Aktualizacja włosowa luty 2015
Czym zajmowałam się w LUTYM ... ? ? ?
--> Oczyszczanie - dwa razy w miesiącu (Joanna Naturia z pokrzywą i zieloną herbatą)
--> Mycie - średnio co 2 dni (Green Pharmacy szampon do włosów normalnych pokrzywa zwyczajna - bez SLS, SLES RECENZJA)
--> Metoda OMO - dwa razy w miesiącu
--> Odżywienie - po każdym myciu (odżywka Nectar of Nature z masłem shea i avokado RECENZJA)
--> Olejowanie - raz w tygodniu po 1-2 h (olejek z nasion bawełny)
--> Wcierka - przed każdym myciem starałam się wcierać napar z kozieradki z kilkoma kropelkami olejku rozmarynowego.
Zgłosiłam się do akcji "zapuśćmy się na wiosnę" (szczegóły można zobaczyć u naszej Ewy) i razem z innymi dziewczynami szukam skutecznych sposobów zapuszczania włosów. W Lutym postawiłam na kozieradkę. Zamierzam stosować tą kurację jeszcze w marcu, a potem wypróbuję czegoś nowego. Przyznam szczerze, że wcieranie czegoś w skórę głowy jest trochę kłopotliwe przy mojej długości. Dodatkowo trochę mnie to już męczy, bo trzeba sobie tak gospodarować czas, żeby minimum na pół h przed myciem nałożyć napar z kozieradki. Poza tym napar szybko się psuje mimo przechowywania w lodówce. Dlatego produkuję go w małych ilościach i nie poddaję się ! Jak na razie rewelacyjnych efektów i przyspieszonego porostu nie zauważyłam. Muszę niestety zaalarmować, że nie zauważyłam również zahamowania wypadania... no cóż. Próbuję dalej.
--> Zabezpieczanie końcówek - kropelka Marionu po każdym myciu
--> Płukanki - w tym miesiącu niestety tylko zimna woda przy ostatnim płukaniu
Plany na marzec:
--> ambitnie w tym miesiącu kontynuuję olejowanie włosów od połowy w dół - czyli zadbam o końcówki. Główną metodą olejowania będzie serum olejowe. Co najmniej 2 razy w tygodniu.
--> kontynuacja wcierania - tym razem czysty napar z kozieradki przed każdym myciem.
Znów stawiam na minimalizm ;)
Podziwiam za systematyczność we wcieraniu! :)
OdpowiedzUsuńJesteś zadowolona z olejku z nasion bawełny ? :)
OdpowiedzUsuńStosowalam go kilka razy, glownie jako skladnik serum olejowego także ciezko mi go ocenic w tym wydaniu bo nie wystrpowal solo :-) ale uzywalam go tez do calonocnego olejowania bo jest bardzo wydajny i tutaj na prawde na plus :-) dobrze nawilza i dyscyplinuje wlosy :-)
UsuńLike your blog very much! It was so interesting to read your posts and also I’d like to say that you have beautiful photos! I know that it requires so much time to update blog, but keep doing it!)
OdpowiedzUsuńI’ll be happy to see you in my blog!)
Diana Cloudlet
http://www.dianacloudlet.com/
Oleju z nasion bawełny muszę koniecznie wypróbować :)
OdpowiedzUsuńPiękny blask:) Ja nie lubię niczego wcierać w skalp przed myciem, chociaż muszę przyznać, że na porost dużo mi dała domowa maska drożdżowa nakładana właśnie na skórę głowy.
OdpowiedzUsuńO moze to wyprobuje w kolejnym miesiącu :-)
UsuńOleju z nasion bawełny jeszcze nie miałam, ale dużo dobrego kiedyś o nim czytałam :)
OdpowiedzUsuńPiękny błysk <3 Olej z nasion bawełny muszę mieć :D
OdpowiedzUsuńJeejuu piekne masz wlosy i błyszczące ;)
OdpowiedzUsuńO bella, przepiękne włosy masz:) z tym wcieraniem mam podobne odczucia...długie włosy znacznie utrudniają zadanie:/ dlatego poległam z rzepą już po kilku dniach, a Ciebie podziwiam za cierpliwość!:) trochę zaniedbałam włosy w lutym, muszę im to w marcu wynagrodzić:)
OdpowiedzUsuńO nie... Ja nie mam cierpliwosci :-) dostaje momentami szalu z tym wcieraniem :-)
UsuńBardzo fajny post . Co powiesz na wzajemną obserwację ?
OdpowiedzUsuńhttp://twosoulsforever.blogspot.com/
Wspaniałe włoski.
OdpowiedzUsuńPięknie błyszczą.
OdpowiedzUsuńJa się już przyzwyczaiłam do wcierania i moja długość mi nie przeszkadza ;D
Też wcieram kozieradke od kilku dni. Na wypadanie nie narzekam więc licze na przyrost lub baby hair.
OdpowiedzUsuńNa wysyp nowych wlosow na pewno mozesz liczyć. :-)
UsuńBardzo ładne i błyszczące włosy! ;)
OdpowiedzUsuńKocham Twoje włosy... A ja się denerwuje bo w akcji u Ewy wypadnę najgorzej ze wszystkich :P
OdpowiedzUsuńWłosy stanęły w miejscu od 4 miesięcy no!
Dziś robiłam peeling, zeby mieszki się "odetkaly" ale nie wiem czy to coś da.. Mam nadzieję, że tak.. Stosowałam już tyle wcierek, i innych na porost a nawet nie ruszyły..:/
Sprobuj nawilzyc dodatkowo skalp bo wcierki wysuszaja i moze stad ten zastoj :-)
UsuńAj Kochana, szkoda ze kozieradka srednio sie spisala, ale moze faktycznie w marcu bedzie lepiej :)? 3mam mocno kciuki :* Wlosy wygladaja slicznie :)
OdpowiedzUsuń