W roli głównej Seri Natural Line with argan oil
Tym razem postanowiłam urozmaicić nieco Seri z olejkiem arganowym . Maska sama w sobie sprawdza się na moich włosach bardzo dobrze. Świetnie wygładza i nawilża włosy, które po jej zastosowaniu pięknie lśnią - co można zobaczyć TUTAJ. Ale nie byłabym sobą gdybym nie próbowała jej dodatkowo ulepszyć :)
A więc:
--> 2 łyżeczki maski Seri Natural Line with argan oil
--> 4 krople hydrolizatu keratyny
--> 5 kropli mleczka pszczelego w glicerynie
Składniki dokładnie wymieszałam i nałożyłam na zwilżone włosy pod foliowy czepek i turban. Od czasu do czasu podgrzewałam suszarką. Po 40 min. spłukałam i spieniłam szampon (Green Pharmacy pokrzywa zwyczajna) tylko na skórze głowy. Spłukałam i nałożyłam odzywkę (Nectar & Nature masło shea i avokado) na długość włosów na minutkę i także spłukałam. Zabezpieczyłam końcówki olejkiem arganowym.
Włosy trochę podsuszyłam suszarką i zakręciłam w koczka. Po godzinie wyglądały tak:
Z efektów jestem bardzo zadowolona :) włosy błyszczą i lśnią. Są dociążone i wygładzone. Bardzo miękkie w dotyku. Emolientowa maska (argan w składzie) wraz z humektantem (mleczko pszczele) którego dodałam stworzyła zgrany duet nawilżająco - wygładzający. Dodając nieco protein (hydrolizat keratyny) liczyłam się z tym, że może spowodować puszenie. Na szczęście nic takiego się nie stało zapewne z uwagi na to, że już dawno nie stosowałam protein :)
I znowu mogę z czystym sumieniem polecić Wam tę maskę oraz zachęcić do eksperymentowania z półproduktami :)
Muszę sobie pozamawiać jakieś półprodukty, tej maski jeszcze nie miałam :)
OdpowiedzUsuńPięknie lśnią <3
Wow,wyglądają niesamowicie!
OdpowiedzUsuńpięknie ;) mnie zachęcać nie musisz do półproduktów;)
OdpowiedzUsuńPięknie błyszczą! <3
OdpowiedzUsuńMatko jedyna, toż to najcudniejsze Twoje zdjęcia jakie widziałam! CUDOWNE SĄ! <3
OdpowiedzUsuńZawsze mi sie podobają Twoje włoski ale dziś wyjątkowo bardzo! :)
OdpowiedzUsuńale masz piękne włosy, śliczne błyszczą:)
OdpowiedzUsuńAle ty masz piękne lśniące włosy ! :)
OdpowiedzUsuńJak błyszczą :)
OdpowiedzUsuńZłotowłosa!:D od początku twierdziłam, że masz ładne włosiska, ale tym razem brak słów, cudowne:)
OdpowiedzUsuńAle piękne włosy ;)
OdpowiedzUsuńAle piękny blask i fale po koczku-mega zazdroszczę:)
OdpowiedzUsuńNaprawdę przepiękne.
efekt jest po prostu super :) piękne włosy i dobry wybór :) a te fale po koczku przepiękne ! :)
OdpowiedzUsuńPiękny efekt :) Ten błysk!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają Twoje włosy po koczku!
OdpowiedzUsuńMuszę przyjrzeć się bliżej tej masce, bo ostatnio brakuje mi porządnego nawilżenia.
Przekonałaś mnie do tej maski! Na pewno ją kupię, właśnie denkuję miodową i jestem z niej bardzo zadowolona :)
OdpowiedzUsuńMoja kolejna będzie własnie ta miodowa :)
UsuńJakie piękne fale :)
OdpowiedzUsuńNie używałam jeszcze tej maski.
Przepieknie sie prezentuja :) Oba polprodukty uwielbiam ;)
OdpowiedzUsuńChciałabym żeby moje włosy tak wyglądały po koczku haha :D U mnie po koczku mam kołtun :D
OdpowiedzUsuńNie sądziłam, że blond włosy mogą mieć taki blask! Masz piekne i zdrowe kosmyki!
