Olejowanie w misce / olejowanie na mokro
Jakiś czas temu wyhaczyłam w blogosferze metodę olejowania, o której nie słyszałam do tej pory, czyli - OLEJOWANIE W MISCE. Dziewczyny zachwycały się, że to szybka metoda zapewniająca maksymalne zadowolenie. Nie miałam do tej pory wiele czasu na olejowanie, ale nastała chwila, którą postanowiłam wykorzystać :).
Do miski (przedstawionej na zdjęciu) wlałam ok szklanki wrzątku i dolałam (na oko) zimnej wody, aby uzyskać letnią. Następnie dodałam:
--> 2 łyżki oleju jaśminowego Chameli
--> 5 kropli olejku krokoszowego Etja
--> 15 kropli oleju makadamia
--> 10 kropli oleju słonecznikowego
--> 10 kropli oleju z nasion bawełny
Powstał rosołek ;) wzburzyłam nieco wodę, aby oka oleju się rozproszyły. W takiej mieszaninie zamoczyłam włosy, łącznie ze skalpem. Było trochę trudno, a najgorzej z tyłem włosów więc na koniec jak już włosy się trochę pomoczyły przelałam je całe rosołkiem. Odcisnęłam i zakręciłam w ręcznik, żeby obeschły. Po 10 min zdjęłam już ręcznik i zawinęłam w koka. Już wtedy czułam, że całe włosy są pokryte olejkiem.
Chodziłam tak 3h, a po tym czasie zmoczyłam włosy letnią wodą i wtarłam maskę Kallos Argan. Gdy olej został zemulgowany jeszcze raz spłukałam maskę i spieniłam szampon (tradycyjnie na skalpie, a włosy przeciągnęłam pianą). Spłukałam i nałożyłam odżywkę Syoss Supreme Selection. Także spłukałam, zabezpieczyłam końcówki olejkiem orientalnym Marion. Wyschły naturalnie.
Kilka słów o samej metodzie.
Po pierwsze jest znacznie szybsza i mniej pracochłonna niż olejowanie na sucho czy na serum/mgiełkę, czy chociażby zwykłe olejowanie na mokro. Wystarczy zamoczyć włosy w wodzie z olejem i tyle. Odsączyć i gotowe :). Także wielki plus za oszczędność czasu. Po drugie metoda jest bezpieczniejsza, bo nakładając olej na suche włosy trzeba się pomęczyć i w skutek wcierania oleju wyciągam często sporo włosów. A w przypadku olejowania w misce nie ma o tym mowy. Po trzecie spodziewałam się, że przy olejowaniu w misce włosy będą nierównomiernie pokryte olejem, co za tym idzie niedostatecznie nawilżone. I okazało się, że byłam w błędzie ;). Olej rozłożył się bardzo równo. Sprawdzałam kilka pasemek i każde było dostatecznie natłuszczone.
Jeśli mowa o efektach.
Metoda olejowania w misce strąciła z piedestału moją (dotychczas) ulubioną metodę na sucho :). Efekty olejowania na sucho i w misce są właściwie takie same, a wiedząc, że zaoszczędzę sporo czasu i nie wyjmę garści włosów - stawiam na olejowanie w misce. Zdecydowanie mój nr 1 w tym sezonie ;D.
Włosy są dostatecznie odżywione, nawilżone i dociążone bez obciążenia. Błyszczą i lśnią jak szalone :)
Olejowanie w misce oceniam: 10/10 :)
Zdecydowanie POLECAM,
Szmaragdowy Deszcz
Ja lubię olejować w misce, bo właśnie mniej włosów wtedy wypada :D
OdpowiedzUsuńA ja mam mniej entuzjastyczne podejście do tej metody, bo przy olejowaniu na sucho jakoś udaje mi się nie wyrywać włosów, a przy olejowaniu w misce mam wrażenie, że marnuje się sporo oleju, w dodatku jest on mocno rozcieńczony i tylko niewielka jego ilość osadza się na włosach :(
OdpowiedzUsuńNie próbowałam tej metody ale przyznam, że mnie zaciekawiłaś. Ja zazwyczaj nalewam olej na rękę rozcieram i wmasowuje we włosy a potem delikatnie rozczesuje drewnianym grzebieniem i raczej nie mam problemu z wyrywaniem włosów.
