Strony

Najlepsza, dogłębna, a zarazem lekka pielęgnacja twarzy - Fitomed Esencja nawilżająca oraz olejek miejski

Mój różany duet w pielęgnacji cery mieszanej



Moja lista produktów typu serum do twarzy, esencja, czy olejek ciągle się powiększa. A ja wciąż nie jestem zadowolona w 100 procentach z tych, które miałam okazję używać. Dlatego też do zestawu od Fitomed podeszłam z rezerwą. Powiedzmy sobie wprost - nie spodziewałam się cudów. Jak się okazało byłam w ogromnym błędzie. Niech każdy dowie się że -  znalazłam najlepszą esencję i olejek do twarzy ! Zanim opowiem co i jak -  przedstawię Wam trochę informacji na temat dzisiejszych bohaterów.


Opis produktu:

Esencja nawilżająca do cery mieszanej róża domasceńska


Najważniejsze składniki: kwas hialuronowy, woda różana, wyciąg z owoców dzikiej róży, pantenol, kompleks polisacharydów o działaniu nawilżającym.
Działanie:
nawilża
- wygładza
- zwiększa zdolność naskórka do lepszego przyswojenia substancji odżywczych z kolejno nakładanych kosmetyków: olejków, kremów, maseczek
- daje uczucie satynowej skóry, świeżości, komfortu i relaksu
Więcej przeczytacie TU


Olejek miejski do cery mieszanej dzika róża



Najważniejsze składniki: nierafinowane oleje: z pestek maliny, ze słodkich migdałów, olej z pestek truskawki, olej z nasion dzikiej róży, witaminy E i C.

Działanie:

- odżywia,
- nawilża,
- chroni przed smogiem i w niewielkim zakresie przed promieniami UV (SPF = 2 w badaniach spektrofotometrycznych in vitro),
- stosowany razem z esencją „Róża damasceńska” Fitomed (esencja – jako prekosmetyk) działa wygładzająco i odmładzająco na naskórek (w badaniach aplikacyjnych potwierdziło skuteczność takiego zestawienia 86% testujących).

Więcej TU.


Skład esencji:

Aqua woda, Rosa Damascena Flower Water (woda różana - nawilża, działa lekko ściągająco, antybakteryjnie, przeciwzapalnie, łagodząco, ujędrnia, wygładza, odżywia), Glycerin (gliceryna - nawilża), Pantenol (prowitamina B5 - nawilża, koi podrażnienia, ułatwia penetrację wgłąb skóry), Rosa Canina Fruit Extract (ekstrakt z owoców dzikiej róży - chroni skórę przed działaniem wolnych rodników, łagodzi poparzenia słoneczne, poprawia jędrność i elastyczność skóry, redukuje drobne zmarszczki, nawilża, wygładza, rewitalizuje), Sodium Hialuronane (pochodna kwasu hialuronowego - intensywnie nawilża, zmiękcza, wygładza), Sodium Alginate (działa ochronnie i nawilżająco, zapobiega rozwarstwianiu), Pnenoxyethanol (konserwant, dozwolony w ograniczonym stężeniu), Hydrolyzed Caesalpinia Spinosa Gum (emulgator, stabilizator, działa nawilżająco), Caesalpinia Spinosa (działa nawilżająco), Ethylhexylglycerin (naturalny konserwant), C.I.16255 barwnik.


Skład olejku:

Rubus Idaeus (Raspberry) Seed Oil (olej z nasion malin - działa łagodząco, przeciwzapalnie, nawilża, zmiękcza, ujędrnia, zapobiega powstawaniu zaskórników, naturalny filtr przeciwsłoneczny), Prunus Amygdalus Dulcis (Sweet Almond) Oil (olej ze słodkich migdałów - odżywia, odmładza, odnawia, nawilża, natłuszcza, poprawia ukrwienie), Rosa Canina (Rosehip) Fruit Oil (olej różany - uelastycznia, regeneruje, zwalnia procesy starzenia, zmniejsza ilość zmarszczek, zmniejsza zbliznowacenia, ma działanie lekko ściągające), Tocoferyl Acetate (stosowany zamiast witaminy E - hamuje procesy starzenia), Ascorbyl Palmitate (witamina C - hamuje procesy starzenia, złuszcza, wygładza, stymuluje produkcję kolagenu, zmniejsza zaczerwienienia, działa przeciwzapalnie).


