości kosmetyczne! Sama mam jedną z tych pomadek z lovely :)
OdpowiedzUsuńZapraszam-Mój blog
Naprawdę podziwiwam, że ktoś lubi te tusze z lovely, ja ich tak mogę nie lubić :D Uwielbiam oglądać zdobycze z rossmana, również mam szminkę z lovely, jest świetna! :)
OdpowiedzUsuńHeh widać, że całkiem spor zwolenników ma ten tusz :) u mnie spisuje się rewelacyjnie ;D
UsuńPiękne kolory pomadek :D
OdpowiedzUsuńByłam w rossmanie podczas promocji i kupiłam tylko proszek do prania :D Nie interesują mnie ostatnio nowe kosmetyki w ogóle, w imię minimalizmu raczej wyrzucam i oddaje to co mam niż dokupuję nowe :)
OdpowiedzUsuńTwarda kobieta :D
UsuńŁadne zakupy Kochana :) Ja zaopatrzyłam się jedynie w utwardzacz do paznokci i zmiękczacz do skórek :)
OdpowiedzUsuńZapraszam na mój blog i zachęcam do wspólnej obserwacji :)
#321
UsuńJa właśnie całkiem zapomniałam o jakimś produkcie do usuwania skórek :(
UsuńCzyli nie tylko ja poszalałam na tej promocji ;)
OdpowiedzUsuńNie tylko Ty :D
UsuńJa tym razem nie byłam na Rossmannowskiej promocji. Ale błyszczyki/szminki bardzo mi się podobają, jestem fanką matowych pomadek więc myślę, że te przypadłyby mi do gustu. Jak będę w Rossmannie to muszę się im przyjrzeć :)
OdpowiedzUsuńPolecam :)
UsuńUwielbiam kredki z wibo ;)
OdpowiedzUsuńhttps://sk-artist.blogspot.com
Fajne zakupy:) Strasznie podoba i się ten duet - pomadka i konturówka z Lovely w tym pudrowo-różowym kolorze;) Też miałam zamiar kupić kolorowe eyelinery, ale niestety nie dałam rady odwiedzić Rossmanna w tym akurat tygodniu... Miłego testowania bez wyrzutów sumienia:)
OdpowiedzUsuńHehe dziękuje kochana :D :*
UsuńDorwałam tę samą czerwoną szminkę i konturówkę i nie żałuję :D niestety został tylko ten kolor, a miałam też chrapkę na pudrowy :) Co do tuszu, moja mama kiedyś go kupiła i niestety mimo niesamowitego wydłużenia i rozdzielenia rzęs, kruszy się niemiłosiernie:(
OdpowiedzUsuńchodziło mi o tusz z Lovely :)
UsuńJa póki co nie zauważyłam żeby się kruszył ale użyłam go dopiero kilka razy :) zobaczymy jak rozwinie się sytuacja :)
UsuńJa nie kupiłam nic, niestety nie było mnie wtedy w Polsce :(
OdpowiedzUsuńSporo tego. :)
OdpowiedzUsuńŚliczne kolory szminek :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładne kolory pomadek wybrałaś ;)
OdpowiedzUsuńDziękuje :)
UsuńGratuluję, że udało się dorwać pomadki Lovely :) We wszystkich Rossmannach, w których byłam już nic nie było do wyboru. Z produktów do ust kupiłam tylko Wibo Million Dollar Lips nr 1 :D
OdpowiedzUsuńBardzo fajne zakupy zrobiłaś :)
Pozdrawiam!
Powiem Ci, że pierwszego dnia promocji udałam się po te szminki od razu na otwarcie i już były tak poprzebierane, że kupiłam tylko te dwa kolory bo tego trzeciego już nie było :D
UsuńJa kupiłam tylko dwie kredki do oczu :)
OdpowiedzUsuńSkromnie :)
UsuńNo to Cię Kochana poniosło troszeczkę hihi:)
OdpowiedzUsuńJa kupiłam tusz do rzęs i eyliner w pisaku
Tylko delikatnie ;D
UsuńPrzeczytałam tytuł i już się przeraziłam, że o czymś nie wiem :D
OdpowiedzUsuńPomadki świetne!