OdpowiedzUsuńU mnie nie byloby szans na rozczesanie naolejowanych wlosow :-)
UsuńJa też lubie tak olejowac, ale zazwyczaj nakładam olej na sucho albo jakąś odżywkę, bo olejuje w nocy a spać z mokra głową nie będę :)
OdpowiedzUsuńW takim przypadku takze nie zastosowalabym tej metody :-)
UsuńMuszę spróbować tej metody :)
OdpowiedzUsuńHm nie próbowałam takiej metody, zawsze na sucho olejuję :)
OdpowiedzUsuńPierwsze moje olejowanie mi się przypomniało - w misce, ale z olejem :D nalałam pół miseczki oleju, wsadziłam tam kudły i wytaplałam je całe, aż tym olejem ociekały... :D jak to zmyłam (nie domyłam oczywiście) to włosy tragicznie wyglądały, siano jak ta lala :D i zdałam sobie sprawę, że to chyba nie tak się robi... :)
Hehe jak to czlowiek uczy sie na błędach :-D
UsuńOlejowałam na sucho, mokro oraz na mgiełkę, ale olejowania w misce jeszcze nie próbowałam. ;]
OdpowiedzUsuńU mnie ta metoda się nie sprawdziła:(
OdpowiedzUsuńOo, bardzo chętnie spróbuję tej metody :) Twoje włosy prezentują się świetnie!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie dzisiaj spróbuje, bo mam ten sam problem, że podczas olejowania na sucho wyciągam mnóstwo włosów. :/
OdpowiedzUsuńDaj znac jak poszlo :-)
UsuńMnie ta metoda nie przekonuje- kiedyś próbowałam, ale dla mnie jest zbyt problematyczna. Za to olej na suche włosy nakładam błyskawicznie :)
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyglądają na drugim zdjęciu! :)
faktycznie prezentują się znakomicie!
OdpowiedzUsuńMoja ulubiona metoda! ;) Popieram wszystko co napisałaś :)
OdpowiedzUsuńMam sprzymierzenca :-D
Usuńcudowne włosy! :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
typical-writers.blogspot.com
jak mialem dluzsze wlosy to olejowalem i calkiem mi sie sprawdzała ta metoda
OdpowiedzUsuńale masz aresenał olei:) bomba
OdpowiedzUsuńHehe no wlasnie nie wiem skad mi sie tyle tego nabrało :-D
Usuńto tak samo jak mi :)
UsuńJa nakładam olej na całą noc :) Nie próbowałam jeszcze metody z miską :)
OdpowiedzUsuńCudne włosy :)
OdpowiedzUsuńhttp://tyssiek.blogspot.com/
Zawsze wydawało mi się, że ta metoda pochłania własnie więcej czasu :D Zdarza mi się olejować włosy raz na parę miesięcy, po prostu nie daje u mnie już większych efektów. A może mimo wielu olei jakich stosowałam nie znalazłam jeszcze tego jedynego :D Tak czy inaczej przy kolejnej okazji wyprobuję :)
OdpowiedzUsuńZazwyczaj używam metody na zwilżone włosy wodą lub mgiełką, ale nad tą muszę się poważnie zastanowić. Pewnie przy najbliższym olejowaniu wypróbuję. :)
OdpowiedzUsuńchętnie spróbuję tej metody, już jakiś czas o niej myslę
OdpowiedzUsuńJa zazwyczaj nakładam olej na zwilżone wodą włosy, ale metody z miską jeszcze nie spróbowałam.
OdpowiedzUsuńkiedyś spróbowaąłm tej metody, ale myślę że źle coś zrobiłam, niestety od dłuższego czasu nie olejowałam już włosów właśnie ze względu na czas, może spróbuję jeszcze raz metody z miską, zasługuje na drugą szansę.. :)
OdpowiedzUsuńMusze wreszcie wyprobowac ;) Twoje wlosy pieknie sie prezentuja :)
OdpowiedzUsuńKurcze, szkoda że u mnie sie ta metoda nie sprawdza :( Jedynie olejowanie na zwilżone włosy+odżywka
OdpowiedzUsuńPiękne włoski *__*
Beata
U mnie na odzywke tez sie sprawdza :-) dzięki!
UsuńMi to trzeba byłoby chyba tłuc krok po kroczku co i jak :D
OdpowiedzUsuńJagódkowa bloguje od nowa!