OdpowiedzUsuńBardzo lubie naturalne kosmetyki i na bazie składników aktywnych pochodzenia naturalnego :)
Dołączam do obserwatorów.
Pozdrawiam i zapraszam :)
Jejku, masz przeeeeepiękne włosy. Nie mogę wyjść z podziwu! Przypominasz mi Roszpunkę z bajki "Zaplątani". Miała bardzo podobny kolor do twojego. Cudne są!
OdpowiedzUsuńObserwuję i zapraszam do siebie, u mnie również NDW, ale zrobiłam ją dużo wcześniej.
Jesteś w gronie moich ulubieńców, przez te twoje kudłaczki :D
Dziękuje ;)
UsuńPrzepiękne masz włosy. Musze sama popróbować takiego tuningu.
OdpowiedzUsuńTwoje włosy są super inspiracją i motywacją <3
OdpowiedzUsuńDzień dobry! Miło widzieć taką kreatywność i błyskotliwość wśród blogerów :). Zachęcamy przy tym do ciągłego dokształcania się i doskonalenia swoich umiejętności w posługiwaniu się naszą ojczystą mową. Nauki nigdy za wiele. Dalszych sukcesów w blogowaniu życzy redakcja portalu literackiego "Nowy Wieszcz" ;).
OdpowiedzUsuńwoow daje po oczach blask *.*
OdpowiedzUsuńJa nie mogę!!!!! Jakie ty masszzzz te włosy!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! :D:D:D:D:D:D
OdpowiedzUsuńWidziałam tą maskę w hebe. ;) Masz prześliczne włosy!
OdpowiedzUsuńO jejku! *.* Ten blask, ten skręt! <3 Ogólnie kolor! *.* Coś pięknego! :D z produktów przedstawionych na zdjęciu mam mleczko pszczele i naprawdę je polubiłam :) Ogólnie sprawia mi przyjemność komponowanie własnych mieszanek, przeważnie za każdym razem dodaję coś do maski :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do mnie! :)
Wspaniale błyszczą :)
OdpowiedzUsuńPrzepiękne włosy :) Zaciekawiła mnie ta maska, muszę się za nią rozejrzeć :) Pozdrawiam serdecznie :)
OdpowiedzUsuńMasz piękny, ciepły kolor włosów :)
OdpowiedzUsuńTaka mieszanka bardzo dobrze się u Ciebie sprawdza, ja najczęściej tuninguję maski z proteinami i dodaję do nich glicerynę :)
OdpowiedzUsuńale piękne włosy, zazdraszczam :)
OdpowiedzUsuńwłosy wyglądają przepięknie! Marzy mi się taki efekt po koczku <3
OdpowiedzUsuńWłosy wyglądają cudownie, w lutym narzuciłam sobie brak zakupów dlatego w marcu muszę zaopatrzyć się w jakieś półprodukty
OdpowiedzUsuńAle śliczne loczki :) Włosy bomba! Widać co im służy :)
OdpowiedzUsuń;)
OdpowiedzUsuńSeu cabelo ficou lindo!
Ótimo domingo!
Beijo! ^^
Wyglądają bardzo ładnie przez ten skręt :) I ten blask :)
OdpowiedzUsuńPoczątkowo myślałam, że zakręciłaś je grubą lokówką, jestem w szoku, że Twoje włosy mają taki piękny skręt po koczku, jak długo się utrzymał?
OdpowiedzUsuńBez żadnego utrwalenia bardzo krótko, ale jeśli nałożę wcześniej piankę a na koniec popsikam lakierem dosyć długo, nawet do 5h :)
UsuńZapraszam do przyłączenia się do mojej akcji denkowania produktów, szczegóły na blogu. :)
OdpowiedzUsuńpiękny skręt, jestem pod wrażeniem
OdpowiedzUsuńMasz piękne włosy! :-)
OdpowiedzUsuńoooo, na prawdę pięknie się pokręciły!! :))
OdpowiedzUsuń