Ja sama w tym roku upolowałam tylko podkłady :3
Trzy podkłady? Ja żadnego ;D
UsuńNie uzywalam zadnego z tych produktow, ale chcialabym kilka wyprobowac :)
OdpowiedzUsuńja kupiłem 3 tusze lovely :P
OdpowiedzUsuńSzalony :)
UsuńKupiłam te same eyelinery:)
OdpowiedzUsuńŚwietne są :)
UsuńKolorki szminek przepiękne! ;) Obserwuję :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ♥ #Smile
Nasz blog - klik
Dzięki :)
UsuńPomadki Lovely kupiłam pierwszy raz jakieś 2 lata temu i do tej pory uważam że są to najlepsze matowe pomadki jakie miałam :)
OdpowiedzUsuńNo proszę :-)
UsuńTusz z Lovely za jakieś 5 złotych i robi robotę :) Jestem bardzo zadowolona, z kolei rok temu kupiłam Maybelline Lash Sensational i nie potrafię się nim malować. Od dłuższego czasu kosmetyki zaczęły mi przeszkadzać, bo jak wpadłam w zakupowe szaleństwo, tak któregoś dnia naliczyłam m.in. 6 różnych rozświetlaczy, 4 róże do policzków..w praktyce wychodzi na to, że używam 1 ulubionego różu, 1 ulubionego rozświetlacza, resztę kosmetyków oddałam/sprzedałam i czuję się lżejsza. Nie masz tak, że czasami ilość kosmetyków Cię przytłacza? ;)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam :-D żeby tego uniknąć staram sie zuzywac na bieżąco a dopiero potem brać się za to co zalega. Nie lubie napoczynac kilka rzeczy na raz :-). A jak juz widzę że jest tego za duzo to sprawdzam co sie nadaje a co nie, część wyrzucam a część rozdaje :-)
UsuńŚwietne nowości :) Te matowe szminki nie kuszą mnie ze względu na bardzo duży poziom podobieństwa do szminek Kylie
OdpowiedzUsuńNie znam tych Kylie :-)
UsuńJa skromnie- tylko jeden podkład kupiłam :D
OdpowiedzUsuńTeż bym tak chciała :-D
UsuńMnie promocje i w tym roku ominęły więc obyło się bez zakupowego szaleństwa ;) Mam nadzieję, że będziesz zadowolona ze swoich wszystkich zdobyczy i oczywiście chętnie poczytam tutaj o Twoich perełkach ;)
OdpowiedzUsuńJuż niedługo pierwsza recenzja :-) :-)
UsuńNajbardziej szkoda mi że nie kupiłam żadnej pomadki:) zawsze jak tam pojde juz nic na tych polkach nie ma
OdpowiedzUsuńWWW.KARYN.PL
Trzeba byc szybkim :-D
UsuńJa tak płynę każdorazowo na dziale z kosmetykami do włosów: w Anglii już drugi tydzień siedzę na stronkach tutejszych drogerii, wybierając produkty. Wkładam do wirtualnego koszyczka, czytam składy, wyciągam, wkładam, analizuję, wyciągam, czytam recenzje, wkładam...:D I tak w kółko!
OdpowiedzUsuńHeh no to widzę że mamy podobnie :-D :-D
UsuńJa bardzo rzadko odwiedzam Rossmanna, a w trakcie promocji omijam szerokim łukiem :) Gratuluję zdobyczy :)
OdpowiedzUsuńHeh słusznie postępujesz :-D
Usuńteż nie miałam żadnego z twojej, za to upolowałam bazę Rimmela białą i niedługo wrzucę jej recenzję :>
OdpowiedzUsuńCzekam na recenzje :-)
Usuń