Cena: esencja 35 zł za 30 ml TUTAJ, olejek miejski 42 zł za 30 ml TUTAJ


Opakowanie i konsystencja:



Zarówno esencja jak i olejek mieszczą się w szklanych buteleczkach z pipetkami. Esencja w przezroczystej, a olejek w brązowej. Obie mają 30 ml pojemności. Serum ma lekką konsystencję galaretki i jest zabarwione na różowo. Olejek ma piękny żółty kolor i oleistą konsystencję.


Moja opinia:



Zacznę od zapachów, bo oba bardzo mnie ciekawiły z racji tego, że różana woń to jedna z moich ulubionych, lecz w kosmetykach zapach ten nie zawsze należy do najprzyjemniejszych. I tutaj pierwsze zaskoczenie - esencja pachnie niebiańsko. Dla mnie to bardzo subtelny zapach ogrodowych róż.

Olejek miejski ma już zupełnie inny zapach. Wyczuwam nutkę ziół i suszonych kwiatów 😃. Mi osobiście zapach przypadł do gustu.





Produkty Fitomed używam tylko raz dziennie - rano przed makijażem. Po uprzednim umyciu twarzy nakładam solidna kroplę esencji. Należy pospieszyć się z aplikacją, bo kosmetyk bardzo szybko się wchłania. Uważam, że jest to świetny produkt dla zabieganych, bo w sekundę po nałożeniu można już aplikować olejek lub nawet od razu przystąpić do robienia makijażu.

Buzia po zastosowaniu samej esencji jest wygładzona, jędrna, miękka, odprężona, nawilżona i sprężysta. Za sprawą natychmiastowego wchłonięcia się kosmetyku nie ma mowy o błyszczeniu się cery, która po użyciu jest aksamitna i satynowa.





Kolejnym krokiem jest nałożenie olejku miejskiego. Mi wystarcza dosłownie kropla. W przypadku, gdy nakładam olejek również na szyję wtedy używam nieco więcej. Olejek wklepuje w twarz, a ewentualny nadmiar usuwam przypadając chusteczkę higieniczna. W tym momencie buzia gotowa jest na wykonanie makijażu.

Muszę zaznaczyć, że oba produkty świetnie współgrają z podkładem płynnym i sypkim. Nawet mocno kryjący podkład wygląda bardzo naturalnie i nic się nie roluje. Jedynie trwałość nie jest imponująca, lecz natural look wszystko wynagradza :).

Uwielbiam efekt jaki dają te kosmetyki ! Za sprawą olejku cera jest promienna, nawilżona, odżywiona i maksymalnie odprężona. Wszelkie podrażnienia są ukojone.





Byłam bardzo ciekawa jak sprawa ma się z zapychaniem porów, bo jednak częste stosowanie olejków nie wypływa zbyt dobrze na moją cerę. Zestaw od Fitomed używam codziennie od miesiąca i  póki co jestem bardzo miło zaskoczona ! Przez ten czas nie zarejestrowałam problemów z cerą, które mogły być spowodowane przez te produkty. A to na prawdę świetna nowina! Odkryłam lekką, ale dogłębną pielęgnację twarzy, którą mogę sobie zafundować na co dzień !





Składy obu kosmetyków są rewelacyjne. Rozpisałam je powyżej i jak widzicie nie mogę się do niczego przyczepić. Sama natura 👌👌.


Czy mają jakieś wady ? Myślę, że dwie - esencja za szybko się kończy :(. A ceny nie należą do najniższych. Jednak ja przekonałam się, że warto 😉 gorąco polecam także Wam !



Udostępnij ten post

11 komentarzy :

  1. Great post my dear. I really like the way your blog looks.
    Following you! Follow back? :)

    Dnevnik Ljepote

    OdpowiedzUsuń
  2. Nie znam tych poduktów ale ostatnio mialam poszukac czegoś podobnego teraz juz nie muszę wiem co kupic

    OdpowiedzUsuń
  3. Fajnie się to prezentuje, niestety ja jeśli sięgam po serum to tylko z półproduktów a z gotowych to mam w planach coś od The Ordinary ;) Z innymi nie świruję po swoich trądzikowych przygodach :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Myślę że to serum nie wyrządziło by Ci krzywdy 😉 zerknij na skład

      Usuń
  4. lubię kosmetyki z firmy Fitomed więc może się skusze

    OdpowiedzUsuń